THE WARSAW INSTITUTE REVIEW

Data: 1 sierpnia 2018    Autor: Dr Tomasz Grzegorz Grosse

Polska wobec zmian geopolitycznych w Europie Zachodniej

Podstawową tezą niniejszego artykułu jest uznanie, że Europa Zachodnia, czyli centrum geopolityczne Unii Europejskiej – słabnie, wyniszczane przez kolejne kryzysy, których nie jest w stanie opanować. Chociaż najbardziej niekorzystne zjawiska są ulokowane przede wszystkim w zachodniej części kontynentu, to mogą one także dotrzeć do Europy Środkowej.

źródło: wikipedia.org

Uwarunkowania wewnętrzne

Mają one długofalowo negatywne znaczenie dla integracji europejskiej, czyniąc ją trwale projektem suboptymalnym, a więc rozwijającym się poniżej własnego potencjału lub w sposób asymetryczny. Ponadto, wspomniane problemy powodują, że UE jest wewnętrznie niespójna, wystawiona na szereg problemów społecznych. To wszystko czyni Europę podatną na różnego typu napięcia polityczne, które mogą doprowadzić nawet do upadku UE. Dodatkowo pojawiło się szereg wyzwań zewnętrznych, spośród których większość ma negatywny wpływ na sytuację geopolityczną UE. Zamierzam po pierwsze, zdiagnozować czynniki wewnętrzne i zewnętrzne zmieniających się uwarunkowań geoekonomicznych w Europie, po drugie, chciałbym zastanowić się nad strategicznymi rekomendacjami dla polskich elit politycznych wobec tych wyzwań.

Podstawowym wyzwaniem dla UE jest dysfunkcjonalna strefa euro. Projekt unii gospodarczej i walutowej (UGW) od samego początku był wadliwie skonstruowany i miał wiele luk instytucjonalnych. Nie zostały one nigdy naprawione, nawet w momentach stagnacji. Skutkiem był długotrwały kryzys ekonomiczny, który zaczął się w 2010 roku, wkrótce po światowym kryzysie finansowym. Był on szczególnie dotkliwy dla krajów Europy południowej, które według szacunków MFW straciły nawet dwie dekady rozwoju (niektóre nawet w 2018 roku nie odbudowały poziomu wzrostu sprzed kryzysu)[1]. To wszystko czyni strefę euro systemem suboptymalnym, czyli rozwijającym się trwale poniżej własnego potencjału ekonomicznego[2]. Jednocześnie jest to system asymetryczny, który przynosi korzyści przede wszystkim Niemcom, natomiast dla większości pozostałych państw jest problematyczny[3]. Kumuluje nadwyżki na północy Unii (głównie w Niemczech) i zadłużenie na południu, a jednocześnie ma tendencję deflacyjną (a więc anty-wzrostową)[4]. Jego podstawową wadą jest brak rozwiązań, które stymulowały wzrost gospodarczy w słabszych częściach unii lub tzw. automatycznych stabilizatorów koniunktury reagujących na szoki asymetryczne, a więc pogorszenie warunków gospodarczych w jednym z państw UGW. Powoduje to, że kraje pogrążone w kłopotach mają ogromne problemy odzyskania konkurencyjności gospodarczej, a proces ten odbywa się przede wszystkim przez wewnętrzną dewaluację, a nie rozwój gospodarki. Jest to więc proces bardzo kosztowny społecznie i niosący ze sobą  niepokoje polityczne. Problemem jest decentralizacja polityki fiskalnej w UGW na poziom narodowy, co wyklucza uwspólnotowienie długu i wprowadzenie wspólnych podatków, które mogłyby stymulować inwestycyjne. Ponadto nie ma instrumentów niwelowania nierównowag makroekonomicznych (zwłaszcza na rachunku obrotów bieżących, a więc m.in. w wymianie handlowej).

Co jednak najgorsze, strefę euro bardzo trudno jest zreformować[5]. Po pierwsze, wyborcy niemieccy nie chcą reform prowadzących do unii transferowej, a więc bronią własnych podatków przed ich transferem do krajów Południa. Po drugie, Niemcy nie chcą rezygnować ze swoich przewag finansowych i konkurencyjnych, które zapewnia im asymetria unii walutowej. Ponadto, mechanizmy zadłużenia kumulowanego w tej strefie czynią z większości państw Europy południowej klientów Berlina, czyli państwa uzależnione od pożyczek, a tym samym spolegliwe w wymiarze geopolitycznym.

