OPINIE

Data: 17 października 2022 Autor: Mariusz Patey

Nie tylko AK, nie tylko mężczyźni. Różne koncepcje walki o niepodległość po klęsce wrześniowej 1939 r. Szkic o Irenie Iłłakowiczowej i Klementynie Mańkowskiej cz. 1

W artykule przedstawiono dwiemniej znane polskie organizacje podziemne, które prowadziły walkę z państwami najeźdźczymi – III Rzeszą i ZSRR: Organizację Wojskową Związek Jaszczurczy – NSZ i Muszkieterzy. Przybliżono także sylwetki Ireny Iłłakowiczowej i Klementyny Mańkowskiej uczestniczących w ramach swoich organizacji w działaniach przeciw okupantom. Autor starał się pokazać wybór różnych dróg walki o niepodległość, nie wyciągając przy tym pospiesznych wniosków wartościujących.

Muszkieterzy
ŹRÓDŁO: https://garystockbridge617.getarchive.net (Narodowe Archiwum Cyfrowe Poland)

Organizacje podziemne działające po 1939

Po rozbiciu regularnych oddziałów WP we wrześniu 1939 r. przez sojusznicze wojska niemieckie i sowieckie doszło do zbrodniczej okupacji ziem polskich przez III Rzeszę i ZSRR. Niemal natychmiast po zainstalowaniu się okupacyjnych administracji społeczeństwo polskie zaczęło organizować się w celu kontynuowania walki o niepodległość kraju. Spontanicznie powstawały różne organizacje podziemne opierające się na przedwojennych strukturach politycznych, wojska i służb. Do największych należały Służba Zwycięstwu Polski (SZP), potem przekształcona w Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), a następnie w Armię Krajową (AK). Po 1945 r. były to WiN, Bataliony Chłopskie (BCh), Narodowa Organizacja Wojskowa (NOW), Związek Jaszczurczy (ZJ) – NSZ, po 1945 r. Narodowe Zjednoczenie Wojskowe.

Powstawały też cywilne struktury Polskiego Państwa Podziemnego (PPP) opierające się na działaczach największych przedwojennych partii politycznych, a także konkurencyjne formacje polityczne uznające jednak nominalnie władze rządu RP na uchodźstwie. Organizowały się również grupy komunistów powiązane ze służbami ZSRR, które podważały legitymację rządu RP na uchodźstwie i reprezentowały na ziemiach polskich interesy Kremla. Do 22 czerwca 1941 r. istniała zgodność między zdecydowaną większością polskich środowisk niepodległościowych, narodowych i patriotycznych, że Polska ma dwóch wrogów – Niemcy i Rosję sowiecką. Ośrodki polityczne tworzące rząd RP w Londynie rozpoczęły starania o scalenie całego polskiego podziemia w jedną strukturę organizacyjną ZWZ-AK. Brak jedności organizacyjnej można było tłumaczyć nieufnością zwaśnionych środowisk politycznych, ambicjami przywódców, a także uzasadnioną obawą o łatwiejszą w przypadku jednej organizacji infiltrację agenturą i dekonspirację.

Po napaści Niemiec na ZSRR rząd RP w Londynie przy wsparciu aliantów podjął działania mające na celu unormowanie stosunków z dotychczasowym agresorem – ZSRR. 30 lipca 1941 r. doszło do układu Sikorski-Majski, oprotestowanego przez liczne środowiska narodowe i niepodległościowe. Uważano, że Stalin, będąc w trudnej sytuacji militarnej, chce wykorzystać Polaków w charakterze mięsa armatniego, by po pokonaniu Niemiec dokonać ponownego zniewolenia Polski. Podejrzewano też, że zależało mu na polepszeniu swojego wizerunku popsutego współpracą z III Rzeszą, aneksją krajów nadbałtyckich i wojną zaborczą przeciw Finlandii 1939–1940, by bez przeszkód otrzymywać pomoc wojskową z USA. Niezaprzeczalnym sukcesem Sikorskiego było wyegzekwowanie od Stalina amnestii dla obywateli polskich przetrzymywanych w ZSRR i zwolnienie tysięcy polskich zesłańców z łagrów, więzień i miejsc pracy przymusowej. Obawy o wrogie Polsce intencje Stalina, jak się później okazało, były uzasadnione. Wśród rzesz Polaków docierających do oddziałów polskich tworzonych przez gen. Andersa próbowano ukryć agentów służb sowieckich.

