Data: 10 października 2022

Stany Zjednoczone kontynuują rozbudowę strategii wypierania wpływów Chin na Pacyfiku

Sekretarz stanu USA Antony Blinken gościł przedstawicieli państw zrzeszonych w formacie sojuszniczym Partners in the Blue Pacific w czasie zgromadzenia ogólnego ONZ. W spotkaniu, poza Blinkenem, wzięli udział jego odpowiednicy z Australii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i Japonii. Zaproszenie do rozmów w roli obserwatora otrzymali również reprezentanci Indii, Francji, Niemiec i Korei Południowej.

ŹRÓDŁO: Twitter

Strategicznym celem Pekinu jest przejmowanie kontroli nad kolejnymi terytoriami i szlakami handlowymi w regionie Pacyfiku. Widać to przede wszystkim w obrębie Morza Południowochińskiego i Wschodniochińskiego oraz całego pierwszego łańcucha wysp na Pacyfiku. Dalszych aspiracji Chińskiej Republiki Ludowej doświadczyły także położone kilka tysięcy kilometrów na południowy wschód od tego miejsca Wyspy Salomona, które stały się celem chińskiej dyplomacji. Honiara bowiem zwraca się coraz mocniej w kierunku Chińskiej Republiki Ludowej, to zwiększa jej lokalne spięcia z Australią, a co za tym idzie, ze Stanami Zjednoczonymi. Zwrot Wysp Salomona w kierunku chińskim jest przykładem tego, że stabilna do tej pory, sytuacja na południowym Pacyfiku zaczyna się zmieniać.

Stany Zjednoczone rozpoczęły dostrzegać niepokojące dla siebie sygnały od listopada 2021, kiedy to misję pokojową na Wyspach Salomona zmuszone było zakończyć wojsko australijskie. Chwilę potem na światło dzienne wyszła wiadomość o uzgodnieniach na linii Honiara-Pekin, które m.in. umożliwiały ingerencję chińskiego wojska na terytorium Wysp Salomona, szkolenie lokalnej armii przez chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą czy otwarcie portów dla chińskiej marynarki wojennej. Tak błyskawiczna działalność Chin w regionie południowego Pacyfiku otworzyła oczy Waszyngtonu na kolejne wyzwanie rzucone Amerykanom przez Pekin. W regionie widać wyraźną erozję wpływów Stanów Zjednoczonych Australii, czy Nowej Zelandii. Jedną z metod odpowiedzi na chińską ingerencję w amerykańskiej strefie wpływów na południowym Pacyfiku było powołanie nowego sojuszu o nazwie Partners in the Blue Pacific w czerwcu 2022.

Ostatnie spotkanie przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii, Japonii oraz Wielkiej Brytanii odbyło się w Nowym Jorku 22 września 2022, gdzie na marginesie zgromadzenia ogólnego ONZ dyskutowano o bieżących wyzwaniach w regionie Pacyfiku. Celem zebrania było omówienie dalszej współpracy państw w zakresie zmian klimatycznych, regionalizmu, ochrony środowiska morskiego oraz zagrożenia, które postępującą ekspansją dyplomatyczną i ekonomiczną w regionie stwarza Chińska Republika Ludowa. W czasie spotkania partnerzy podkreślili konieczność wspólnej realizacji Strategii 2050, która postulowana była w 2019 roku na Pacific Island Forum. Cele tego projektu pokrywają się z postulatami państw członkowskich PBS, a są to: przywództwo polityczne i regionalizm, rozwój społeczeństwa obywatelskiego, pokój i bezpieczeństwo w regionie, rozwój ekonomiczny, walka ze zmianami klimatu, dążenie do poprawy jakości środowiska morskiego, rozwój technologiczny. Sojusz Partners in the Blue Pacific ma na celu nie tylko dążenie do wdrożenia w życie tych postulatów, ale przede wszystkim poprzez ich realizację, do wzmocnienia roli i zależności regionu od współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, wypierając tym samym chińskie wpływy. Wymknięcie się niektórych obszarów spod bezpośredniej kontroli Waszyngtonu spowodowane być może brakiem wystarczającej uwagi USA w zakresie polityki zagranicznej prowadzonej w regionie południowego Pacyfiku. Przyznał się do tego admirał Samuel J. Paparo, który w połowie września wizytował Nową Zelandię.