W ten sposób dochodzimy do kwestii przywództwa francusko-niemieckiego w UE, lub „zbiorowej” hegemonii regionalnej w wykonaniu tego tandemu. Bez wątpienia współpraca obu państw jest podstawowym mechanizmem postępów integracji, tym bardziej, że po Brexicie pozycja polityczna obu krajów w UE ulega wzmocnieniu[6]. Można też założyć, że oba kraje do tej pory w mniejszym stopniu skupiały się na wzajemnej rywalizacji lub równoważeniu sił w relacjach wewnątrz UE, a bardziej na równoważeniu zewnętrznych potęg, m.in. USA lub Chin. Ponadto, po Brexicie państwa południowej Europy, a więc nastawione bardziej protekcjonistycznie, wyraźnie zyskały na znaczeniu w Radzie UE w stosunku do nieco bardziej liberalnych Niemiec i podobnie nastawionych państw nordyckich, bałtyckich i Beneluksu[7]. To powoduje, że wpływy Berlina mogą być równoważone przez koalicję państw pod wodzą Paryża z Europy Południowej. Dlatego niektórzy naukowcy uznają, że nie ma w Europie Zachodniej alternatywy dla „motoru” francusko-niemieckiego, w przeciwnym razie postępy integracji będą blokowane[8].

Choć jest to rozwiązanie prawdopodobne, to istnieją w moim przekonaniu poważne zagrożenia dla realizacji takiego scenariusza. Po pierwsze, konstrukcja UGW będzie systematycznie wzmacniać Niemcy i osłabiać Francję oraz jej sojuszników z Europy południowej. Paryżowi zapewne nie uda się zreformować strefy euro w taki sposób, aby zmienić tę asymetrię. Po drugie, Francja prawdopodobnie nie dokona wystarczająco głębokich reform wewnętrznych, aby przywrócić konkurencyjność wobec Niemiec. Po trzecie, przewaga geopolityczna Paryża nad Berlinem, wynikająca m.in. z potencjału wojskowego i stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ – może być dość łatwo zniwelowana przez Berlin. Tak się może stać zarówno przez postępy polityki obronnej UE, jak i przez reformy zarządzania we Wspólnej Polityce Zagranicznej i Bezpieczeństwa (zmierzające m.in. do wprowadzenia w tym obszarze głosowania większościowego i wyłonienia wspólnej reprezentacji UE w Radzie Bezpieczeństwa ONZ). Ponadto, jak dowodzą badania, w ujęciu historycznym dla pozycji geopolitycznej nie jest kwestią najważniejszą potencjał militarny, lecz gospodarczy[9]. Silna gospodarka daje bowiem możliwości, aby w bardzo krótkim czasie zbudować odpowiednie zdolności wojskowe, np. w przypadku Niemiec broń nuklearną. Warto zauważyć, że dyskusja na ten temat przybiera na znaczeniu w samych Niemczech[10]. A to oznacza, że dla relacji geopolitycznych w Europie zasadnicze znaczenie ma potencjał ekonomiczny, a więc sytuacja w strefie euro.

Coś, co miało w założeniach „związać” potęgę Niemiec w Europie – czyli integracja europejska, a zwłaszcza unia walutowa – stało się instrumentem wzrostu potęgi geopolitycznej tego państwa, a nawet sposobem „związania” i w niektórych przypadkach osłabienia innych krajów europejskich. Problem polega na tym, że wprawdzie UGW zapewnia Niemcom hegemonię w Europie, czyniąc ich największą potęgą gospodarczą i najważniejszym decydentem w polityce unijnej, ale jednocześnie system, na którym opiera się ich potęga, jest suboptymalny i prowadzi do wewnętrznych napięć politycznych. Jest to więc hegemonia słaba (określana w literaturze jako „minimalna”[11]) oraz potencjalnie nietrwała. Największym wyzwaniem mogą być wewnętrzne spory z państwami niezadowolonymi z konstrukcji euro, przede wszystkim Francją i największymi państwami Europy południowej[12]. Nie jest przypadkiem, że zarówno ekonomiści światowej sławy[13], jak również intelektualiści włoscy[14] rozważają możliwości opuszczenia UGW lub wprowadzenia waluty równoległej. Wcześniej taki plan miał minister finansów Grecji, lecz zabrakło woli politycznej, aby go wprowadzić w życie[15].