W 1942 r. sytuacja Armii Czerwonej na froncie poprawiła się, w przeciwieństwie do położenia oddziałów WP w ZSRR. Problem z zaopatrzeniem w żywność, naciski Sowietów na wysłanie nieprzeszkolonych, nieuposażonych żołnierzy na front doprowadziły do decyzji o wyprowadzeniu oddziałów WP z ZSRR. Od 10 sierpnia 1942 r. do początku września ewakuowano zdecydowaną większość żołnierzy WP i polskich uchodźców.

13 kwietnia 1943 r. Niemcy poinformowały o odkryciu grobów polskich oficerów w Katyniu. Do prac ekshumacyjnych zaprosili przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Niezależnie od tych działań z apelem do MCK zwrócił się także rząd RP na uchodźstwie. Próba wyjaśnienia przez niego masowych zbrodni posłużyła Kremlowi za pretekst do zawieszenia stosunków dyplomatycznych z rządem RP 25 kwietnia 1943 r.

4 lipca 1943 r. zginął premier rządu RP gen. Władysław Sikorski. Zarówno jego śmierć, jak i sukcesy Stalina na froncie znacznie osłabiły pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Stalin otwarcie zgłaszał pretensje do kontroli nad całością polskiego terytorium, które miało przejść pod zarząd jego agentury, zwanej dla niepoznaki Związkiem Patriotów Polskich.

Sprawy polskie na konferencji w Teheranie

W dniach 28 listopada – 1 grudnia 1943 r. odbyła się konferencja w Teheranie, na której Wielka Brytania, USA i ZSRR uzgodniły przyszłą powojenną architekturę bezpieczeństwa w Europie. Stalin w celu uspokojenia sumień zachodnich polityków zgodził się na demokratyczną Polskę. Tyle że swoiście rozumiał pojęcie „demokracji”. Wszelkie referenda i wybory miałyby się odbyć pod kontrolą tzw. sił „demokratycznych”, czyli sowieckiej agentury działającej pod przykryciem i kolaboracyjnych struktur siłowych przyszłego „niepodległego państwa polskiego”. Oficjalnie jedynym warunkiem Stalina była zgoda na zainstalowanie przyjaznego ZSRR „demokratycznego rządu” i akceptacja zdobyczy terytorialnych z 17 września 1939 r. Gwarantem „przyjaźni” mieliby być „przedstawiciele reprezentantów postępowej i demokratycznej części polskiego społeczeństwa” w przyszłym rządzie polskim. Powstała kuriozalna sytuacja, w której ZSRR, będąc w sojuszu z aliantami, jednocześnie nie uznawało rządu kraju będącego członkiem koalicji alianckiej. USA i Wielka Brytania zaczęły dawać do zrozumienia stronie polskiej, że sojusz z ZSRR jest dla nich priorytetowy.

Wobec oczywistej sprzeczności interesów między Polską a ZSRR wielu Polaków miało dylemat, czy w imię wspólnej walki z Niemcami wspierać ZSRR, czy może dostosować strategię do sytuacji. Wówczas przede wszystkim dbano by o przetrwanie narodu pod okupacją niemiecką, licząc, że Niemcy przegrają ostatecznie z aliantami, a ZSRR będzie na tyle osłabiony, że nie przeszkodzi odrodzeniu się państwa polskiego. Już od drugiej połowy 1944 r., kiedy było jasne, że Armia Czerwona zajmie ziemie polskie, podjęto przygotowania do oporu w warunkach nowej sowieckiej okupacji, mając nadzieję na wybuch konfliktu pomiędzy aliantami i Stalinem, którego wynikiem miałoby być oswobodzenie Polski.

