THE WARSAW INSTITUTE REVIEW

Data: 1 marca 2018    Autor: Piotr Kościński

Polska-Ukraina: historia dzieli

Chociaż relacje polsko-ukraińskie są więcej niż dobre, to niestety, w ostatnim okresie znalazły się w cieniu trudnej historii między oboma narodami. Okazuje się, że w Europie Środkowej i Wschodniej historia wciąż odgrywa bardzo ważną rolę, i ma dominujący wpływ na stosunki polityczne.


Warszawa, 7 lipca 2016 r. Wiec zorganizowany m.in. przez środowiska kresowe, narodowe i patriotyczne przed Sejmem w Warszawie. Demonstranci wyrażali poparcie dla ustawy o ustanowieniu dnia 11 Lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu. © Tomasz Gzell (PAP)

Handel między Polską i Ukrainą rozwija się dynamicznie. W 2017 r. przyrost polskiego eksportu na Ukrainę wyniósł około 25 proc. Stopniowo rozwijają się polskie inwestycje na tych terenach (obecnie poniżej 800 mln USD). Również Ukraińcy zakładają swoje firmy w Polsce, głównie handlowe i usługowe (transport, gastronomia, budownictwo). [Bodio, 2018]

Natomiast w Polsce zatrudnienie znalazła bardzo duża grupa Ukraińców (liczbę pracowników z Ukrainy szacuje się na 2 miliony ludzi), choć większość z nich nie przyjeżdża tu na stałe, a jedynie czasowo – więc i rotacja ukraińskich pracowników jest duża. Prognozuje się, że liczba ta może się zwiększyć nawet do 3 milionów. [Lis, 2017] W niektórych miastach stanowią odsetek pracowników z Ukrainy jest znaczący, np. we Wrocławiu, dużym mieście i stolicy Dolnego Śląska, jest ich aż 64 tys., czyli około 10 proc. [Organisty, 2017] Generalnie, Polacy są nastawieni do Ukraińców bardzo przychylnie. Sporadycznie jedynie media informują o przypadkach złego odnoszenia się do Ukraińców, i podobnie jest z przestępczością wśród ukraińskich przybyszy – nie jest ona duża.

Co więcej, Polska wciąż cieszy się wśród Ukraińców sympatią – wg najnowszych badań amerykańskiego think tanku IRI, pozytywnie lub bardzo pozytywnie odnosi się do nas 58 proc., gdy negatywnie – zaledwie niewiele ponad 1 proc.; za nami jest Unia Europejska jako całość (54 proc. do 6 proc.) i Białoruś (52 proc. do 1 proc.), a dalej Kanada, Niemcy i Litwa. [Public Opinion, 2017]

Tymczasem prezydenci, premierzy czy ministrowie obu krajów rozmawiają przede wszystkim o trudnych problemach wspólnej historii, a parlamenty przyjmują w tych kwestiach specjalne ustawy lub uchwały.

Skomplikowany XX wiek

Po zakończeniu I wojny światowej zmienił się układ sił europejskich, upadły imperia, w tym Rzesza Niemiecka, Rosja i Austro-Węgry, które w XVIII wieku dokonały rozbioru ziem Polski (czy też państwa polsko-litewskiego). Tym samym Polska się odrodziła, a jej przywódcy dążyli do odzyskania dawnych przedrozbiorowych granic państwa. Tym samym pretendowali do części obszarów, z których swoje państwo chcieli utworzyć Ukraińcy. W 1918 r. nie sposób było już przeprowadzić wyraźnej granicy, oddzielającej Polaków od Ukraińców. Najlepszy przykładem jest miasto Lwów, w którym przed II wojną światową większość mieszkańców stanowili Polacy, za to w otaczających je wsiach mieszkali głównie Ukraińcy.

W listopadzie 1918 r. rozpoczęły się ukraińsko-polskie walki o Lwów. Polska walczyła z nowopowstałą Zachodnioukraińską Republiką Ludową. Ukraińcy przegrali i w lipcu 1919 cały obszar tzw. Galicji Wschodniej (wcześniej obszaru należącego do Austro-Węgier) znalazł się w rękach polskich. W 1923 r. Rada Ambasadorów uznała suwerenność Polski nad tym terytorium. Stworzono tam trzy województwa: lwowskie, gdzie Polacy stanowili 57 proc., a Ukraińcy 34 proc., stanisławowskie – odpowiednio 22 proc. Polaków i 69 proc. Ukraińców, oraz tarnopolskie – 49 proc. Polaków i 46 proc. Ukraińców. Mieszane narodowościowo było też województwo wołyńskie (należące przez I wojną światową do Imperium Rosyjskiego), gdzie Polaków było jedynie 17 proc., a Ukraińców aż 69 proc.