W tej sytuacji na dyskusję prowadzoną w Polsce na temat pogłębiającej się „Europy dwóch prędkości”, a więc potencjalnej marginalizacji Polski pod wpływem pogłębienia integracji w unii walutowej –   należy spojrzeć we właściwej perspektywie. Strefa euro nawet jeśli będzie reformowana, to zapewne nie zmieni swojego asymetrycznego i dysfunkcjonalnego charakteru. A to oznacza, że wejście do UGW jest obarczone ogromnym ryzykiem gospodarczym i grozi uzależnieniem geopolitycznym od Berlina[16].

Kolejnym czynnikiem, który systematycznie osłabia Europę Zachodnią, jest kryzys migracyjny. Problem polega na rosnącej od wielu lat fali imigrantów spoza Europy, którzy nie zawsze chcą się integrować z europejskimi społeczeństwami i mają niejednokrotnie lekceważący stosunek do miejscowych praw i wartości[17]. Tworzy to zjawisko „równoległych społeczeństw” (ang. parallel societies), jak również ubóstwa imigrantów, ich nielegalnego zatrudnienia, wzrostu przestępczości i zagrożenia terrorystycznego. Wywołuje to rosnący opór miejscowych społeczeństw przeciwko imigrantom, obcym kulturowo i potencjalnie stanowiącym źródło zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. W ten sposób lokalne wspólnoty coraz częściej negują liberalne zasady przyjmowania imigrantów, nawet jeśli byłoby to uzasadnione przez potrzeby rynku pracy i rosnące problemy demograficzne. Niejednokrotnie społeczny bunt obraca się przeciwko integracji europejskiej, promującej otwarty stosunek wobec imigracji. Problemu nie da się łatwo rozwiązać, zwłaszcza w ramach obowiązującej na Zachodzie Europy poprawności politycznej i w sytuacji przywiązania do uniwersalnych praw człowieka. Stawiają one prawa imigrantów i uchodźców niejednokrotnie wyżej, niż prawa obywateli danej wspólnoty demokratycznej. Będzie to tworzyć problemy społeczne i napięcia polityczne wewnątrz Europy Zachodniej, które mogą dodatkowo zdestabilizować ład polityczny w UE. Przykładem na to, jak bardzo toksyczny jest to kryzys dla integracji europejskiej, są głębokie podziały w UE wokół mechanizmu relokacji uchodźców (wprowadzonego w formie pilotażowej w 2015 roku). Innym przykładem są wieloletnie kłopoty wynegocjowania reformy systemu dublińskiego (dotyczącego przyjmowania uchodźców przez państwa członkowskie). Ponadto, niemal we wszystkich krajach UE – na fali sprzeciwu wobec imigrantów – na znaczeniu zyskały ugrupowania uznawane za eurosceptyczne i populistyczne.

Uwarunkowania zewnętrzne

Większość spośród uwarunkowań zewnętrznych dodatkowo osłabia Europę Zachodnią. Bodaj największym problemem są pogarszające się stosunki transatlantyckie. Warto zwrócić uwagę, że wspomniane relacje już wcześniej przeżywały kryzysy, m.in. wówczas kiedy Amerykanie rozmontowali system z Bretton Woods (na początku lat 70-tych ubiegłego wieku)[18]. Jednak od czasu zakończenia zimnej wojny i zjednoczenia Niemiec sytuacja geopolityczna uległa zmianie i prowadzi w kierunku trwałego podziału między USA a Europą Zachodnią. Prezydentura Donalda Trumpa jest okresem narastających sprzeczności gospodarczych i politycznych między obu stronami Atlantyku. Sam Trump koncentruje się przede wszystkim na aspektach gospodarczych, zaś mniej na kwestiach geopolitycznych. Z tego powodu preferuje umowy dwustronne od układów wielostronnych w sprawach relacji handlowych i inwestycyjnych. W umowach bilateralnych strona amerykańska ma bowiem wyraźną przewagę negocjacyjną. Właśnie dlatego Trump z niechęcią podchodzi do UE, która wspólnie negocjuje układy gospodarcze. Jest to pewne wyzwanie dla negocjatorów amerykańskich, tym bardziej, że za szyldem UE skrywają się interesy kilku państw – największych eksporterów, przede wszystkim Niemiec. I to właśnie ogromna nadwyżka eksportowa tego kraju (ponad 50 mld euro w 2017 roku) najbardziej irytuje administrację amerykańską. Zapewne dlatego, Trump z sympatią przyjął informację o Brexicie, a także wyraził oczekiwanie, że dalsze państwa opuszczą UE w przyszłości. Administracja amerykańska podchodzi do UE jako do jednego z najbardziej groźnych konkurentów gospodarczych (niekiedy nawet groźniejszych od Chin), który to w coraz większym stopniu wygrywa rywalizację z USA. Z tego powodu Stany Zjednoczone będą szukały sposobów, aby zmniejszyć przewagi eksportowe firm europejskich i zrównoważyć korzyści wzajemnej wymiany gospodarczej.

