Data: 25 maja 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński

Schroeder na celowniku, czyli skala niemieckiej hipokryzji

Niemieckie państwo nagle zaczęło odbierać Gerhardowi Schroederowi wszelkie przywileje związane z faktem jego byłego rządzenia państwa. Atakują go media, atakują inni politycy, głównie z CDU. Nagle za oburzające uznali to, co był im i wszystkim wiadome od wielu lat: były kanclerz RFN wykorzystuje kontakty i swe nazwisko do lobbowania interesów Rosji.

ŹRÓDŁO: kremlin.ru

Bundestag odebrał Schroederowi niektóre z przywilejów przysługujących mu jako byłemu szefowi rządu Niemiec. Komisja budżetowa postanowiła zlikwidować jego biuro, a jego pracownicy mają zająć się innymi zadaniami. Powodem bliskie i długoletnie kontakty Schroedera z rosyjskimi władzami. Pytanie, dlaczego dopiero teraz?  Trudno nie odnieść wrażenia, że tak jak za wojnę z Ukrainą obciążyć chce wielu osobiście Putina, tak samo głównym i jedynym winowajcą niemieckiej polityki współpracy z Moskwą jest Schroeder. Wolfgang Schaeuble (CDU) w wywiadzie dla telewizji ARD skrytykował byłego kanclerza za lobbowanie na rzecz Rosji  i pracę w rosyjskich spółach po zakończeniu kadencji kanclerskiej. Jak podkreślił 78-letni wieloletni poseł i przewodniczący Bundestagu, minister w rządach Helmuta Kohla i Angeli Merkel, praca Schroedera w rosyjskich firmach jest „nikczemna”. – Myliłem się, my wszyscy się pomyliliśmy. Budowa gazociągu Nord Stream 2 była błędem – przyznał Schaeuble, zapytany o stosunek do Rosji. Dodał, że na debaty na ten temat jest już jednak za późno. Szkoda, że Schaeuble równie mocno nie krytykował polityki Angeli Merkel wobec Rosji. Zaś narracja o tym, że wszyscy Niemcy „pomylili się”, jeśli chodzi o politykę wschodnią, nie może wytrzymać ognia krytyki. Bo jeśli to prawda, to znaczy, że w Berlinie panuje od wielu lat polityczna amatorszczyzna. W to jednak trudno uwierzyć. Niemcy świadomie grały od dawna na zbliżenie z Rosją. W świetle tego odejście Schroedera z jednej z rosyjskich spółek znaczy niewiele. Ot, pusty gest. Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder nie będzie już zasiadać w radzie nadzorczej rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft. Schroeder był przez lata szefem rady nadzorczej Rosnieftu. Odejście Schroedera, wraz z którym radę nadzorczą Rosnieftu opuścił także niemiecki biznesmen Matthias Warnig, nastąpiło po wcześniejszej rezygnacji ze stanowisk pięciu wiceszefów rady nadzorczej Rosnieftu, obcokrajowców. Wśród nich jest była szefowa MSZ Austrii Karin Kneissl, która zrezygnowała ze stanowiska w radzie dyrektorów Rosnieftu 20 maja. Zasiadała tam od czerwca 2021. Trzy lata wcześniej gościł na jej ślubie i weselu sam Władimir Putin. Rok później odeszła z rządu. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał byłego szefa rządu RFN Gerharda Schroedera do rezygnacji ze wszystkich stanowisk, zajmowanych w rosyjskich firmach energetycznych. Schroeder zakończył pracę dla Rosnieftu, ale nadal pozostaje członkiem rad nadzorczych Nord Stream AG i Gazpromu. Czy ma to jakieś znaczenie? Nieduże. Ważniejsze, żeby Scholz zaczął wreszcie wysyłać obiecaną broń na Ukrainę. Ale na to się nie zanosi. Niemiecka elita myśli chyba, że złożenie na ołtarzu ofiary ze Schroedera załatwi sprawę. Na teraz. Bo nie ma wątpliwości, że Berlin nie może doczekać się zawieszenia broni na Ukrainie i powrotu do biznesowej współpracy z Rosją.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.

Powiązane wpisy
Top