U.S. Weekly oferuje analityczne spojrzenie na procesy geopolityczne zachodzące na arenie międzynarodowej, które w sposób bezpośredni lub pośredni oddziałują na politykę Stanów Zjednoczonych. To geopolityczna kolumna powstająca przy współpracy z mediami polonijnymi. Do partnerów należą: Dziennik Związkowy – największe pismo polonijne w USA, Polishexpress oraz WIrlandii.pl
Data: 4 stycznia 2021
Transformacja energetyczna w regionie Morza Bałtyckiego
Dnia 14 grudnia br. kraje bałtyckie i Polska podpisały umowę opiewającą na 720 mln euro w ramach projektu „Baltic Synchronisation”. Jego celem jest integracja sieci elektrycznych krajów bałtyckich z Europą w celu wzmocnienia niezależności energetycznej regionu od krajów trzecich. Niniejsza kwota jest największą z dotychczas przyznanych w ramach instrumentu „Connecting Europe Facility –Energy” (Łącząc Europę – Energia, CEF-E).
Transformacja energetyczna krajów bałtyckich stała się priorytetem agendy politycznej od momentu, gdy budowa białoruskiej elektrowni atomowej w Ostrowcu nabrała tempa. Inwestycja ta jest krytykowana szczególnie przez Litwę, ponieważ obiekt znajduje się zaledwie 45 km od jej stolicy, Wilna. Ponadto, w czasie budowy elektrowni doszło do wielu wypadków, jednak władze białoruskie zaprzeczały, iż miały one miejsce, a następnie zapewniały, że nie skutkowały one długotrwałymi przerwami w dostawach prądu. Co więcej, żadna z niezależnych czy międzynarodowych instytucji nie miała możliwości oceny bezpieczeństwa ww. inwestycji. Mając na uwadze istniejące ryzyko, w czerwcu 2017 roku Litwa określiła elektrownię „zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego” i zakazała kupna energii elektrycznej z Białorusi. W efekcie, kraje bałtyckie straciły kontrolę nie tylko nad niedawno oddaną do użytku elektrownią jądrową, ale również nad gazociągiem, który biegnie przez Białoruś z Rosji. Okoliczności te mogły przyczynić się do szybszej realizacji zobowiązania państw do synchronizacji z europejskimi sieciami energetycznymi oraz dalszej rezygnacji z postsowieckich powiązań.
W 2018 roku przedstawiciele Polski, Litwy, Łotwy i Estonii podpisali wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej „polityczną mapę drogową” (Political Roadmap) – dokument określający kroki w kierunku pełnej synchronizacji sieci energetycznej państw bałtyckich z europejską siecią kontynentalną. Do 2020 roku inicjatywa koncentrowała się na ustanowieniu ram prawnych współpracy oraz określeniu „obowiązków dotyczących kroków i działań na rzecz synchronizacji”. Ponadto, uzgodniono sposób koordynacji pomiędzy odpowiednimi organami regulacyjnymi w krajach biorących udział w tym przedsięwzięciu. Osiągnięto również porozumienie z operatorami systemów przesyłowych w poszczególnych krajach, przeprowadzono analizy technologii i dostępnych rozwiązań, a także przygotowano wniosek inwestycyjny, w tym analizę kosztów i korzyści w odniesieniu do tzw. „Harmony Link” – podmorskiego kabla wysokiego napięcia łączącego Polskę i Litwę. Blisko 500 mln euro z dotacji o całkowitej wysokości 720 mln euro zostanie przeznaczone na budowę połączenia, które umożliwi integrację morskich źródeł energii odnawialnej, przyczyniając się do realizacji Europejskiego Zielonego Ładu w regionie Morza Bałtyckiego.
Kraje bałtyckie od dawna postrzegają swoje powiązania z rosyjskimi systemami energetycznymi jako zagrożenie dla ich bezpieczeństwa narodowego. Kraje postsowieckie działają w oparciu o rosyjskie i białoruskie sieci elektryczne i są w dużym stopniu zależne od dostaw prądu z tych krajów. W związku z tym, Kreml posiadał znaczący wpływ polityczny, który musiał być brany pod uwagę w kształtowaniu polityki gospodarek wschodzących. Po podpisaniu „politycznej mapy drogowej”, ówczesna prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė powiedziała: „Narzędzie szantażu, które było używane [przez Moskwę] celem przekupywania naszych polityków i wtrącania się w naszą politykę, nie będzie już dłużej istniało” .