W tej rywalizacji Trump niejednokrotnie odwołuje się do argumentu geopolitycznego. Oczekuje wdzięczności Europejczyków za ochronę wojskową ze strony USA nad Europą Zachodnią. Uznaje, że zwłaszcza Berlin ma rachunek wdzięczności wobec USA, zarówno za opiekę ze strony NATO, jak również wcześniejszą zgodę Waszyngtonu na zjednoczenie Niemiec[19]. Bez rekalibracji relacji gospodarczych z Niemcami – NATO jest dla amerykańskiego prezydenta organizacją zbyteczną (ang. obsolate)[20]. Nie chce on bowiem chronić takich sojuszników (i ponosić z tym związanych wydatków), którzy w tym samym czasie odnoszą zbyt wysokie korzyści w wymianie handlowej z USA. Waszyngton wyraźnie więc łączy kwestie geopolityczne z gospodarczymi, co czyni jego podejście bliskie koncepcji geoekonomii[21]. Zdaniem Amerykanów sojusz powinien obejmować jednocześnie kwestie geopolityczne i gospodarcze. Na tej samej zasadzie prezydent USA skrytykował Niemcy, które z jednej strony nakładają na Rosję sankcje gospodarcze, a z drugiej podpisują umowę rozbudowującą gazociąg północny z rosyjskim Gazpromem[22]. Co jest bardzo ważne, sojusz geopolityczny z udziałem USA powinien być w opinii Amerykanów korzystny przede wszystkim dla nich samych. Warto zwrócić uwagę, że takie podejście nie jest czymś wyjątkowym dla Trumpa, ale było praktykowane przez wielu poprzednich amerykańskich przywódców. Wykorzystując zależność geopolityczną Japonii od USA, Ronald Regan wymusił aprecjację jena i ograniczył nadwyżkę eksportową kraju kwitnącej wiśni ze Stanami Zjednoczonymi[23].

Problem polega na tym, że Europa nie czuje się już uzależniona od obrony ze strony USA. Zarówno Niemcy, jak i Francuzi nie odczuwają zagrożenia ze strony Rosji, a tym samym nie potrzebują uciekać się do parasola ochronnego ze strony USA. Przeciwnie, dążą od wielu lat do zbudowania autonomii strategicznej i od USA i od NATO[24]. Wyrazem tej tendencji jest rozbudowa Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (Common Security and Defence Policy [CSDP]). Do tej pory postępy w ramach tej polityki blokowała Wielka Brytania. Ale w wyniku Brexitu rozwój CSDP wyraźnie przyspieszył. Jednym z ostatnich sukcesów tej polityki było powołanie kwatery głównej dla operacji wojskowych podejmowanych przez UE (the Military Planning and Conduct Capability), uruchomienie stałej współpracy strukturalnej (PESCO), jak również zapowiedź powołania europejskich sił operacyjnych (European intervention initiative).

Jednocześnie największe państwa UE nie zamierzają ustępować USA na polu ekonomicznym i w wymianie handlowej. To będzie prowadziło do rosnącego napięcia w relacjach gospodarczych, które przyniesie pęknięcie geopolityczne między USA i Europą Zachodnią. Konsekwencją tego napięcia może stać się podział w NATO lub nawet dezintegracja tej organizacji. Oznaczać to może wypchnięcie wpływów Waszyngtonu z Europy kontynentalnej. Jednocześnie Europa Zachodnia może odczuć wrogość ze strony USA. Oznacza to, że Amerykanie przestaną – tak jak to wcześniej czynili – zwalczać tendencje dezintegracyjne w UE. Zamiast tego mogą je nawet zacząć intensywnie popierać (co faktycznie Trump czyni od początku swojej prezydentury[25]).