Polityka polskich władz wobec Ukraińców bywała różna. Nie zawsze charakteryzowała się przychylnością czy choćby obojętnością. Były okresy w miarę spokojne, ale też miały miejsce antyukraińskie represje, ograniczanie funkcjonowania szkół, instytucji i organizacji ukraińskich. W odwecie, skrajni ukraińscy nacjonaliści organizowali zaś akcje terrorystyczne. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), wspierana i finansowaną przez ZSRR (!), Czechy, Litwę i Niemcy, przeprowadzała krwawe zamachy. W 1931 r. zamordowała posła na Sejm Tadeusza Hołówkę, a w 1934 r. ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Od 1921 do 1939 r. z rąk nacjonalistów zginęło łącznie 36 Ukraińców, 25 Polaków, 1 Rosjanin i 1 Żyd.

UPA jako bohaterowie

W okresie II wojny światowej nacjonaliści stworzyli w 1942 r. Ukraińską Powstańczą Armię. Dowódcy UPA postanowili usunąć z Wołynia żyjących tam Polaków. Według badań polskich historyków partyzanci UPA od 1943 r. zamordowali około 100 tysięcy Polaków, głównie ludności cywilnej – (łącznie z Galicją Wschodnią). Polacy odpowiedzieli zbrojnie, zabijając co najmniej kilka tysięcy Ukraińców. [1943 Volhynia, 2018]

Ale UPA walczyła też z Sowietami. [Ukrainska Powstans’ka, 2018] Jej oddziały broniły się skutecznie przed Armią Czerwoną i NKWD do lat 50 XX w., budując leśne kryjówki, a Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej jako datę ostatniej walki podaje 12 IV 1960 r., a więc 15 lat po zakończeniu wojny. W ten sposób UPA i jej przywódca Stepan Bandera walczący z Sowietami stali się symbolem antykomunizmu na Ukrainie i tym samym zajęli niezwykle ważne miejsce w polityce historycznej dzisiejszej Ukrainy, wciąż zmagającej się z wpływami rosyjskimi. W XX wieku było bowiem wielu znaczących działaczy i organizacji ukraińskich, także współpracujących z Polską, ale walkę zbrojną na dużą skalę – i to walkę z Sowietami – prowadziła przede wszystkim Ukraińska Powstańcza Armia.

Lider OUN i duchowy patron UPA Stepan Bandera, zamordowany w 1959 r. w Niemczech przez sowieckiego agenta, jest dziś na Ukrainie stawiany na pomniki, a liczne ulice nazywane są jego imieniem. Dla Polaków jest to niemal niemożliwe do przyjęcia, bo przed 1939 r. dla Bandery wrogiem numer nr 1 była Polska. Bandera brał udział w zorganizowaniu wspomnianego zamachu na ministra spraw wewnętrznych, za co został skazany na karę śmierci (zamienioną na dożywotnie więzienie). Analogicznie dzieje się w przypadku UPA. Formacja ta została patronem kilkudziesięciu ulic wielu miast Ukrainy.

W Polsce organizacje pozarządowe za zgodą miejscowych władz zdemontowały nielegalny pomnik ku czci UPA w niewielkiej miejscowości Hruszowice na wschodzie kraju. W odpowiedzi, Ukraiński IPN powstrzymał ekshumacje polskich ofiar Wołynia. Wywołało to oburzenie w strony polskiej, dla której niewinni ludzie zostali pozbawieni prawa do normalnego pochówku.

Te czynniki, nawarstwiającego się od wojny konfliktu, stały się jedną z przesłanej do nowelizacji ustawy o polskim IPN, wprowadzonej na wniosek niewielkiego ugrupowania parlamentarnego Kukiz ’15 o profilu narodowym. W ustawie tej mowa jest o dokumentowaniu i ściganiu zbrodni popełnionych na Polakach (w rozumieniu „etnicznych Polaków”, a więc niekoniecznie obywatelach RP) i obywatelach polskich (niekoniecznie narodowości polskiej – także np. Żydach) oraz represji z przyczyn politycznych dokonanych w latach 1917–1990. Do tej pory mowa była o dwóch rodzajach zbrodni: nazistowskich i komunistycznych. Nowelizacja mówi też literalnie o zbrodniach „ukraińskich nacjonalistów i członków ukraińskich formacji kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką”. W ten sposób Ukraińcy stali się jedynym narodem wymienionym w ustawie.

