Data: 2 lutego 2021 Autor: Łukasz Kobierski

Spięcia nad cieśniną tajwańską

W sobotę 23 stycznia chińskie samoloty bojowe, w tym bombowce H-6K i cztery myśliwce J-16, przekroczyły przestrzeń powietrzną Tajwanu. Administracja Joe Bidena od razu zareagowała wsparciem dla wyspy. Wywoła to po raz kolejny spięcie na linii Waszyngton-Pekin.

ŹRÓDŁO: U.S. NAVY

Osiem chińskich bombowców H-6 oraz cztery myśliwce J-16, weszły w sobotę 23 stycznia do południowo-zachodniego narożnika tajwańskiej strefy rozpoznania obrony powietrznej. W efekcie wojsko Tajwanu rozmieściło pociski rakietowe w celu „monitorowania” wtargnięcia sił chińskich na tak dużą skalę. Siły Powietrzne Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAAF; 中国人民解放军空军) prawie codziennie przekraczają strefę graniczną wyspy, jednak na ogół incydenty te składają z jednego lub dwóch samolotów rozpoznawczych.

Działania Pekinu spotkały się ze zdecydowaną reakcją USA. W oświadczeniu rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział, że „Stany Zjednoczone z niepokojem odnotowują ciągłe próby zastraszenia przez ChRL swoich sąsiadów, w tym Tajwanu” oraz ,,Będziemy stać z przyjaciółmi i sojusznikami, aby wspierać nasz wspólny dobrobyt, bezpieczeństwo i wartości w regionie Indo-Pacyfiku”. Dodał, że USA nadal będą pomagać Tajwanowi w utrzymaniu wystarczających zdolności do samoobrony. Stany Zjednoczone wysłały też grupę uderzeniową lotniskowca USS Theodore Roosevelt. Według niektórych analityków było to wcześniej zaplanowane i stanowi rutynowe działanie w ramach ochrony wolności żeglugi. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tajwanu podziękowało USA za okazanie wsparcia, dodając, że będzie ściśle współpracować z administracją Bidena, aby wzmocnić ich bliskie partnerstwo.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Warto dodać, że przez kolejne dni siły PLAAF codziennie przekraczały strefę rozpoznania obrony powietrznej Tajwanu. Rzecznik MSZ Chin Zhao Lijian podczas konferencji prasowej 25 stycznia powiedział jasno: ,,Na świecie są tylko jedne Chiny, a region Tajwanu jest niezbywalną częścią chińskiego terytorium. Chiny są zdeterminowane, by chronić suwerenność narodową i integralność terytorialną oraz przeciwstawiać się „niepodległości Tajwanu” i ingerencji sił zewnętrznych”. Wu Qian, rzecznik chińskiego Ministerstwa Obrony Narodowej, ostro ostrzegał w czwartek 28 stycznia, że „niepodległość Tajwanu oznacza wojnę”. Powiedział również, że manewry armii Chin w Cieśninie Tajwańskiej były niezbędne, aby „wysłać mocne ostrzeżenie państwom próbującym mieszać się w sprawy chińskie”. Wypowiedź ta spotkała się z odpowiedzią nowego rzecznika prasowego Pentagonu. John Kirby nazwał ją „niefortunną i niewspółgrającą ze zobowiązaniami USA wobec Tajwanu, które zamierzamy wypełniać (…) Pentagon nie widzi powodu, dla którego napięcia wokół Tajwanu miałaby doprowadzić do konfrontacji (…) siły zbrojne USA są gotowe, aby stawić czoło wszelkim wyzwaniom i wypełnić wszelkie zobowiązania sojusznicze w regionie”.

Lot chińskich bombowców i myśliwców nastąpił zaledwie kilka dni po objęciu przez Joe Bidena prezydentury USA. Daje to jasny sygnał administracji Bidena, że dla władz Komunistycznej Partii Chin kwestia odzyskania i pełnej kontroli nad Tajwanem jest kluczowa i nie podlega negocjacji. Pokojowa bądź przymusowa inkorporacja Tajwanu stanowi jeden z elementów idei „wielkiego odrodzenia narodu chińskiego”. Aktywność PLAAF w rejonie przestrzeni powietrznej Tajpej wzrasta systematycznie od 2016 roku i wszystko wskazuje na to, że będzie dalej rosła. Reakcje nowej administracji amerykańskiej potwierdzają podtrzymanie wsparcia dla władz Tajwanu w ochronie ich granic. Jest to konieczne dla USA, jeśli chce utrzymać swój system sojuszy w Azji.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top