Kolejnym wyzwaniem geopolitycznym jest dla Europy Zachodniej Brexit. Podstawową niewiadomą jest to, czy Unia zdoła wynegocjować rozstanie z Wielką Brytanią w wersji „soft”, czyli na warunkach dyktowanych przez Brukselę, czy też będzie to rozwód „hard”, a więc początkowo bez wynegocjowania porozumienia. To, czy nastąpi „twarde” czy „miękkie” rozstanie Wielkiej Brytanii z UE ma coraz większe znaczenie geoekonomiczne. Po pierwsze, od tego zależą przyszłe relacje strategiczne Londynu z Waszyngtonem. Pytanie, czy będą one zyskiwały na znaczeniu (co gwarantuje „hard Brexit”), czy też Wielka Brytania pozostanie w orbicie strategicznej Berlina i Paryża. Po drugie, ważą się losy statusu Brytyjczyków po Brexicie. Czy zostanie on zmarginalizowany do poziomu Norwegii, odnoszącej wprawdzie korzyści z wymiany gospodarczej z UE (w ramach Europejskiego Obszaru Gospodarczego), ale nie mającej żadnych aspiracji, aby stać się mocarstwem regionalnym. Dla Londynu stawką są nie tylko korzyści ekonomiczne, ale własna podmiotowość na arenie międzynarodowej i aspiracje do odrywania bardziej autonomicznej roli w przyszłości. Po trzecie, pytanie dotyczy tego czy Brexit wzmocni UE i przywództwo francusko-niemieckie w Europie, czy raczej je naruszy. „Soft Brexit” na warunkach Brukseli będzie torował drogę do wygrania tego kryzysu przez stronę europejską.

Warto zwrócić uwagę na kolejne dwa uwarunkowania zmieniającej się sytuacji geopolitycznej w Europie. Przede wszystkim wyzwaniem jest rosnąca potęga Chin i wzrastające wpływy tego państwa w Europie, zwłaszcza w Środkowej i na Bałkanach. Wyrazem tej tendencji są rosnące inwestycje chińskie w tym regionie, jak również rozwijająca się współpraca polityczna, zorganizowana m.in. wokół inicjatywy „One Belt, One Road”, jak również cyklicznych spotkań w formacie „16+1”[26]. Największe państwa Europy Zachodniej postrzegają te działania jako wyraźne naruszenie ich strefy wpływów geoekonomicznych. Niewątpliwie Chiny wykorzystują osłabienie UE do eskalacji swoich wpływów na rubieżach Europy Zachodniej.

Kolejnym uwarunkowaniem geopolitycznym jest rysujące się zbliżenie między Europą Zachodnią a Rosją. Coraz więcej wpływowych polityków w UE oczekuje zniesienia sankcji nałożonych na Rosję w 2014 roku za jej ingerencję na Ukrainie i aneksję Krymu. Byłoby to zapewne korzystne dla Europy Zachodniej, przede wszystkim w wymiarze gospodarczym. Jednocześnie naruszyłoby interesy strategiczne niektórych państw Europy Środkowej, a także może być czynnikiem dodatkowo destabilizującym NATO. Ocieplenie relacji z Moskwą może też w przyszłości prowadzić do podziału strefy wpływów geoekonomicznych między Europą Zachodnią (głównie Niemcami) a Rosją w Europie Środkowej i Wschodniej.

Rekomendacje dla Polski

Podstawowym priorytetem geoekonomicznym dla Polski powinno być wspieranie rozwoju gospodarczego, a więc potencjału mającego zasadnicze znaczenie geopolityczne w Europie. Celem powinno być nie tylko ukierunkowanie trajektorii rozwoju na innowacje i rozwój nowoczesnych technologii, ale również utrzymanie dostępu do rynku wewnętrznego UE, jak i zwiększenie obecności na rynkach wschodnich, przede wszystkim w Rosji i w Chinach. Dla rozwoju gospodarczego podstawowe znaczenie ma stabilność geopolityczna, zarówno w relacjach z Europą Zachodnią, jak i mocarstwami wschodnimi. Niewykluczone, że może ona być wystawiona na próbę w nadchodzących latach.

