Russia Monitor to przegląd najistotniejszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętej polityki bezpieczeństwa w Rosji oraz polityki zagranicznej Kremla.
Data: 22 października 2020
USA znów uderzają w Nord Stream 2
Amerykańska administracja konsekwentnie dąży do zniszczenia projektu gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Skoro wyeliminowanie z gry statków pod inną niż rosyjska bandera okazało się nie do końca skuteczne (Rosjanie postanowili użyć własnych statków), USA postanowiły uderzyć w firmy mogące mieć cokolwiek wspólnego z tymiż statkami.
Departament Stanu USA opublikował 20 października nowe wytyczne, poszerzające sankcje nałożone na będący w budowie gazociąg Nord Stream 2. Sankcje obejmować mają także te podmioty, które pomagałyby sprzętowo lub finansowo statkom układającym rurociąg. W dokumencie mowa jest konkretnie o firmach, zapewniających usługi czy techniczną lub finansową pomoc w „modernizacji lub instalacji sprzętu” na statkach, pracujących przy budowie na Morzu Bałtyckim tego gazociągu łączącego Rosję z Niemcami. Chodzi tu przede wszystkim o rosyjski statek Akademik Czerski, który od kilku miesięcy znajduje się na Bałtyku i przeszedł modernizację umożliwiającą rozpoczęcie układania ostatniego odcinka podmorskiej części gazociągu (w momencie wstrzymania prac w grudniu 2019 roku ułożono 94 proc. gazociągu). Po nałożeniu sankcji niemal rok temu, z prac wycofała się szwajcarska firma Allseas wraz ze swymi dwoma statkami do układania rur na dnie morskim. Teraz dokończyć budowę Rosjanie chcą własnymi środkami. Ale jak się okazuje, nie wystarczy posiadanie własnych statków. Cała ich obsługa, szereg podwykonawców – to wszystko jest niezbędne, a wobec najnowszych sankcji amerykańskich powoduje zupełne osamotnienie Rosjan. Nawet kwestia ubezpieczenia okazuje się problemem. We wrześniu wiodąca morska grupa ubezpieczeniowa International Group of Protection and Indemnity Clubs ogłosiła, że z racji na zagrożenie sankcjami USA „nie zapewni ochrony dla jakiejkolwiek działalności związanej z Nord Stream 2”. Spółka w reakcji na decyzję amerykańskich władz oznajmiła, że rozszerzenie sankcji wobec gazociągu Nord Stream 2 dotknie 120 firm z co najmniej 12 państw europejskich, w tym inwestorów i podwykonawców. Głos zabrał też Kreml. Jego rzecznik Dmitrij Pieskow powiedział, że Stany Zjednoczone stosują zasady „nieuczciwej konkurencji” i prowadzą „dość nieprzyjazną i destrukcyjną” politykę „stałych restrykcji” wobec Rosji.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.