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wraz z szybkim postępem technologicznym oraz coraz powszechniejszym zastosowaniem operacji hybrydowych i cybernetycznych, bezpieczeństwo energetyczne zyskuje coraz więcej uwagi w debacie publicznej. Jest ono szczególnie istotne od czasu wydarzeń na Krymie w 2014 roku, kiedy to Rosja użyła wielu niekonwencjonalnych środków prowadzenia wojny. Dla przykładu – w 2015 roku „niezidentyfikowane osoby” zniszczyły linie energetyczne, które łączyły półwysep z siecią ukraińską. Zaledwie rok później Moskwa ogłosiła, że ostatnia linia elektryczna między Rosją a spornym regionem została ukończona. Krym został wówczas pozbawiony możliwości dostaw energii z Ukrainy, stając się jeszcze bardziej powiązanym z Rosją. Wydarzenia te sprawiły, że kraje dawnego bloku sowieckiego, a zwłaszcza te, które posiadają europejskie więzi i aspiracje, stały się o wiele bardziej świadome zagrożeń wynikających z ich dawnych powiązań z Moskwą. Poprzez unowocześnienie swojej infrastruktury energetycznej, kraje bałtyckie i Polska mogłyby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – odłączyć się od rosyjskich sieci, jednocześnie zapewniając sobie większe bezpieczeństwo energetyczne, oraz połączyć się z siecią europejską, przyczyniając się tym samym do integracji z resztą UE, a także w pełni dołączając do rynku wewnętrznego.
Zgodnie z „polityczną mapą drogową”, trzy kraje bałtyckie mają zostać odłączone od wszystkich rosyjskich sieci energetycznych do 2025 roku. Łotwa ukończyła budowę nowej linii wysokiego napięcia do Estonii 21 grudnia 2020 roku. Została ona określona jako „ostatni krok w kierunku dostosowania sieci energetycznych w krajach bałtyckich do sąsiadów z Unii Europejskiej, a nie Rosji” . Mimo że linia jest obecnie testowana, a jej pełne uruchomienie planowane jest na 2021, projekt ten jest oznaką ogromnego zaangażowania regionu w transformację sektora energetycznego – zarówno na poziomie technologicznym, jak i politycznym.
Powyższe okoliczności mogą być szansą również dla Polski, która zamierza wybudować pierwszy blok elektrowni jądrowej w 2033 roku. Kraj ten, obecnie zależny od węgla, może wkrótce stać się znaczącym graczem na rynku energii elektrycznej w Europie Środkowej i Wschodniej, umacniając tym samym swoją współpracę z krajami bałtyckimi. Jest to ogromna szansa dla regionu, ponieważ zaangażowane kraje mają wspólną historię i kulturę, a także znajdują się na podobnym etapie rozwoju. Co ważne, wszystkie narody są ostrożne w stosunku do zbyt dużych wpływów Zachodu. Zamiast traktować go jako argument w wewnętrznych debatach publicznych, lepiej wykorzystać go jako czynnik jednoczący region w ramach członkostwa w UE. Ostatnie wydarzenia mogą stanowić dobre warunki rozwoju dla nowej inicjatywy geopolitycznej dla regionu – „the Baltic Fund”, powołanej przez Warsaw Institute oraz partnerskie think tanki z każdego z krajów bałtyckich.
Tekst pierwotnie ukazał się na łamach „Dziennika Związkowego” oraz „Polish Express”.
Autor: Jędrzej Duszyński – absolwent Worth School, brytyjskiej szkoły prywatnej, gdzie na pełnym stypendium naukowym spędził dwa ostatnie lata liceum. Zdobywał doświadczenie zawodowe podczas stażu w Institute of Economic Affairs oraz w londyńskiej siedzibie firmy konsultingowej Oliver Wyman. Obecnie Asystent Projektów w think tanku Warsaw Institute.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.