Data: 26 kwietnia 2021
Autor: Paweł Paszak

Skandal z Huawei w Niderlandach pogorsza perspektywy koncernu w Europie

W połowie kwietnia w Holandii wybuchł skandal związany z nieograniczonym dostępem koncernu Huawei do wrażliwych danych i rozmów milionów użytkowników, w tym potencjalnie również premiera kraju i ministrów. Doniesienia pogarszają i tak trudną sytuację firmy w Europie, na którą w latach 2019-2020 Waszyngton nałożył dotkliwe sankcje na sprzedaż sprzętu i oprogramowania. Działania podjęte przez administrację Donalda Trumpa ograniczyły konkurencyjność smartfonów firmy. Ofensywa dyplomatyczna USA oraz rosnące obawy państw UE dotyczące zagrożeń wywiadowczych obniżyły szanse Huawei na odegranie przewodniej roli w tworzeniu regionalnej infrastruktury 5G.

ŹRÓDŁO: HUAWEI – MOBILE WORLD CONGRESS 2016, Kārlis Dambrāns

Informacje pochodzą od holenderskiego dziennika De Volkskrant, którego dziennikarze dotarli do utajnionego raportu z 2010 r. zawierającego analizę ryzyka związaną z udziałem Huawei. Na podstawie uzyskanych materiałów dziennikarze ustalili, że chiński koncern z Shenzhen posiadał możliwości podsłuchiwania numerów telefonów komórkowych należących do operatora telekomunikacyjnego KPN. Dotyczyło to również samolotów ówczesnego premiera Jana Petera Balkenende, który pełnił funkcję w latach 2002-2010 oraz części ministrów i chińskich dysydentów. Huawei potencjalnie miał dostęp do listy numerów podsłuchiwanych przez policję i służby wywiadowcze. W ocenie ryzyka z 2010 r. napisano: „Dalsze istnienie KPN Mobile jest w poważnym niebezpieczeństwie, z uwagi na ryzyko cofnięcia utraty zaufania do KPN przez rząd i środowisko biznesowe, jeśli okaże się, że chiński rząd może podsłuchiwać numery komórkowe KPN i zamknąć sieć” . W odpowiedzi na doniesienia de Volksrant, KPN oraz lokalna filia Huawei zaprzeczyły, iż miało dojść do kradzieży danych użytkowników bądź podsłuchiwania ich rozmów. Firma wielokrotnie oskarżana była przez władze USA o współpracę z chińskimi służbami, a doniesienia płynące z Holandii zdecydowanie podnoszą wiarygodność stawianych przez Waszyngton zarzutów.
Afera z szerokim dostępem do danych i rozmów użytkowników dodatkowo utrudniła i tak niełatwą sytuację koncernu. Opublikowane pod koniec stycznia 2021 dane Canalys pokazały, że w czwartym kwartale 2020 r. Huawei dostarczył jedynie 32 miliony smartfonów, czyli o 43% mniej niż w analogicznym okresie 2019 roku. Był to pierwszy raz, kiedy koncern znalazł się poza gronem pięciu największych producentów smartfonów na świecie. W marcu 2021 r. udział Huawei w europejskim rynku według Statcounter Global Stats wyniósł 15,07%. Stanowi on jeden z najgorszych wyników w ostatnich latach. Jeszcze pod koniec 2018 r. koncern z Shenzhen odpowiadał za prawie 17% rynku, a do września 2020 r. (gdy weszły w życie nowe sankcje Departamentu Handlu USA) wskaźnik ten utrzymywał się powyżej 18%. Uniemożliwiony dostęp do aplikacji takich jak: Google Play, Google Maps, Gmail, YouTube czy Google Drive oraz do najlepszych układów scalonych obniżył atrakcyjność produktów marki. Według prognoz Trend Force sprzedaż smartfonów firmy z Shenzhen będzie maleć, a jego udział mają szanse przejąć takie marki jak Xiamoi, Oppo czy Honor.
Formalne bądź faktyczne wykluczenie Huawei z procesu budowy infrastruktury 5G przez tak istotne państwa jak: Wielka Brytania, Francja, Włochy, Rumunia czy Szwecja w latach 2019-2022 wskazuje, że przyszłość koncernu w Europie stoi pod dużym znakiem zapytania. Przyjęty 9 października 2019 r. przez UE raport dotyczący ryzyka towarzyszącego budowie sieci 5G oraz dostępny zestaw regulacji zawarty w EU toolbox pokazują, że niekorzystne trendy wykraczają poza pojedyncze państwa i w coraz większym stopniu dotyczą całej Unii.

Wspieram

All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.

Powiązane wpisy
Top