Data: 22 lipca 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński

Rosja ma apetyt na część Ukrainy. Znaczące słowa Ławrowa

Spekulacje na temat aneksji przez Rosję nie tylko tzw. republik ludowych w Donbasie, ale też południowej części Ukrainy pojawiają się od kilku miesięcy. Nie brakowało informacji o przygotowaniach do zorganizowania tzw. referendów i o umacnianiu na okupowanych terenach rosyjskich rządów we wszystkich aspektach życia. Słowa szefa rosyjskiej dyplomacji o zmianie „geograficznych celów” Rosji na Ukrainie wskazują, że choćby teza o „referendach” w dniu 11 września jest całkiem prawdopodobna.

ŹRÓDŁO: mid.ru

Wydaje się, że Kreml ostatecznie podjął decyzję o tym, by na Ukrainie działać metodą faktów dokonanych. Okupowane i podbijane tereny mają tak szybko, jak to możliwe, stawać się formalnie częścią terytorium Federacji Rosyjskiej. Należy przypomnieć, że władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej już wcześniej zadeklarowały, że chcą włączenia w skład Federacji Rosyjskiej. W tym wypadku zapewne nikt nie będzie się nawet silił na organizowanie „referendum”, w którym mieszkańcy tych terenów wypowiedzą się na ten temat. Inna sprawa to ukraińskie terytoria, które Rosjanom udało się zająć po 24 lutym 2022 poza granicami obwodów ługańskiego i donieckiego. Przypomnijmy, to wschodnia część obwodu charkowskiego na wschodzie Ukrainy (przylegająca do Rosji i do Donbasu) oraz na południu Ukrainy niemal cały obwód chersoński i dwie trzecie obwodu zaporoskiego. W wypadku tych terenów, szczególnie na południu, możliwy jest scenariusz, w którym odbywa się „referendum”, w którym mieszkańcy odpowiadają na podwójne pytanie: czy jesteś za ogłoszeniem Chersońskiej Republiki Ludowej i za jej akcesją do Federacji Rosyjskiej? Rosja nie chce anektować bezpośrednio formalnej części Ukrainy, stąd najpierw ma tam powstać „niepodległe” państwo, które samo poprosi o przyjęcie do FR. Taki scenariusz może potwierdzać wywiad, jakiego minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow udzielił 20 lipca mediom państwowym. – Teraz nasza geografia jest inna. To nie tylko Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa, to także obwód chersoński, obwód zaporoski i szereg innych terytoriów – powiedział w wywiadzie dla agencji informacyjnej RIA Nowosti i wspieranej przez Kreml sieci RT. – Jeśli kraje zachodnie dostarczą Ukrainie broń dalekiego zasięgu, te cele przesuną się jeszcze dalej – ostrzegł Ławrow. Powiedział, że Rosja nie może zaakceptować, że „w częściach Ukrainy, które będzie kontrolował Zelenski lub ten, który go zastąpi, znajduje się broń, która będzie stanowiła bezpośrednie zagrożenie dla naszego terytorium i terytorium tych republik, które ogłosiły swoją niepodległość”. Ostatnia część zdania potwierdza, że najpierw będzie ogłoszona „niepodległość’ okupowanych obszarów, a zaraz potem ich włączenie do FR. Przed aneksją nowych terenów ostrzega Biały Dom. Zmiana statusu okupowanych ziem, mimo że nielegalna, dla Kremla będzie stanowić podstawę do potencjalnie innej reakcji na możliwe ataki Ukrainy na ten obszar. Moskwa uzna wtedy, że atak na Chersoń jest równoznaczny z atakiem np. na Biełgorod.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.

Powiązane wpisy
Top