BALTIC MONITOR
Data: 20 grudnia 2019
Rosjanie najbardziej boją się tarczy antyrakietowej
Kolejne oficjalne wypowiedzi przedstawicieli rosyjskiej armii i Kremla potwierdzają, że z punktu widzenia Moskwy największym problemem może być tarcza antyrakietowa USA rozmieszczona w Europie. Choć Rosjanie oskarżają NATO, że szykuje się do wojny, to właśnie mająca defensywny charakter tarcza wciąż pojawia się w wystąpieniach wojskowych i polityków. Moskwa obawia się, że jej powstanie – z kluczowymi elementami w Rumunii i Polsce – poważnie ograniczy rosyjskie możliwości ofensywne w Europie.
Rosja utrzymuje linię agresywnej retoryki wojennej, choć tradycyjnie to drugiej stronie wciąż zarzuca dążenie do konfliktu. 17 grudnia doszło do spotkania szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji z attaché wojskowymi akredytowanymi w Moskwie. Generał Walerij Gierasimow oznajmił, że scenariusze manewrów NATO wskazują, że Sojusz przygotowuje się do użycia swych sił w dużym konflikcie wojennym. Dowodem na to ma być kontynuacja prac nad rozmieszczaniem w Europie elementów tarczy antyrakietowej USA, zwiększanie wydatków na obronność przez członków NATO, rosnąca aktywność wojskowa Sojuszu w krajach bałtyckich i Polsce, na Morzu Czarnym i na Bałtyku, wreszcie rosnąca intensywność ćwiczeń wojskowych NATO. Oczywiście Gierasimow nie wspomniał, że większość tych zjawisk ma charakter reakcji na wcześniejsze agresywne działania i deklaracje Rosji. Tradycyjnie Moskwa odwraca kota ogonem i twierdzi, że to jej zbrojenia są obronną reakcją na działania NATO. Uwagę bardziej zwraca wymienienie na pierwszym miejscu tarczy antyrakietowej USA, co potwierdza, że ten właśnie projekt najbardziej spędza sen z powiek rosyjskim generałom i urzędnikom Kremla. Tradycyjnie też w rosyjskiej narracji pojawia się rzekome otwarcie Moskwy na dialog z NATO i ostrzeżenia przed możliwym wymknięciem się sytuacji spod kontroli w warunkach narastającego napięcia i militaryzacji obu stron.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Słowa szefa sztabu generalnego rosyjskiego wojska mają być ostrzeżeniem dla Zachodu, są skierowane do części elit rządzących mówiących o konieczności resetu relacji z Rosji i do opinii publicznej. Celem takich zabiegów jest straszenie Zachodu wybuchem wojny i podsycanie różnic wewnątrz wspólnoty euroatlantyckiej na tle stosunku do Rosji i generalnie roli NATO. Aby słowa Gierasimowa mocniej wybrzmiały, skomentował je rzecznik Kremla. – Nie jest tajemnicą, że trwająca ekspansja infrastruktury wojskowej NATO w kierunku naszych granic wywołuje niepokój – oświadczył Dmitrij Pieskow. Podkreślił też jedność poglądów w tej kwestii polityków i Kremla z „profesjonalistami” z rosyjskiej armii.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.