Rząd RP w Londynie, a z nim dowództwo AK unikali zadrażnień z Sowietami, kierując się przekonaniem o dobrej woli aliantów, którzy nie mogą zostawić tak doświadczonej wojną i okupacją Polski samej. Mimo niepokojących raportów wywiadu starano się nie wchodzić w konflikt ze strukturami agentury sowieckiej działającej na terenach okupowanej Polski. Ignorowano sygnały świadczące o prawdziwych intencjach Sowietów. Starano się przeciwdziałać kłamliwej propagandzie Kremla o rzekomym braku gotowości AK do walki z Niemcami, a nawet insynuacjom o współpracy z nimi wbrew interesom koalicji antyhitlerowskiej. Podważano także legitymację rządu RP do reprezentowania Polaków, co tłumaczono ponoć niskim poparciem społecznym dla rządu RP, a także całego PPP. Komenda Główna AK, by udowodnić, kto jest gospodarzem na ziemiach polskich, uruchomiła akcję „Burza”, która przybierała formę powstania antyniemieckiego we wschodnich, przedwojennych województwach RP.

Sowieci chętnie przyjmowali pomoc od oddziałów AK, po czym NKWD dotychczasowych „sojuszników” rozbrajał, aresztował bądź wcielał do sowieckich oddziałów złożonych z Polaków dzielących pod przykryciem tzw. armii Berlinga. Dla Stalina nie miało znaczenia, jak duży wysiłek w walce z Niemcami podejmie polskie podziemie ani jak duże będą straty wśród polskiego społeczeństwa. Europa Środkowo-Wschodnia miała być dla niego łupem wojennym. W miarę zbliżania się frontu dochodziło do podstępnych napadów sowieckich grup zbrojnych na żołnierzy AK i innych ugrupowań niepodległościowych operujących we wschodnich województwach RP.

Znane są przykłady z Nowogródczyzny, gdzie wobec ataków sowieckich oddziałów zbrojnych dowódcy AK, tj. Adolf Pilch ps. „Góra”, „Dolina”, taktycznie porozumiewali się z Niemcami, aby uchronić swoich żołnierzy od śmierci z rąk komunistów. Powstanie warszawskie, będące demonstracją determinacji w walce o niepodległość, swoistą „ekonomią krwi”, która miała wstrząsnąć zachodnią opinią publiczną i ostatecznie obalić argumenty Stalina, przyniosło praktycznie unicestwienie PPP przez Niemców.

Scenariuszem pożądanym z punktu widzenia Polski było powtórzenie się sytuacji z I wojny światowej, czyli utrzymanie frontu wschodniego przez Niemcy z równoczesną przegraną na zachodzie. Innym rozważanym, zresztą bardziej prawdopodobnym, scenariuszem była druga okupacja sowiecka i konflikt między ZSRR a aliantami, w którego wyniku Polska odzyska niepodległość. W drugim scenariuszu należało przede wszystkim przygotować się do okupacji sowieckiej. W obu przypadkach trzeba było zadbać o przetrwanie narodu i o wzmocnienie podziemnych struktur wojskowych i politycznych.

Walkę zarówno z Niemcami, jak i ZSRR podjęły organizacje Związek Jaszczurczy (później NSZ) oraz elitarna organizacja wywiadowcza Muszkieterzy.

Od końca 1943 r. ciężar walki stopniowo przenosił się na zwalczanie sowieckiej agentury i organizacji komunistycznych. Jak się wkrótce miało okazać, po 1945 r. ZSRR faktycznie okupował Polskę, instalując kolaboracyjne, zupełnie zależne od Kremla władze w „odrodzonej i demokratycznej” Polsce. Część polskich patriotów zaczęła kwestionować identyczność interesów Polski z interesami naszych zachodnich sojuszników. Próbowali prowadzić własną grę polityczną wymierzoną w interesy „sojusznika sojuszników”, wbrew ówczesnym intencjom Londynu i Waszyngtonu. Nadzieje polskiego podziemia antykomunistycznego na otwarty konflikt zbrojny Zachodu z ZSRR nie spełniły się. Po 1947 r. zaczął się okres zimnej wojny. Polacy mieli długo czekać na odzyskanie niepodległego kraju.

Zapraszamy do części 2 artykułu

Projekt dofinansowano ze środków Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego w ramach Funduszu Patriotycznego-edycja 2022 Wolność po polsku, prowadzone przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top