Polska, podobnie jak wszystkie pozostałe państwa UE, powinna skupić się na obronie własnych interesów w Unii, zwłaszcza w wymiarze gospodarczym. Oznacza to m.in. wspieranie coraz bardziej zagrożonych swobód na rynku wewnętrznym, obronę polskich interesów w ramach wieloletniej perspektywy finansowej, w tym w odniesieniu do polityki spójności, wspólnej polityki rolnej oraz polityki innowacyjnej UE. Poważnym wyzwaniem dla Polski jest koncentracja władzy w UE w największych państwach, w tym coraz bardziej widoczna „minimalna” hegemonia Niemiec. Innym wyzwaniem jest wzrastająca władza instytucji technokratycznych i sądowniczych w UE. Polska powinna dążyć do traktatowego ograniczenia nadmiernej władzy zarówno Komisji Europejskiej, jak i Trybunału Sprawiedliwości UE, a także zmniejszyć możliwości narzucania rozwiązań politycznych przez największe państwa w wyniku głosowania większościowego. Możliwość przegłosowania jednych państw przez drugie w UE powinno być możliwe tylko wówczas, kiedy państwa przegrywające mogłyby odstąpić od wdrażania w ten sposób uchwalonego prawa. O takim rozwiązaniu wspominają eksperci, uznając, że jest to jedyna demokratyczna formuła podejmowania decyzji większościowych w UE[27]. Ponadto, Polska powinna zdystansować się wobec ryzykownych projektów, które mogą zmniejszyć jej autonomię strategiczną (lub zwiększyć zależność geopolityczną od największych państw UE) oraz mogą przynieść poważne reperkusje dla rozwoju, bezpieczeństwa lub stabilności politycznej. Wśród tego typu projektów należy wymienić m.in. UGW, ale również pomysły dotyczące wspólnej polityki azylowej i imigracyjnej oraz wzmocnienia CSDP.

W polityce europejskiej należy przygotować się też na negatywne scenariusze. Niewykluczone są bowiem kolejne kryzysy i wzrost tendencji dezintegracyjnych. Polska powinna zabezpieczyć się zwłaszcza na wypadek kolejnych problemów w strefie euro, jak również nasilenia się kryzysu migracyjnego. Oznaczać to powinno troskę m.in. o stabilność krajowego systemu bankowego i finansów publicznych, jak również uważne monitorowanie granic oraz prowadzenie przemyślanej polityki migracyjnej.

Polski rząd nie jest w stanie odwrócić tendencji geopolitycznych, nawet jeśli mogą one stawiać Polskę przed trudnymi wyborami. Tak będzie w przypadku narastającego pęknięcia w relacjach transatlantyckich albo prawdopodobnego zbliżenia między Europą Zachodnią i Rosją. Do niektórych zmian Warszawa powinna się dostosować, a na inne starać się przygotować. Sojusz z USA pozostanie zapewne podstawowym wyborem geopolitycznym dla Polski. Niemniej równie ważne jest kontynuowanie współpracy z Niemcami, tym bardziej, że ich pozycja hegemoniczna może okazać się nietrwała, a słabnięcie Europy Zachodniej może skłonić do większych ustępstw wobec polskich postulatów. Polska powinna również podjąć ostrożną współpracę z Chinami, jak również po raz kolejny w ostatnich latach spróbować unormować stosunki z Rosją.

Bibliografia

Adida C.L., Laitin D.D., Why Muslim Integration Fails in Christian-Heritage Societies? Harvard University Press, Cambridge 2017.

Beckley M., Economic Development and Military Effectiveness, The Journal of Strategic Studies, 2010, Vol. 33, No. 1, 43–79.

Bossone B., Cattaneo M., Costa M., Sylos Labini S., A parallel currency for Italy is possible, Politico, https://www.politico.eu/ [accessed: 29.07.2018].

Cogan Ch.G., The Third Option. The Emancipation of European Defence, 19892000, Praeger Publishers, Westport 2001.

Cohen B.J., Subacchi P., Is the euro ready for prime time? Chatham House Briefing Paper, 2008.

Cohen B.J., The international monetary system: diffusion and ambiguity, International Affairs, 2008, 84 (3), s. 455–470.

Europe braces itself for twin Trump summits, Financial Times, 6.07.2018, https://www.ft.com/ [accessed: 27.04.2018].

Galbraith J.K., Welcome to the Poisoned Chalice: The Destruction of Greece and the Future of Europe, Yale University Press, New Haven 2016.

