Data: 28 sierpnia 2020

Putin straszy rosyjską interwencją na Białorusi

Słowa Władimira Putina o „rezerwie MSW”, która w razie potrzeby wyruszy na odsiecz Alaksandrowi Łukaszence to element psychologicznej gry prowadzonej przez Mińsk i Moskwę z Zachodem. To ciąg dalszy straszenia „drugim Donbasem” tak, aby UE i USA nie próbowały mocniej naciskać na białoruski reżim. Interwencja jest wciąż mało prawdopodobna. Ważniejsze jest coś innego – oto po raz pierwszy Kreml publicznie zastrzega sobie prawo interwencji w sąsiednim suwerennym kraju i wsparcie jednej ze stron wewnętrznego politycznego konfliktu.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

W wywiadzie dla państwowej telewizji Rossija 27 sierpnia prezydent Putin poinformował, że na prośbę Łukaszenki sformowano w Rosji „rezerwę spośród funkcjonariuszy organów ochrony prawa, która w razie konieczności może być wysłana na Białoruś”. Putin ostrzegł, że taką czerwoną linię, po której przekroczeniu Rosjanie będą interweniować, ma być podpalanie domów i aut, zajmowanie budynków administracyjnych przez „elementy ekstremistyczne zasłaniające się hasłami politycznymi”. Przekonywał, że Rosja wobec wydarzeń na Białorusi zachowuje się bardziej wstrzemięźliwie i neutralnie niż Europejczycy i Amerykanie. Zaznaczył jednak, że Rosji nie jest obojętne co tam się dzieje, biorąc pod uwagę „bliskie etniczne i językowe więzi oraz współpracę ekonomiczną między obu państwami”. Publicznie Putin przypomina, że Rosja uważa Białoruś za część swojej strefy wpływów, część „ruskiego mira”. Putin wspomniał też o proponowanej przez Łukaszenkę reformie konstytucyjnej. Rzecz jasna przedstawia się jako naturalny mediator – choć jednocześnie przecież Moskwa zaprzecza, by kontaktowała się w ogóle z opozycją. Polityczne rozwiązanie kryzysu, o jakim mówi Putin, oznaczać więc będzie zapewne dialog reżimu z „umiarkowanymi” elementami opozycji oraz uruchomienie jakiegoś długotrwałego procesu zmian ustrojowych, który zakończy się może i zmianą konstytucji, ale też utrzymaniem faktycznego status quo. Tego samego dnia doszło do rozmowy szefów dyplomacji Rosji i Białorusi. Siergiej Ławrow i Uładzimir Makiej uznali, że niedopuszczalna jest „ ingerencja z zewnątrz w wewnętrzne procesy polityczne, próby destabilizacji sytuacji i narzucania z zewnątrz jednostronnych usług mediacji” co było wyraźnie krytyką polityki UE, USA i części krajów europejskich z Polską i Litwą na czele. 28 sierpnia na zachodzie Białorusi rozpoczęły się trzydniowe ćwiczenia białoruskiej armii. Nie przypadkiem w komunikacie ministerstwa obrony pojawia się termin „na kierunku grodzieńskim” odnośnie lokalizacji przedsięwzięcia. Dzień wcześniej Łukaszenka powtórzył oskarżenie pod adresem Polski o roszczenia terytorialne. Według niego w Polsce pojawiły się oświadczenia o tym, że jeśli Białoruś się rozpadnie, to Polsce przypadnie obwód grodzieński.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top