Data: 27 grudnia 2020
Autor: Łukasz Kobierski

Chińsko-rosyjski patrol lotniczy

We wtorek 22 grudnia, rosyjskie i chińskie bombowce odbyły wspólną misję patrolową nad zachodnim Pacyfikiem. Była to kolejna okazja do pokazania strategicznej współpracy w kontrze do Zachodu. Chińskie media entuzjastycznie przedstawiały to wydarzenie.

ŹRÓDŁO: FLICKR/MARK TURNER

Media rosyjskie i chińskie poinformowały, że para strategicznych bombowców Tu-95 i cztery chińskie bombowce H-6K Sił Powietrznych Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLA), przeleciały wspólnie nad Morzem Japońskim i Morzem Wschodniochińskim. Rosyjskie Ministerstwo Obrony napisało w swoim oświadczeniu, że wspólna misja miała na celu „rozwinięcie i pogłębienie wszechstronnego partnerstwa rosyjsko-chińskiego, dalsze zwiększenie poziomu współpracy między siłami zbrojnymi obu państw, zwiększenie ich zdolności do wspólnych działań oraz wzmocnienie stabilności strategicznej”. Ministerstwo dodało, że lot patrolowy „nie był skierowany przeciwko żadnym państwom trzecim” oraz że odbył się w ramach rocznego planu współpracy wojskowej.

Południowokoreańska gazeta Chosun Ilbo doniosła, cytując przedstawicieli armii tego państwa, że siły powietrzne Chin i Rosji wtargnęły do strefy identyfikacji obrony przeciwlotniczej Korei Południowej. Podobnie japońskie Ministerstwa Obrony zidentyfikowało bombowce Pekinu i Moskwy. Zarówno Tokio, jak i Seul wysłały odrzutowce do eskorty chińskich i rosyjskich bombowców. W odpowiedzi rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej Zhao Lijian oznajmił, że strefa identyfikacyjna obrony powietrznej nie jest przestrzenią terytorialną kraju, a zgodnie z prawem międzynarodowym inne państwa mają w niej swobodę przelotu. Chińskie i rosyjskie samoloty wojskowe ściśle przestrzegały odpowiednich przepisów prawa międzynarodowego i nie przekraczały przestrzeni powietrznej innych krajów.

Powyższa misja była drugim takim lotem, od patrolu z 23 lipca 2019 roku nad tym samym obszarem. Chiny zwiększyły liczbę bombowców H-6K z dwóch do czterech na tegoroczny wspólny patrol, co jest oznaką rosnących zdolności PLA, stwierdził Fu Qianshao, chiński ekspert ds. lotnictwa wojskowego.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Według chińskich ekspertów, wspólnie patrole mogą stać się rutynowe. W Rosji prowadzenie strategicznych patroli powietrznych na otwartych morzach jest bardzo powszechne, ale nie w Chinach. Jak twierdzą eksperci z Państwa Środka, Chiny stoją w obliczu rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa i patrole strategiczne dalekiego zasięgu będą również stopniowo stawały się częstsze, co jest powszechną praktyką wśród głównych mocarstw.

W chińskich mediach działania ChRL i Rosji porównano także do działań USA w regionie Indo-Pacyfiku. Pochwalono koncepcję Pekinu i Moskwy, dążących do kompleksowego strategicznego partnerstwa, zamiast tworzenia sojuszu i strategii indyjsko-pacyficznej promowanej przez administrację Trumpa. Zdaniem Hu Xijina, redaktora Global Times, wsparcie innych państw dla USA w konfrontacji z Chinami i Rosją nigdy nie przyniesie korzyści dla nich samych. Jak dodał jeden z ekspertów z akademii wojskowej w Pekinie: „to wyraźny sygnał dla Stanów Zjednoczonych. Odstraszanie wojskowe Chin i Rosji może dotrzeć do obszarów w pobliżu każdej amerykańskiej bazy w regionie”. Wu Dahui, profesor stosunków międzynarodowych i ekspert od relacji Chiny-Rosja na Uniwersytecie Tsinghua powiedział, że ,,Stany Zjednoczone mają wielu sojuszników w Azji i Europie i nawet samo USA rozmieściło broń w innych krajach, aby zagrozić Chinom i Rosji. Dlatego jest niesprawiedliwe i nierozsądne, aby Zachód narzekał na współpracę wojskową Chin i Rosji”.

Współpraca wojskowa Pekinu i Moskwy trwa w najlepsze. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w październiku, że sojusz wojskowy Chiny-Rosja jest „możliwy”, chociaż obie strony „generalnie” nie mają takiej potrzeby. Innym ostatnim przykładem współpracy w dziedzinie wojskowości, który świadczy o wzajemnym zaufaniu strategicznym na wysokim szczeblu, jest to, że Chiny i Rosja 15 grudnia przedłużyły podpisane w październiku 2009 roku porozumienie w sprawie wzajemnego powiadamiania o wystrzeleniu rakiet balistycznych i rakiet nośnych obu krajów. Mimo to, Chiny i Rosja nie mają zamiaru tworzyć sojuszu wojskowego, gdyż jak wskazują chińscy eksperci, na obecnym etapie będzie miał negatywny wpływ na interesy obu krajów. Artykuły skupiały się na wychwalaniu partnerstwa Pekin-Moskwa oraz krytykowaniu Waszyngtonu i ich sojuszników za destabilizację regionu. Obecna i wcześniejsza dynamika współpracy Chin i Rosji pokazuje jasno, że będzie ona podtrzymana i rozwijana. Może być to wyzwanie dla państw NATO, co powinno się znajdować częściej na agendzie spotkań Sojuszu.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top