Russia Monitor to przegląd najistotniejszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętej polityki bezpieczeństwa w Rosji oraz polityki zagranicznej Kremla.
Data: 23 marca 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński
Inwazja Rosji na Ukrainę. Białoruś włączy się do wojny?
Niemal od początku wojny strona ukraińska ostrzega, że w każdej chwili Białoruś może zaangażować się w konflikt nie tylko pasywnie, ale też aktywnie. Nie tylko udostępniając Rosjanom swoje terytorium i zaplecze logistyczne, ale atakując fizycznie wojska ukraińskie. Jeśli jednak do tego dojdzie, będzie to jedna z ostatnich decyzji Alaksandra Łukaszenki.
Bez decyzji Mińska Rosja nie zdecydowałaby się na wojnę z Ukrainą. Więcej, to możliwość ataku na Kijów z północy mogła być głównym powodem, że Putin podjął decyzję o wojnie, więcej, zakładał, że rozstrzygnie ją w parę dni. Jednak Ukraińcy obronili się przed szybkim szturmem Kijowa, prowadzonym w dużej mierze z pobliskiego terytorium Białorusi. Ta stała się jednak wygodnym miejscem do powietrznych (samolotowych i rakietowych) ataków Rosji na Ukrainę. Co więcej, wciąż jest zagrożenie, że z Białorusi pójdzie atak na ukraiński Wołyń, aby odciąć zachodnią Ukrainę od reszty kraju, odciąć dostawy uzbrojenia z Zachodu dla Ukraińców, a jednocześnie zablokować ucieczkę ludności cywilnej do Europy. Ukraińska armia alarmuje co chwila, że Putin zmusi Łukaszenkę do wojny z Ukrainy. Oczywiście jest to możliwe. Po pierwsze, dlatego że Kreml chce pokazać, że ma sojusznika w wojnie. Po drugie, Łukaszenka ma już niewiele do powiedzenia. Po trzecie, Moskwie potrzebny jest każdy nowy żołnierz. Z drugiej strony, wejście Białorusi do wojny z Ukrainą w tak drastyczny sposób byłoby klęską dla Łukaszenki. Wszak mówi on, że zachowuje neutralność w konflikcie. Po drugie, tylko część armii białoruskiej jest zdolna do współdziałania z Rosjanami i do walki z regularnym wrogiem. Nie można wykluczyć, że wysłana na nie swoją wojnę duża część armii białoruskiej po prostu się zbuntuje. Oczywiście Kreml mógłby to wykorzystać do usunięcia Łukaszenki i osadzenia w Mińsku jakiejś marionetki. Tyle że należy sobie zadać pytanie, czy jest to warte destabilizacji zaplecza kluczowego dziś frontu? Jeśli nie dojdzie do ataku na Ukrainę wojsk białoruskich w porozumieniu z Kijowem, będzie to raczej świadczyło o realnej ocenie sytuacji przez Kreml, a nie o twardej postawie Łukaszenki.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.