RUSSIA MONITOR

Data: 19 sierpnia 2019

Rzeź uchodźców w Idlib. Rosjanie i Asad w natarciu

ŹRÓDŁO: мультимедиа.минобороны.рф

Choć formalnie obowiązuje rozejm i działa rosyjsko-turecka strefa buforowa, w rzeczywistości siły Baszara el-Asada wspierane z powietrza przez Rosjan krok po kroku zajmują kolejne tereny w rebelianckiej enklawie na północnym zachodzie Syrii. Lotnictwo rosyjskie i syryjskie z zimną krwią realizuje strategię spalonej ziemi. Naloty mają terroryzować, zastraszać i zastraszać ludność cywilną. Tereny, z których ucieka, zajmuje systematycznie armia Asada.

Drastycznym przykładem ludobójczych praktyk rosyjskich i syryjskich sprzymierzeńców był nalot na obóz dla uchodźców w prowincji Idlib. Należy zaznaczyć, że ta ostatnia enklawa rebelii przyjęła w ostatnich dwóch latach setki tysięcy uchodźców i bojowników opozycji z innych regionów Syrii, po kolei niszczonych przez koalicję Asada, Rosji i Iranu. W piątek 16 sierpnia Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że podczas nalotów rosyjskiego i syryjskiego lotnictwa na obóz dla uchodźców zginęło co najmniej 17 cywilów, w tym sześcioro dzieci. W nalotach tych rannych zostało około 30 osób.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Aktywizacja nalotów w ostatnich dniach ma związek z dążeniem sił Asada do przejęcia kontroli nad autostradami M5 i M4. W środę 14 sierpnia pojawiły się doniesienia, że siły rządowe zbliżają się do strategicznie ważnego miasta Chan Szejchun w południowej części Idlib. Miejscowość stała się znana na świecie po tym, jak siły rządowe dokonały na nią ataku chemicznego w kwietniu 2017 roku. Chan Szejchun leży zaledwie 350 m od strategicznej autostrady Aleppo-Damaszek. Jeśli oddziałom Asada uda się zająć miasto – niezdobyte od 2014 roku – będą one mogły w pełni okrążyć ostatnie kontrolowane przez rebeliantów tereny w sąsiedniej prowincji Hama. Uda się wtedy odciąć rebeliantów w Hama od ich głównych sił w Idlib. Siły rządowe znalazły się już niemal na rogatkach Chan Szejchun, którego mieszkańcy uciekają na północ.

Od końca kwietnia siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada, wspierane przez rosyjskie lotnictwo, bombardują prowincję Idlib a także sąsiednie regiony. Ofensywa jest realizacją zapowiedzi Asada, który chce oczyścić tę część kraju z rebeliantów i dżihadystów; to ostatnia kontrolowana przez nich enklawa. Większość prowincji Idlib i sąsiednich terenów w prowincji Aleppo i Hama kontroluje islamistyczna Hayat Tahrir al-Sham (HTS). Kampania powietrznych nalotów rozpoczęła się wraz z działaniami lądowymi w kwietniu. Od początku ofensywy w Idlib zginęło ponad 820 cywilów. Około 400 tysięcy ludzi musiało opuścić swe domy. Przez cztery miesiące bomby spadły m.in. na ponad 400 szpitali, przychodni i punktów medycznych w rebelianckiej enklawie. Tylko od 26 lipca lotnictwo syryjskie i rosyjskie wykonało ponad 500 ataków, w których zginęło ponad 800 cywilów. Agendy ONZ mówią wprost o „polityce spalonej ziemi” realizowanej przez Asada i jego rosyjskiego alianta. ONZ zamierza nawet przeprowadzić dochodzenie by sprawdzić, czy w nalotach nie korzystano z danych GPS szpitali, które Rosjanie mogli otrzymać od ONZ.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top