OPINIE

Data: 29 listopada 2022 Autor: dr hab. Piotr Bajda

Inicjatywa Trójmorza – czego możemy oczekiwać od 2023 roku

Zainicjowany w 2016 roku nowy format współpracy regionalnej w Europie Środkowej – Inicjatywa Trójmorza – jest już dobrze rozpoznawalną marką i okrzepłą już formułą organizacyjną. Można nawet uznać, że kolejne organizowane szczyty prezydenckie (z ostatnimi w Sofii w 2021 i Rydze w 2022) popadają już w swego rodzaju rutynę.

ŹRÓDŁO: Wikimedia Commons, autor: JayCoop

Podczas każdego z nich obserwujemy, którzy z prezydentów dwunastu państw środkowoeuropejskich przyjęli ostatecznie zaproszenie, analizujemy treść deklaracji końcowych i co najwyżej zastanawiamy się, dlaczego tak niemrawo rozwija się funkcjonujący równolegle do współpracy politycznej Fundusz Inicjatywy Trójmorza. Oczywiście rok 2022 naznaczony jest w pierwszej kolejności wojną na Ukrainie. Wszyscy też mają świadomość, że świat powojenny będzie wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj, na tą nową sytuację musiała także odpowiedzieć Inicjatywa Trójmorza. Przyznanie Ukrainie statusu państwa uczestniczącego jest właśnie taką pozytywną odpowiedzią regionu. Zbliżenie Kijowa do tego formatu współpracy międzynarodowej z jednej strony ożywia Inicjatywę Trójmorza, daje jej nowy impuls, wyznacza ambitne zadanie, z drugiej Ukraińcom pozwoli na intensywny kontakt ze stolicami, które jeszcze parę lat temu zabiegały o członkostwo w Unii Europejskiej. Europeizacja Ukrainy, jako państwa kandydującego do wspólnoty, może być tym głównym tematem, który nada ważny nowy merytoryczny charakter Inicjatywie Trójmorza. Dla Polski ta perspektywa jest kolejną szansą, by w Kijowie stać się nie tylko partnerem sąsiadującym ale też strategicznym, o którego przychylność będą zabiegały poszczególne ukraińskie rządy. Przyjęcie już obecnie roli głównego państwa wspierającego Ukrainę w jej walce przeciw rosyjskiej agresji nie tylko wzmacnia pozycję Warszawy w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, ale co nie mniej ważne w relacjach europejskich, w pierwszej kolejności na poziomie regionalnym. To wszystko powoduje, że ewentualne przy kwestionowani polskiego przywództwa w Europie Środkowej na jakąś chwilę mogą przestać być podejmowane. Nie oznacza to, że polska dyplomacja będzie mogła osiąść na laurach. Szczególnym wyzwaniem może bowiem okazać się przyszłoroczny szczyt Inicjatywy Trójmorza, który po raz drugi będzie organizowany w rumuńskiej stolicy w Bukareszcie. Rumunia od lat jest trudnym partnerem dla Warszawy, z jednej strony podobnie definiujemy wyzwania w obszarze bezpieczeństwa, z drugiej jako dwa państwa średniej wagi w regionie próbujemy realizować własną aktywną politykę. Dlatego podczas pierwszego spotkania prezydenckiego zorganizowanego w Bukareszcie w 2018 roku, bez konsultacji z innymi partnerami, Rumunii forsowali członkostwo Republiki Federalnej Niemiec w Inicjatywie Trójmorza. Później już podczas wojny na Ukrainie prezydent Rumunii skorzystać z zaproszenia przywódców Niemiec, Francji i Włoch, by razem odwiedzić Kijów, podczas gdy wcześniej była tam polsko-czesko-słoweńska delegacja. To wszystko powoduje, że przyszłoroczny szczyt Inicjatywy Trójmorza w Bukareszcie trzeba będzie bacznie obserwować.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top