THE WARSAW INSTITUTE REVIEW
Data: 5 maja 2021 Autor: Daniel Pogorzelski
Kulisy Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych
Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych jest jednym z najbardziej wyjątkowych, aczkolwiek problematycznych organów państwowych. Tworzy je 538 członków, wywodzących się ze wszystkich 50 stanów oraz Dystryktu Kolumbii, którzy spotykają się co cztery lata tylko w jednym celu – aby wybrać prezydenta i wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki. Celem wyjaśnienia czym zajmuje się ta instytucja oraz przybliżenia jej funkcjonowania, przeprowadziliśmy wywiad z P. Omarem Aquino, senatorem stanowym ze stanu Illinois, członkiem partii demokratycznej. Senator Aquino był jednym z 20 członków Kolegium Elektorów reprezentujących stan Illinois. Rozmawialiśmy z nim na krótko przed oddaniem głosu w grudniu 2020 roku.
Zanim porozmawiamy o Kolegium Elektorów, proszę opowiedzieć nam o sobie oraz o tym, dlaczego zaangażował się Pan w działalność polityczną.
Po ukończeniu college’u zostałem pracownikiem opieki społecznej, odpowiedzialnym za osoby starsze, o niskich dochodach, które potrzebowały wsparcia naszego państwa, np. w pracach domowych czy posiłków. Byłem świadkiem tego jak zmiany legislacyjne, wprowadzone na poziomie stanowym w celach oszczędnościowych, negatywnie wpływały na jakość ich życia. Pozwoliło mi to zrozumieć, że decydenci polityczni mają możliwość oddziaływania na codzienność mieszkańców Stanów Zjednoczonych. To doświadczenie skłoniło mnie do ubiegania się o stanowisko publiczne. Potrzebujemy przedstawicieli, którzy zrozumieją codzienne trudy osób pracujących.
Prezydent Barack Obama, podobnie jak Pan, pracował w Senacie stanu Illinois. Czy jego dziedzictwo jest tam widoczne?
Zdecydowanie tak. Prezydent Obama i dorobek jego gabinetu są powodem do dumy dla „Ziemi Lincolna” i jej prawodawców. Zgromadzenie Ogólne stanu Illinois podjęło w tym roku decyzję o zastąpieniu portretu Stephena Douglasa, kontrowersyjnego senatora reprezentującego stan Illinois tuż przed wojną secesyjną, portretem Baracka Obamy. Jest to odpowiednie upamiętnienie służby Obamy obywatelom stanu Illinois.
Był Pan już wcześniej gościem w Białym Domu. Jak do tego doszło?
Pod koniec 2016 roku, zanim prezydent Barack Obama opuścił Biały Dom, zaprosił do niego wielu urzędników i członków społeczności, którzy odegrali ważną rolę w początkach jego kariery politycznej. Wziąłem udział w tym przyjęciu wraz z Davidem Fellerem, znanym działaczem politycznym z Chicago, który pracował z Obamą przez prawie dekadę. Tam, obaj spotkaliśmy się z 44. prezydentem USA, mieliśmy również okazję z nim porozmawiać. Było to niesamowite doświadczenie, a zaszczyt ten o tyle większy, że prezydent Obama pochodził z Chicago, a także zasiadał w tym samym organie prawodawczym co ja obecnie.
Przechodząc do głównego tematu naszej rozmowy – proszę przybliżyć nam czym jest Kolegium Elektorów, jaką ma historię i jak działa.
W 1787 roku ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych zwołali konwencję konstytucyjną, podczas której jedną z najtrudniejszych kwestii do rozstrzygnięcia był sposób wyboru prezydenta. Po wielomiesięcznych dyskusjach nad różnymi rozwiązaniami, ojcowie założyciele osiągnęli kompromis znany jako Kolegium Elektorów. Przewiduje on powoływanie co cztery lata tymczasowej grupy elektorów równej (razem z trzema elektorami z Dystryktu Kolumbii) liczbie przedstawicieli Kongresu. To właśnie te osoby, a nie obywatele amerykańscy, oddają głosy na przyszłego prezydenta. Obecnie, kandydat, który zdobędzie 270 z 538 głosów elektorskich, zostaje prezydentem USA.
W którym miejscu w amerykańskiej Konstytucji jest mowa o Kolegium Elektorów?
O Kolegium Elektorów jest mowa w art. 2 ust. 1 konstytucji USA, jak również w 12. poprawce. Te fragmenty naszej konstytucji pozwalają na zwołanie Kolegium Elektorów, a także dają stanom prawo do decydowania o tym, w jaki sposób będą wybierani ich elektorzy.
Jak doszło do tego, że został stał się Pan członkiem Kolegium Elektorów?
W lipcu 2020 roku komitet centralny Partii Demokratycznej stanu Illinois mianował na elektora Jesusa Garcię, kongresmena ze stanu Illinois. Jednak, zgodnie z tym co mówi wspomniany art. 2 ust. 1 konstytucji USA: „nie może być jednak wyznaczony na elektora senator, członek Izby Reprezentantów ani żadna osoba sprawująca honorowo lub odpłatnie urząd w służbie Stanów Zjednoczonych”. Oznacza to, że urzędnicy szczebla federalnego nie mogą być nominowani do Kolegium Elektorów. Z racji tego, że darzymy naszą konstytucję wielkim szacunkiem, a także przestrzegamy praworządności, kongresmen Garcia postanowił zrezygnować z możliwości pełnienia tej funkcji i poprosił mnie, abym zastąpił go w roli elektora stanu Illinois, a ja na tę propozycję przystałem.
Jak zazwyczaj wybierani są elektorzy? Czy procedura ich wyboru w stanie Illinois jest inna niż w pozostałych stanach?
