RUSSIA MONITOR

Data: 27 lutego 2020

Transport węglowodorów tylko pod banderą Rosji?

W rosyjskim rządzie pojawił się pomysł „nacjonalizacji” morskiego transportu i działań wydobywczych sektora ropy i gazu. Rosyjscy producenci tych surowców mogą zostać zobowiązani przez władze do korzystania wyłącznie z rosyjskiej floty dla przewozu surowca na eksport. Niewykluczone, że podobny warunek pojawi się w też w przypadku obsługi platform wydobywczych na szelfie. Jak groźne mogą to być pomysły dla całego sektora energetycznego pokazuje wprowadzenie podobnego monopolu w żegludze przybrzeżnej na Dalekiej Północy.

ŹRÓDŁO: SOVCOMFLOT.RU

Autorem koncepcji jest Ministerstwo Transportu, zaś polecenie przygotowania odpowiednich przepisów i mechanizmów otrzymało kilka innych resortów: Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Energetyki, Ministerstwo Przyrody, Ministerstwo Gospodarki Rolnej. Do połowy kwietnia instytucje te mają „wypracować wykonalność i zapewnić wprowadzenie zmian ” przewidujących wpisanie do dokumentów strategicznych obowiązkowego wykorzystywania statków pod rosyjską banderą do transportu ładunków. Na razie nie ma konkretnych informacji, na przewóz jakich konkretnie rodzajów ładunków miałyby monopol rosyjskie statki i kiedy dokładnie takie przepisy miałyby wejść w siłę. Tym niemniej pomysł ten wywołał entuzjazm w Sowkomfłocie. Największa rosyjska spółka transportu morskiego popiera pomysł ministerstwa, podkreślając, że takie rozwiązanie jest już stosowane na świecie.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Obecnie restrykcje tego typu dotyczą tylko żeglugi przybrzeżnej i tylko w określonej części rosyjskich wód terytorialnych. 30 grudnia 2018 roku w siłę weszły poprawki do Kodeksu Handlowej Żeglugi Federacji Rosyjskiej (KTM). Zgodnie z nimi wprowadzono w żegludze przybrzeżnej na Północnej Drodze Morskiej zakaz wykorzystywania statków zagranicznej produkcji i przynależności. To oznacza, że skroplony gaz z terminali rosyjskich na Dalekiej Północy przewozić mogą tylko gazowce pływające pod rosyjską banderą i z rosyjską załogą. To jednak skomplikowało plany eksportowe największego producenta LNG w Rosji. Novatek zwrócił się więc do Ministerstwa Transportu z prośbą o zgodę na przewozy przybrzeżne Szlakiem Północnym ładunków LNG statkami nie tylko pływającymi pod rosyjską banderą. Okazało się bowiem, że wprowadzone zmiany nie pozwalają wykorzystywać 14 z 15 gazowców Yamal LNG. Mają one transportować gaz skroplony z Sabetty do planowanych kompleksów przeładunku LNG w Murmańsku i na Kamczatce. Wszystko wskazuje na to, że rząd zrobi tu wyjątek dla Novateku – inaczej doszłoby de facto do paraliżu eksportu rosyjskiego LNG (zresztą nie bez znaczenia są bardzo dobre kontakty właścicieli Novateku z Putinem).

Obecna propozycja Ministerstwa Transportu idzie jednak dużo dalej, poza żeglugę przybrzeżną. Gdyby takie prawo weszło w życie, spółki energetyczne musiałyby szukać rosyjskich statków i do operacji wydobywczych na szelfie, i do eksportu węglowodorów. Należy więc oczekiwać ostrej reakcji biznesu na takie pomysły. Po pierwsze, chodzi o kwestie finansowe – monopol rosyjskich statków oznaczałby zwiększenie kosztów operacyjnych firm. Po drugie, problemem może być niewystarczająca ilość i jakość statków pływających pod rodzimą banderą.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top