Data: 14 października 2021

Putin grozi Ukrainie i szantażuje Unię Europejską

Mołdawia stanęła w obliczu kryzysu gazowego po tym, jak Rosja postawiła zaporowe warunki ws. dostaw gazu. Gazprom chce postawić pod ścianę także Rumunię. Jednocześnie Rosjanie prowadzą informacyjną ofensywę – od ambasadorów w różnych krajach po samego prezydenta Putina – która ma na celu zmuszenie borykającej się z kryzysem energetycznym UE do ustępstw wobec Gazpromu i szybkiego uruchomienia Nord Stream 2. Przy czym Moskwa już nawet nie ukrywa, że zaprzestanie tranzytu gazu przez Ukrainę to tylko kwestia czasu.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

Prezydent Władimir Putin podczas wystąpienia na forum energetycznym Russia Energy Week przedstawił w rzeczywistości główne tezy obecnej energetycznej strategii Kremla. Poczynając od kłamliwej tezy, jakoby absurdem było twierdzenie, że Rosja używa energii jako broni. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Putin powtórzył, że Rosja odrzuca wszelką odpowiedzialność za rekordowy wzrost cen gazu w UE. Ocenił, że jest to związane z niedoborem rezerw energii w Europie, ale Moskwa jest gotowa podjąć rozmowy w sprawie podjęcia kroków, które zrównoważą rynki energii. Putin podkreślił, że winne skoku cen gazu są sami Europejczycy dążący do dywersyfikacji dostaw gazu – w tym zwiększenia importu LNG. Rosyjski prezydent wskazał, że widać teraz efekty, gdy większość gazu skroplonego trafia do Azji, a nie do Europy. Receptą na te zawirowania – zdaniem Putina – jest zawieranie długoterminowych kontraktów z Gazpromem. Oczywiście jest to typowa rosyjska dezinformacja. Gazprom nie jest wcale receptą na obecny kryzys. Gazprom jest jednym z głównych źródeł tego kryzysu. Rosjanie przyczynili się do obecnego gwałtownego wzrostu cen w Europie i kontynuują politykę wzbudzania paniki na rynku, że gazu po prostu zabraknie (vide polityka wobec Mołdawii). Celem jest zmuszenie UE do traktowania Gazpromu na preferencyjnych warunkach. Jednocześnie chodzi o rzucenie na kolana Ukrainy. Nord Stream 2 i możliwe ustępstwa UE wobec Rosji pogorszą położenie Kijowa. Można zapomnieć o papierowych gwarancjach Niemiec i USA dla bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy. Co niemal wprost powiedział w Moskwie Putin. Ocenił stopień zużycia systemu rurociągów ukraińskich na 80-85 proc. i uznał, że mogą one w każdej chwili ulec gigantycznej awarii uniemożliwiającej tranzyt gazu do Europy. Putin powiedział, że należy te gazociągi doprowadzić do dobrego stanu – co sugeruje powrót do koncepcji konsorcjum rosyjsko-niemiecko-ukraińskiego zarządzającego całym systemem. Co by de facto oznaczało przejęcie przez Moskwę kontroli nad gazociągami ukraińskimi. Putin powiedział, że Rosja jest gotowa utrzymać umowę tranzytową z Ukrainą po roku 2024, ale „jeśli będą zapewnione warunki ekonomiczne i ekologiczne”. Przez co należy rozumieć przedstawienie przez stronę rosyjską warunków tranzytu korzystnych wyłącznie dla niej.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top