Najczęściej elektorzy wybierani są podczas konwencji stanowych partii. W ten sposób wybieramy elektorów w Illinois. Konwencja stanowa każdej partii politycznej ogłasza listę kandydatów na elektorów, a następnie odbywa się głosowanie. Osoby pełniące funkcję elektorów to zazwyczaj stanowi prawodawcy oraz lokalni urzędnicy.
Ile głosów otrzymuje każdy ze stanów?
Konstytucja Stanów Zjednoczonych przyznaje każdemu stanowi liczbę elektorów równą łącznej liczbie członków Izby Reprezentantów i senatorów Stanów Zjednoczonych, którzy reprezentują dany stan w Kongresie USA. Wiele z 50 stanów posiada inną liczbę głosów elektorskich. Stan Illinois posiada obecnie 20 głosów elektorskich.
Ile głosów elektorskich musi zdobyć dany kandydat, aby zostać prezydentem USA?
Kandydat, który otrzyma 270 głosów elektorskich, zostaje prezydentem Stanów Zjednoczonych. W Kolegium Elektorów jest do zdobycia maksymalnie 538 głosów elektorskich rozdystrybuowanych pomiędzy 50 stanów oraz Dystrykt Kolumbii.
Gdzie i kiedy zbiera się Kolegium Elektorów?
Członkowie Kolegium Elektorów każdego z poszczególnych stanów zobowiązani są spotkać się w stolicach swoich stanów w pierwszy poniedziałek po drugiej środzie grudnia. Tak więc, dołączę do pozostałych członków Kolegium Elektorów w poniedziałek, 14 grudnia, w stolicy stanu Illinois (Springfield), aby oddać swój głos. Następnie, głosy zostaną ujęte tabelarycznie przed wspólnym posiedzeniem Kongresu w dniu 6 stycznia.
Co się stanie, jeżeli żaden z kandydatów nie zdobędzie większości głosów elektorskich?
W przypadku, gdy żaden kandydat nie zdobędzie 270 głosów elektorskich, dających mu zwycięstwo, co zdarza się niezwykle rzadko, głosowanie przenosi się do Kongresu. Wtedy Izba Reprezentantów wybiera następnego prezydenta, a Senat wiceprezydenta.
Jak rozdzielane są głosy elektorskie?
Liczba głosów elektorskich każdego ze stanów jest równa sumie senatorów i członków Izby Reprezentantów, którzy reprezentują go w Kongresie – każdy senator gwarantuje dwa głosy elektorskie, a każdy okręg wyborczy do Kongresu Stanów Zjednoczonych daje jeden głos. Liczba tych okręgów w każdym stanie jest ustalana na podstawie spisu ludności, który przeprowadzany jest co 10 lat celem oszacowania wzrostu liczby ludności.
Kilku prezydentów USA zostało wybranych nie wygrywając głosowania powszechnego. Ostatnio zdarzyło się tak w 2016 roku.
Tak. Wybory prezydenckie między Donaldem Trumpem a Hillary Clinton z 2016 r. są dowodem na to, że mieliśmy kandydatkę (Clinton), która wygrała głosowanie powszechne przewagą około trzech milionów głosów, jednak to Trump został prezydentem USA, ponieważ zdobył najwięcej głosów elektorskich.
Czy sądzi Pan, że w tych wyborach pojawią się tzw. wiarołomni elektorzy, czyli ci, którzy głosują na innego kandydata niż zostali do tego zobowiązani?
Poświęcanie uwagi wiarołomnym elektorom przez media nie jest niczym zaskakującym, biorąc pod uwagę, że w 2016 r. wielu z nich głosowało lub próbowało głosować na innego kandydata niż ten, na którego powinni. Choć w stanie Illinois nie ma przepisów nakładających kary na wiarołomnych elektorów, to wierzę w to, że gdy nadejdzie czas, każdy elektor w naszym stanie spełni swoje obowiązki zgodnie z konstytucją.
W ostatnich latach niektórzy nawoływali do likwidacji Kolegium Elektorów. Czy zgadza się Pan z nimi?
Zgadzam się, że nadszedł czas, aby rozpocząć dyskusję na temat reformy i unowocześnienia naszego systemu wyborczego co będzie korzystne dla obywateli.
W stanie Illinois mieszka wiele osób polskiego pochodzenia, także w Pańskim okręgu, który obejmuje głównie tereny miasta Chicago. Jakie są Pańskie relacje ze społecznością polonijną?
Polska społeczność w Chicago jest istotną częścią naszego wspaniałego stanu. Podobnie jak inni imigranci, którzy się tutaj osiedlili, pomogli oni zbudować światowej klasy miasto, którym Chicago jest dzisiaj. Znakomicie współpracuje mi się z biznesmenami, obywatelami oraz przedstawicielami duchowieństwa naszej ukochanej Polonii, nie tylko w moim okręgu, ale także w całym mieście i stanie. Dzięki temu, że dorastałem wśród wielu przyjaciół, którzy swoje korzenie mieli w kraju nad Wisłą, mogłem poznać żywotną kulturę, z której Polacy są tak dumni.
W ostatnim budżecie, uchwalonym przez Zgromadzenie Ogólne stanu Illinois, udało mi się zapewnić dotację dla Muzeum Polskiego w Ameryce w wysokości 125.000 dolarów, z czego jestem dumny. Mimo tego, że muzeum znajduje się w moim okręgu senackim, ta bezcenna arka polsko-amerykańskiej historii, w której zachowane zostały relikwie patriotów, takich jak Tadeusz Kościuszko, Ignacy Paderewski czy święty papież Jan Paweł II, ma znaczenie dla ludzi na całym świecie.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.