Data: 29 lipca 2021 Autor: Patryk Szczotka

Ambiwalentna pozycja Unii Europejskiej względem Chińskiej Republiki Ludowej skrytykowana przez chińskie MSZ

Podczas spotkania z maltańskim ministrem spraw zagranicznych Evaristem Bartolo, które odbyło się 23 lipca w chińskim mieście Chengdu , chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi wyraził swoje wątpliwości w sprawie wielorakiej polityki Unii Europejskiej względem Chińskiej Republiki Ludowej.

ŹRÓDŁO: FLICKR

Minister Wang stwierdził, że obecna postawa Unii Europejskiej, która uważa Państwo Środka jednocześnie za partnera, konkurenta i systemowego rywala jest wewnętrznie sprzeczna. Dodał także, że Chiny i Europa nie posiadają żadnego poważnego konfliktu interesów ani historycznych sprzeczek. Zaadaptowane przez Unię Europejską podejście w 2019 roku łączy na pierwszy rzut oka sprzeczne pozycje. Jej celem jest zawrzeć w sobie zarówno chęć dalszego zacieśniania relacji gospodarczych, czego najlepszym dowodem jest wynegocjowana pod koniec 2020 roku Comprehensive Agreement on Investment (CAI), i rozwój współpracy w przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, lecz także kwestię sankcji związanych z prawami człowieka oraz nowe mechanizmy kontroli inwestycji spoza UE.

Relacje między aktorami ochłodziły się jednak w ostatnich miesiącach ze względu na sprawę regionu Xinjiang i powiązanych z nim perturbacji. Europejskie sankcje nałożone na urzędników i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa oskarżanych o łamanie praw człowieka spotkały się z kontrsankcjami ze strony ChRL, które objęły nie tylko polityków największych partii Parlamentu Europejskiego, Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa Rady Europejskiej oraz Podkomitetu Praw Człowieka Parlamentu Europejskiego, lecz także europejskie organizacje pozarządowe – Mercator Institute for China Studies z Niemiec oraz Alliance of Democracies Foundation z Danii. W efekcie dalsze procedowanie CAI zostało efektywnie zamrożone, gdyż strona europejska ogłosiła, że warunkiem kontynuacji procesu ratyfikacji umowy jest cofnięcie nałożonych przez Chiny restrykcji.

Nazwanie przez ministra Wanga europejskiej postawy „wewnętrznie sprzeczną” podyktowane jest najprawdopodobniej stanowiskiem państw Zachodu, z jednej strony nawołujących do kooperacji i solidarności klimatycznej przed zbliżającym się szczytem COP26, a z drugiej ich zaostrzającą się postawą względem sytuacji w regionie Xinjiang i w Hong Kongu. Nie bez znaczenia są także podejrzenia względem chińskich firm technologicznych, co jest najbardziej zauważalne w kwestii budowy infrastruktury sieci 5G. Co warte zauważenia, kontrowersje oraz wątpliwości w kwestii przestrzegania praw człowieka w Chinach pojawiały się już w historii relacji UE-ChRL, nigdy jednak nie doprowadziły do poważnego ochłodzenia relacji, czego najlepszym dowodem są dane ekonomiczne. W latach 2000-2020 skumulowane bezpośrednie inwestycje zagraniczne z UE do Chin wyniosły ponad 140 mld euro, natomiast Państwo Środka zainwestowało w Europie około 120 mld euro. W roku 2021 Chiny są największym źródłem importu UE i jej drugim co do wielkości rynkiem eksportowym, natomiast wartość handlu pomiędzy UE a ChRL wynosi średnio miliard euro dziennie.

Ambiwalentna polityka UE motywowana z jednej strony korzyścią ekonomiczną, a z drugiej sprzecznym z działaniami ChRL punktem widzenia w kwestii praw człowieka będzie najprawdopodobniej kontynuowana, pomimo krytyki płynącej ze strony chińskiego MSZ. Pożądane przez Komunistyczną Partię Chin partnerstwo równałoby się przede wszystkim skupieniu na sprawach gospodarczych i skrzętnym pomijaniu kwestii uważanych za „ingerencję w sprawy wewnętrzne”, takich jak prawa człowieka. De facto oznaczałoby to potrzebę porzucenia przez Unię Europejską wartości ładu liberalnego, które stoją u jej podstaw. Z drugiej strony, ze względu na opisane wcześniej kwestie ekonomiczne, nie jest możliwe zrealizowanie głośnego w czasach pandemii COVID-19 hasła decouplingu, czyli uniezależnienia przemysłu europejskiego od dostaw z innych części świata, a w szczególności z Chin, a tym samym radykalne ograniczenie powiązań gospodarczych z Państwem Środka. Problemem jest także brak wypracowanej wspólnie pozycji wszystkich członków Unii, skutkującym brakiem jednogłośności wobec Chin. Obecne podejście Unii Europejskiej, choć nie satysfakcjonuje zarówno rządu w Pekinie, jak i europejskich organizacji i ugrupowań postulujących twardszą postawę w sferze polityki wartości, najprawdopodobniej pozostanie z nami na dłużej.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top