Germany slams ‘intimidating’ £300bn White House bill, The Sunday Times, 26 March, 2017, https://www.thetimes.co.uk/ [accessed: 27.04.2018].

Greece, Staff Report for the 2016 Article IV Consultation, International Monetary Fund, 2017; Italy. Staff Report for the 2017 Article IV, International Monetary Fund, July 2017.

Grosse T.G., Bretton Woods jako reżim geoekonomiczny, Stosunki Międzynarodowe – International Relations, nr 3 (t. 53), 2017, s. 65–82.

Grosse T.G., Donald Trump rozbija Unię Europejską, Rzeczpospolita, 03.02.2017, s. A11.

Grosse T.G., Eurozone: crises, exit strategies, risks, Analysis, the New Confederation, Warsaw, April 2018, https://nowakonfederacja.pl/wp-content/uploads/2018/04/TGGrosse-Strefa_euro-ANG.pdf [accessed: 27.04.2018].

Grosse T.G., Polska a przyjęcie euro, Polski Przegląd Dyplomatyczny, nr 2 (73), kwiecień-czerwiec 2018, s. 84–93.

Grosse T.G., W poszukiwaniu geoekonomii w Europie, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 2014.

Herzog R., German Nukes Would Be a National Tragedy, Foreign Policy, 10 March, 2017, https://foreignpolicy.com/2017/03/10/german-nukes-would-be-a-national-tragedy/ [accessed: 29.07.2018].

Jessop R., Variegated Capitalism, das Modell Deutschland, and the Eurozone Crisis, Journal of Contemporary European Studies, 2014, 22(3), s. 248–260.

Johnson C.D., The Wealth of a Nation. A History of Trade Politics in America, Oxford University Press, Oxford – New York 2018, s. 542.

Kawalec S., Pytlarczyk E., Paradoks euro. Jak wyjść z pułapki wspólnej waluty? Wydawnictwo: Poltext, Warszawa 2016.

Krotz U., Schild J., Back to the future? Franco-German bilateralism in Europe’s post-Brexit union, Journal of European Public Policy, 2018, vol. 25, no. 8, s. 1174–1193.

Kühn U., Volpe T., Keine Atombombe, Bitte, Foreign Affairs, July/August 2017 Issue, https://www.foreignaffairs.com/articles/germany/2017-06-13/keine-atombombe-bitte [accessed: 29.07.2018].

Lipietz A., Towards a New economic order: postfordism, ecology and democracy, Polity, Cambridge 1992.

Mourlon-Druol E., Rethinking Franco-German relations: a historical perspective, Bruegel, Policy Contribution, Issue n˚29, November 2017.

Murray D., The Strange Death of Europe: Immigration, Identity, Islam, Bloomsbury Continuum, London 2018.

Scharpf F.W., De-constitutionalisation and majority rule: A democratic Vision for Europe, European Law Journal, 2017, nr 23, s. 315–334.

Sinn H.-W., Die Bedeutung des Brexit für Deutschland und Europa, Frankfurter Allgemeine Zeitung, 16 March.

Stiglitz J., How to exit the eurozone, Politico, 2.07.2018, https://www.politico.eu/ [accessed: 29.07.2018].

Stiglitz J.E., The Euro and its Threat to the Future of Europe, London 2016.

Strange G., The euro crisis, euro reform, and the problem of hegemony, Asia Europe Journal, 2018, 16(2), s. 125–139.

Trump accuses Germany of being ‘a captive of Russia’, Financial Times, 11.07.2018, https://www.ft.com/ [accessed: 27.04.2018].

 


[1] Greece, Staff Report for the 2016 Article IV Consultation, International Monetary Fund, 2017; Italy. Staff Report for the 2017 Article IV, International Monetary Fund, July 2017.

[2] G. Strange, The euro crisis, euro reform, and the problem of hegemony, „Asia Europe Journal”, 2018, 16 (2), s. 125–139.

[3] R. Jessop, Variegated Capitalism, das Modell Deutschland, and the Eurozone Crisis, Journal of Contemporary European Studies, 2014, 22 (3), s. 248–260; J.E. Stiglitz, The Euro and its Threat to the Future of Europe, London 2016; S. Kawalec, E. Pytlarczyk, Paradoks euro. Jak wyjść z pułapki wspólnej waluty? Wydawnictwo: Poltext, Warszawa 2016.

