Data: 29 czerwca 2023 Author: Grzegorz Kuczyński

Prigożyn, Szojgu, Putin. Kto stracił, kto zyskał w oczach Rosjan?

Rebelia Grupy Wagnera 23-24 czerwca położyła kres rosnącej od jesieni 2022 roku popularności Jewgienija Prigożyna wśród Rosjan. Człowiek, którego widziano nawet wśród kandydatów na prezydenta, w ciągu kilkudziesięciu godzin stracił niemal połowę dotychczasowego poparcia rodaków. Zresztą, stracił tego jego wróg, Siergiej Szojgu. Natomiast bez większego uszczerbku jeśli chodzi o poparcie społeczne, wyszedł z tych wydarzeń Władimir Putin. W jego przypadku chyba istotniejsze są straty poniesione w oczach elity rządzącej. Może być postrzegany jako słaby lider, co zachęca do spiskowania. Oddolna rewolucja nigdy nie mu nie groziła. Także z racji na wrodzoną apatię polityczną większości Rosjan.

ŹRÓDŁO: kremlin.ru/

Co ważne w badaniach Centrum Lewady, były one prowadzone od 22 do 28 czerwca, a więc zaczęły się tuż przed buntem, a zakończyły już dobrych kilka dni później. Gdy było wiadomo już nieco więcej, co do konsekwencji rebelii. Na początku sondażu 58 proc. respondentów twierdziło, że akceptuje Prigożyna i jego poglądy oraz działania. Pod koniec, a więc już po buncie, było to już tylko 30 proc. Gotowość do głosowania na Prigożyna w wyborach prezydenckich zadeklarowało 19% na początku sondażu i 10% pod koniec. Jak to komentuje Centrum Lewady? „Jeśli przed sobotnimi wydarzeniami Prigożyn wydawał się Rosjanom ‘bojownikiem o prawdę’, ‘prawdziwym przywódcą’, ‘patriotą’ i zwycięskim generałem, to na koniec okresu badań jego wizerunek został zdominowany przez negatywne oceny: ‘wywołał niepokoje’, ‘wystąpił przeciwko Rosji’, ‘pędzi do władzy’” – takie sformułowania pojawiały się często w odpowiedziach ankietowanych. Czy to oznacza koniec szans Prigożyna na zrobienie w Rosji politycznej kariery? Niekoniecznie, wciąż 30 proc. pozytywnych ocen to dużo. A co jeszcze ważniejsze z punktu widzenia szefa wagnerowców: tak naprawdę w tej historii nie ma zwycięzców, są sami przegrani. Nastawienie Rosjan do Siergieja Szojgu – którego odsunięcie było głównym postulatem buntowników – również się pogorszyło, choć nie tak znacząco, jak w przypadku jego przeciwnika: na początku badania 60 proc. respondentów popierało ministra obrony; pod koniec aprobowało go 50 proc. Ocena Władimira Putina pozostała niemal niezmieniona: w dniach 22-23 czerwca wskaźnik poparcia wynosił 81 proc.; w sobotę, w dniu buntu, wynosił 79 proc.; a w dniach 25-28 czerwca 82 proc. Z drugiej strony, ogólna ocena sytuacji w Rosji podczas rebelii gwałtownie się pogorszyła: odsetek respondentów oceniających sytuację pozytywnie 24 czerwca spadł do 53 proc., w porównaniu z 67 proc. w majowym badaniu opinii publicznej. Od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę nie było tak niskich wyników. Sytuacja ustabilizowała się w kolejnych dniach, ale ogólny sondaż czerwcowy nadal wykazał znaczny spadek odsetku optymistów: z 67 proc. w maju do 61 proc. w czerwcu. Co wciąż jednak pozostaje bezpiecznym wynikiem dla reżimu. Putin nie musi się więc przejmować opinią publiczną, musi za to zrobić porządki w elitach rosyjskich. Jeśli tego nie zrobi, znów dojdzie do kryzysu reżimu. Prigożyn może tylko na to czekać – wszak będzie tuż za miedzą.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top