Do bieżących działań Chin w regionie odniosła się również wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Kamala Harris, która gościła w Japonii pod koniec września. Zdaniem Harris, Chiny podważają kluczowe elementy porządku międzynarodowego poprzez wykorzystywanie swojej rosnącej siły militarnej w regionie obszarów spornych. Jednym z celów wizyty wiceprezydent USA było zapewnienie jednego z najbliższych sojuszników, że Stany Zjednoczone są w pełni świadome rosnących napięć w regionie oraz dążą do neutralizacji wszelkiego rodzaju eskalacji w tym miejscu świata. W czasie pobytu w Tokio, Harris przewodziła delegacji USA na państwowym pogrzebie byłego premiera Japonii Shinzo Abe.

Kolejnym ważnym krokiem będzie spotkanie sekretarza obrony USA Lloyda Austina ze swoim filipińskim odpowiednikiem Jose Faustino Jr. na Hawajach. Tematem rozmów przedstawicieli obu państw ma być sytuacja na Morzu Południowochińskim oraz status międzynarodowy Tajwanu. W czasie spotkania, Austin prawdopodobnie będzie chciał ustalić warunki związane z pogłębieniem sojuszu na linii USA-Filipiny w celu rozszerzenia bezpieczeństwa morskiego w regionie. Nie wykluczone może okazać się również zaproszenie Filipin do wspólnych manewrów wojskowych. Wszystko to dzieje się, aby zbudować maksymalnie szeroką siatkę bezpieczeństwa, która ma na celu utrzymanie w szachu Pekinu, którego ambicje nieustannie rosną.

Prawdą jest, iż Stany Zjednoczone, czując, że wytraca się ich przewaga wpływów na Pacyfiku, próbują budować kolejne sojusze i postulować rozbudowywanie już istniejących projektów współpracy w regionie. Dodatkowymi zabiegami takimi jak wzmacnianie bilateralnych relacji m.in. z Filipinami, Stany Zjednoczone jeszcze mocniej rozbudowują strukturę bezpieczeństwa Pacyfiku.

Z racji na ogromne obciążenie amerykańskich ośrodków zbrojeniowych, budżetu państwa i częściowe skupienie uwagi na trwającej na Ukrainie wojnie, Amerykanie potrzebują zmaksymalizować swój potencjał poprzez aktywizację państw sojuszniczych w Europie i na Pacyfiku. Z tego powodu, poza Indiami, w ostatnim spotkaniu Partners in the Blue Pacific wzięli udział również przedstawiciele Korei Południowej, Francji i Niemiec. Z tą kwestią związane jest także rozwijanie bilateralnych relacji militarno-sojuszniczych z państwami regionu.

Zauważyć należy, iż stopniowe wciąganie do sojuszy na Pacyfiku kolejnych państw, w tym również tych położonych w Europie, jest celowym zabiegiem, który ma na za zadanie zmaksymalizować potencjał taktyki odstraszania Chińskiej Republiki Ludowej. Widać także, że zarówno ten fakt, jak i obecność czołowych państw sojuszniczych USA z regionu Indo-Pacyfiku na ostatnim szczycie NATO w Madrycie ma na celu uczynić rywalizację amerykańsko-chińską zjawiskiem globalnym, którego skutki ekonomiczne, militarne i dyplomatyczne dotkną niemal wszystkich członków największych formatów bezpieczeństwa na świecie. Stany Zjednoczone zdają sobie sprawę z własnych ograniczeń, dlatego aby wygrać rywalizację z Chinami będą musieli w coraz większej mierze polegać na multilateralnych formatach międzynarodowych.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top