RUSSIA MONITOR
Date: 9 grudnia 2019
Szczyt NATO – zawiedzione nadzieje Kremla
Szczyt NATO w Londynie okazał się udanym spotkaniem i przebiegł w lepszej atmosferze, niż się spodziewano – także w Moskwie. Wynik rozmów i końcowa deklaracja oznaczają utrzymanie statu quo w linii przyjętej przez NATO wobec Rosji po jej agresywnych działaniach w 2014 roku. Nie ma więc powodów do zadowolenia, a tym bardziej triumfalizmu w Moskwie, gdzie tuż przed szczytem wieszczono fiasko spotkania przywódców Sojuszu i głęboki kryzys w jego łonie.
W Londynie przywódcy NATO potwierdzili swoje zobowiązanie do wzajemnej obrony zapisane w art. 5, wskazując we wspólnej deklaracji na Rosję jako zagrożenie dla bezpieczeństwa. Oświadczenie podkreśla również transatlantycką więź między Europą i Ameryką Północną. Zwiększą się też wydatki na obronność – już nie tylko USA i ośmiu innych krajów osiągających poziom co najmniej 2 proc. PKB w finansowaniu obrony. Wbrew obawom Recep Tayyip Erdogan cofnął też na szczycie tureckie weto dla aktualizacji planów obronnych krajów bałtyckich i Polski – choć tu sprawa wciąż jeszcze nie jest zamknięta, gdyż krótko po spotkaniu londyńskim Ankara znów wróciła do swych postulatów.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
W sytuacji, gdy NATO utrzymuje jednak jedność i trudno za kryzys tej instytucji uznać turecki szantaż czy brutalne słowa Emmanuela Macrona o „śmierci mózgu” Sojuszu, Moskwie pozostaje tylko potwierdzać swoje dotychczasowe stanowisko wobec NATO. Jeszcze 3 grudnia na posiedzeniu w Soczi dotyczącym rozwoju floty wojennej Rosji prezydent Władimir Putin powiedział, komentując szczyt w Londynie, że rozszerzenie Sojuszu Północnoatlantyckiego i przybliżanie infrastruktury wojskowej NATO do granic Rosji jest jednym z potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa jego kraju. – Decyzja o zwiększeniu przez kraje NATO wydatków obronnych potwierdza zaniepokojenie Rosji, jednak nie będziemy angażować się w wyścig zbrojeń – powiedział 4 grudnia rzecznik prezydenta Władimira Putina Dmitrij Pieskow. Wskazał, że byłoby to zgubne dla gospodarki rosyjskiej. Podczas wystąpienia w państwowej telewizji 8 grudnia minister obrony Siergiej Szojgu powiedział, że relacje Rosji z NATO pogarszają się z dnia na dzień. Stwierdził, że „przestrzeń bezpieczeństwa” staje się coraz węższa, a winę za to ponosi Sojusz Północnoatlantycki. Nie wspomniał o przyczynach kryzysu w relacjach Rosja-NATO sprzed ponad pięciu lat (aneksja Krymu, agresja w Donbasie) i o tym, że w następnych latach Moskwa prowadzi prowokacyjną politykę militarną wobec NATO.
All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.