[4] B.J. Cohen, The international monetary system: diffusion and ambiguity, International Affairs, 2008, 84 (3), s. 455–470; B.J. Cohen, P. Subacchi, Is the euro ready for prime time? Chatham House Briefing Paper, 2008.

[5] T.G. Grosse, Polska a przyjęcie euro, „Polski Przegląd Dyplomatyczny”, nr 2 (73), kwiecień-czerwiec 2018, s. 84–93.

[6] U. Krotz, J. Schild, Back to the future? Franco-German bilateralism in Europe’s post-Brexit union, Journal of European Public Policy, 2018, vol. 25, no. 8, s. 1174-1193.

[7] H.-W. Sinn, Die Bedeutung des Brexit für Deutschland und Europa, Frankfurter Allgemeine Zeitung, 16 March.

[8] U. Krotz, J. Schild, Back to the future? op. cit.

[9] Por. M. Beckley, Economic Development and Military Effectiveness, The Journal of Strategic Studies, Vol. 33, No. 1, 43–79, February 2010.

[10] Por. krytykę tego pomysłu w USA: R. Herzog, German Nukes Would Be a National Tragedy, Foreign Policy, 10 March, 2017, https://foreignpolicy.com/2017/03/10/german-nukes-would-be-a-national-tragedy/ [accessed: 29.07.2018]; U. Kühn, T. Volpe, Keine Atombombe, Bitte, Foreign Affairs, July/August 2017 Issue, https://www.foreignaffairs.com/articles/germany/2017-06-13/keine-atombombe-bitte [accessed: 29.07.2018].

[11] A. Lipietz, Towards a New economic order: postfordism, ecology and democracy, Polity, Cambridge 1992.

[12] Por. E. Mourlon-Druol, Rethinking Franco-German relations: a historical perspective, Bruegel, Policy Contribution, Issue n˚29, November 2017.

[13] J. Stiglitz, How to exit the eurozone, Politico, 2.07.2018, https://www.politico.eu/ [accessed: 29.07.2018].

[14] B. Bossone, M. Cattaneo, M. Costa, S. Sylos Labini, A parallel currency for Italy is possible, Politico, https://www.politico.eu/ [accessed: 29.07.2018].

[15] Por. J.K. Galbraith, Welcome to the Poisoned Chalice: The Destruction of Greece and the Future of Europe, Yale University Press, New Haven 2016.

[16] T.G. Grosse, Eurozone: crises, exit strategies, risks, Analysis, the New Confederation, Warsaw, April 2018, https://nowakonfederacja.pl/wp-content/uploads/2018/04/TGGrosse-Strefa_euro-ANG.pdf [accessed: 27.04.2018].

[17] C.L. Adida, D.D. Laitin, Why Muslim Integration Fails in Christian-Heritage Societies? Harvard University Press, Cambridge 2017; D. Murray, The Strange Death of Europe: Immigration, Identity, Islam, Bloomsbury Continuum, London 2018.

[18] T.G. Grosse, Bretton Woods jako reżim geoekonomiczny, Stosunki Międzynarodowe – International Relations, nr 3 (t. 53), 2017, s. 65-82.

[19] Germany slams ‘intimidating’ £300bn White House bill, The Sunday Times, 26 March, 2017, https://www.thetimes.co.uk/ [accessed: 27.04.2018].

[20] Europe braces itself for twin Trump summits, Financial Times, 6.07.2018, https://www.ft.com/ [accessed: 27.04.2018].

[21] T.G. Grosse, W poszukiwaniu geoekonomii w Europie, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 2014.

[22] Trump accuses Germany of being ‘a captive of Russia’, Financial Times, 11.07.2018, https://www.ft.com/ [accessed: 27.04.2018].

[23] C.D. Johnson, The Wealth of a Nation. A History of Trade Politics in America, Oxford University Press, Oxford – New York 2018, s. 542.

[24] Ch.G. Cogan, The Third Option. The Emancipation of European Defence, 19892000, Praeger Publishers, Westport 2001.

[25] Por. T.G. Grosse, Donald Trump rozbija Unię Europejską, Rzeczpospolita, 03.02.2017, s. A11.

[26] Szerzej: http://www.china-ceec.org/eng/ [accessed: 27.04.2018].

[27] F.W. Scharpf, De-constitutionalisation and majority rule: A democratic Vision for Europe, European Law Journal, 2017, nr 23, s. 331.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top