Na przyjęcie ustawy bardzo krytycznie zareagowała strona ukraińska. Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła uchwałę, w której stwierdziła, że „kategorycznie nie przyjmuje i odrzuca politykę podwójnych standardów i narzucania idei odpowiedzialności zbiorowej oraz podejmowanych przez stronę polską prób zrównania wszystkich bojowników o niepodległość Ukrainy ze zbrodniami dwóch reżimów totalitarnych XX wieku, nazistowskiego i komunistycznego”.

Ustawa do zbadania

Wiadomo już, że polska ustawa została sformułowana niewłaściwie. Po pierwsze, w bardzo podobnym do polskiego języku ukraińskim „nacjonalizm” ma nieco inne znaczenie niż w polskim. Ukraińska Wikipedia [Ukrajins’kyj, 2018] określa „nacjonalizm” jako ideologię i ruch społeczno-polityczny „stawiający na cel stworzenie i rozwój ukraińskiego, niepodległego państwa”, a więc coś, co nazwalibyśmy ideologią niepodległościową. Dlatego też istnieje pojęcie ruchu „radykalno-nacjonalistycznego”, bliższe polskiego pojęcia nacjonalizmu. Zaś OUN kierowała się specyficznym „integralnym nacjonalizmem”, będącym jakąś odmianą faszyzmu.

Warszawa, Polska, 7 lipca 2016 r. Zlot zorganizowany przez grupy nacjonalistyczne, pograniczne i patriotyczne przed Sejmem w Warszawie. Demonstranci wyrazili poparcie dla ustawy o desygnacji 11 lipca jako Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ukraińskiego Ludobójstwa na Wołyniu. © ROMAN PILIPEY (PAP/EPA).

Po drugie, błędnie zostały użyte daty 1925–1950. Okres 1925–1939 to czas, gdy państwo polskie istniało, działał wymiar sprawiedliwości, policja, liczni działacze ukraińscy byli aresztowani i skazywani, (np. wspomniany Stepan Bandera, który wyszedł z więzienia podczas niemieckiej agresji, w 1939 r.). W latach 1945–1950 funkcjonowało państwo polskie pod kontrolą ZSRR, a częścią prowadzonej przez reżim komunistyczny polityki było ściganie partyzantów UPA, a także osławiona Akcja Wisła, polegająca na przymusowym przesiedleniu w 1947 r. całej ludności ukraińską z obszarów położonych na południowym wschodzie Bieszczad na tereny przejęte od Niemiec na północy i zachodzie.

W takich okolicznościach Prezydent RP Andrzej Duda skierował ustawę o IPN do Trybunału Konstytucyjnego [Nowelizacja, 2018]. Zaskarżył w niej przede wszystkim przepisy w części wyrazów dotyczących „ukraińskich nacjonalistów” oraz „Małopolski Wschodniej”. Tym ostatnim terminem Polacy określali przed II wojną światową Galicję Wschodnią, dziś należącą do Ukrainy; zdaniem części Ukraińców nazywanie jej „Małopolską” może być przejawem polskich roszczeń terytorialnych, choć tak naprawdę o żadnych roszczeniach nie może być mowy.

Lwów, Ukraina, 1956-1957. Budynek dawnego Galicyjskiego Banku Oszczędności (po lewej), u zbiegu ulic Jagiellońskiej i Karola Ludwiki, zwieńczony kopułą z rzeźbą Leonarda Marconiego, “Oszczędności” – alegoria postępu gospodarczego Galicji. © Muzeum Narodowe w Warszawie, Wiesław Prażuch (PAP)

Tym niemniej procedowanie ustawy o IPN zaostrzyło polsko-ukraińskie relacje w sprawach historycznych. Przeprowadzone w lutym 2018 r. rozmowy wicepremierów Polski – Piotra Glińskiego i Ukrainy – Pawło Rozenki, nie przyniosły efektów. Z początku polska reakcja była wstrzemięźliwa, ale później pojawił się oficjalny komunikat ministra Krzysztofa Szczerskiego: „Kancelaria Prezydenta RP wyraża głębokie rozczarowanie wynikiem rozmów między wicepremierami Ukrainy i Polski”. Stwierdzono w nim, że „brak decyzji strony ukraińskiej w fundamentalnej kwestii, jaką jest zniesienie zakazu polskich ekshumacji na terytorium Ukrainy oznacza poważny regres zaufania” [Oświadczenie, 2018]

Nie wszyscy żyją przeszłością

Niestety, można się spodziewać, że polsko-ukraiński konflikt historyczny będzie się nasilał. Sądząc po wymianie opinii na portalach społecznościowych, zwłaszcza na Facebooku, przedmiotem sporu będzie nie tylko okres II wojny światowej, ale i między I i II wojną światową, a nawet z okresu istnienia tak zwanej I Rzeczypospolitej Polskiej, czyli przed upadkiem państwa, do końca XVIII wieku. Nie wróży to niczego dobrego na przyszłość.

