Data: 17 listopada 2020

Szczepionkowy wyścig Rosjan

Od momentu wybuchu pandemii koronawirusa Rosja postawiła sobie za cel jak najszybsze wyprodukowanie szczepionki i przekonanie świata, że wygrała ten prestiżowy wyścig. Już na początku sierpnia Moskwa ogłosiła, że ma taki preparat. Problem w tym, że są ogromne wątpliwości co do jego skuteczności. Czy WHO ulegnie rosyjskiemu lobbingowi?

ŹRÓDŁO: PEXELS/ARTEM PODREZ

Światowa Organizacja Zdrowia prowadzi rozmowy z twórcami pierwszej rosyjskiej szczepionki na koronawirusa. WHO poinformowała, że rozmowy dotyczą ewentualnego zastosowania szczepionki w walce COVID-19. Chodzi o umieszczenie preparatu pod nazwą Sputnik V w wykazie szczepionek publikowanym przez WHO, co jest równoznaczne z zaleceniem państwom członkowskim organizacji stosowania takiego środka. Nie wiadomo jednak, czy tak się stanie w przypadku Sputnika V. Rosjanie oficjalnie zarejestrowali szczepionkę pomimo tego, że wciąż trwają nad nią badania. Jak podają władze, bierze w nich udział około 40 000 osób, które miały się zgłosić na ochotnika. WHO informuje natomiast, że czeka na szczegółowe dane dotyczące szczepionki. Dopiero po ich nadesłaniu przez producenta będzie można sprawdzić, czy spełnia ona standardy organizacji. Twórcami szczepionki Sputnik V są podlegające ministerstwu zdrowia Centrum im. Nikołaja Gamalei i firma Binnofarm. Ogłosili oni, że skuteczność ich preparatu wynosi 92 procent. Zrobili to dwa dni po tym, jak amerykańska firma Pfizer ogłosiła 90-proc. skuteczność swojej własnej szczepionki, co jest tylko potwierdzeniem opinii, że Moskwa traktuje tę sprawę jako ważny temat propagandowy. Sputnik V przyjmuje się w dwóch dawkach w odstępie trzech tygodni. Dopiero trzy tygodnie po drugiej dawce osoba zaszczepiona powinna być odporna na zakażenie. W Kraju Ałtajskim u trzech medyków, którzy przyjęli szczepionkę Sputnik V, późniejsze testy na obecność Sars-CoV-2 okazały się pozytywne. Lokalne władze przekonują, że jedyną przyczyną zachorowania mogło być to, że doszło do niego zanim u chorych wykształciła się odporność w wyniku zaszczepienia. To samo twierdzi ministerstwo zdrowia Rosji. Prezydent Putin wyraził jednak przekonanie, że obie zarejestrowane w kraju szczepionki na koronawirusa są skuteczne. Druga, po Sputniku V, to preparat o nazwie EpiVacCorona, również zarejestrowany przed ukończeniem badań klinicznych. Putin zapowiedział, że wkrótce oficjalnie zarejestrowana zostanie trzecia szczepionka. W przeciwieństwie do Sputnik-V i EpiVacCorona, zawiera ona żywy wirus. Rosja nie ukrywa, że kwestię pozyskania i zastosowania szczepionki na COVID-19 traktuje jak wyścig z Zachodem. Najważniejsze jest przekonanie świata, że jako pierwsza uzyskała skuteczną szczepionkę. Dlatego Moskwa pospieszyła z zarejestrowaniem swojej szczepionki już 11 sierpnia 2020 roku, bez przeprowadzenia najważniejszej fazy badań klinicznych. Natomiast nazwa „Sputnik V” to oczywiste nawiązanie do rywalizacji z USA w dziedzinie eksploracji kosmosu w czasach zimnej wojny (nazwę Sputnik nadawano kolejnym wystrzeliwanym przez Sowietów satelitom).

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top