Niemniej warto zauważyć, że tzw. zwykli obywatele się tym specjalnie nie przejmują. We Lwowie na centralnie położonym Prospekcie Swobody, na jednym ze starych budynków jest napis po polsku: „Galicyjska Kasa Oszczędności”. Napis ten przez lata zamalowywano, a on się znów pojawiał. Wreszcie go odrestaurowano. Także na starym Rynku odrestaurowano kilka polskich napisów na murach domów. Nikogo już nie dziwią zdjęcia przedwojennego Lwowa w kawiarniach, tak jak zupełnie zrozumiałe jest, że w restauracjach obok ukraińskiego jest też zazwyczaj polskie menu – turystów z Polski jest tu bardzo wielu.

To wszystko budzi nadzieję, że konflikt historyczny nie przeszkodzi normalnej współpracy pomiędzy oboma krajami, a historia nie zdominuje spraw, którymi ludzie po obu stronach granicy żyją na co dzień.

 

Bibliografia

Bodio: Polskie firmy z nadzieją patrzą na Ukrainę, „Rzeczpospolita, 21.02.18, http://www.rp.pl/Biznes/302219959-RZECZoBIZNESIE-Elzbieta-Bodio-Polskie-firmy-z-nadzieja-patrza-na-Ukraine.html dostęp: 25 lutego 2018 r.

M. Lis, Za rok w Polsce będzie pracować 3 mln Ukraińców. Ich pensje rosną szybciej niż przeciętne, Money.pl, 25 października 2017 r., https://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/ukraincy-pracujacy-w-polsce-pensja-liczba,118,0,2381430.html dostęp: 25 lutego 2018 r.

Nowelizacja ustawy o IPN skierowana do Trybunału Konstytucyjnego,

http://www.prezydent.pl/prawo/ustawy/odeslane-do-tk/art,6,nowelizacja-ustawy-o-ipn-skierowana-do-trybunalu-konstytucyjnego.html dostęp: 25 lutego 2018 r.

Oświadczenie Kancelarii Prezydenta RP, 17 lutego 2018 r., http://www.prezydent.pl/kancelaria/dzialalnosc-kancelarii/art,58,oswiadczenie-kancelarii-prezydenta-rp-.html.

Organisty, Co dziesiąty mieszkaniec Wrocławia to Ukrainiec. Są tu bardziej niż mile widziani, „Gazeta Wrocławska”, 19 kwietnia 2017, http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/co-dziesiaty-mieszkaniec-wroclawia-to-ukrainiec-sa-tu-bardziej-niz-mile-widziani,11999288/ dostęp: 25 lutego 2018 r.

OUN-UPA, Istoriya http://oun-upa.national.org.ua/history/ dostęp: 25 lutego 2018 r.

Public Opinion Survey of Residents of Ukraine, June 9 – July 7, 2017, http://www.iri.org/sites/default/files/2017-8-22_ukraine_poll-four_oversamples.pdf dostęp: 25 lutego 2018 r.

Ukrainska Powstanska Armia, UINP, http://www.memory.gov.ua/page/ukrainska-povstanska-armiya, dostęp: 25 lutego 2018 r.

Ukrajins’kyj Nacjonalizm, Wikipedia, https://uk.wikipedia.org/wiki/%D0%A3%D0%BA%D1%80%D0%B0%D1%97%D0%BD%D1%81%D1%8C%D0%BA%D0%B8%D0%B9_%D0%BD%D0%B0%D1%86%D1%96%D0%BE%D0%BD%D0%B0%D0%BB%D1%96%D0%B7%D0%BC dostęp: 25 lutego 2018 r.

USTAWA z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu https://ipn.gov.pl/pl/o-ipn/ustawa/24216,Ustawa.html

1943 Volhynia Massacre, Truth and Remembrace, http://volhyniamassacre.eu/ dostęp: 25 lutego 2018 r.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top