Russia Monitor to przegląd najistotniejszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętej polityki bezpieczeństwa w Rosji oraz polityki zagranicznej Kremla.
Data: 29 kwietnia 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński
Więcej Indii w energetyce Rosji? Duże ryzyko ekonomiczne i polityczne
Indie korzystają z zachodnich sankcji i zwiększają zakup taniej ropy z Rosji. Choć problemy z transportem są coraz większe. To może być zresztą czynnik decydujący w rozważaniach indyjskich koncernów na temat zwiększenia udziałów w rosyjskich spółkach i projektach naftowo-gazowych.
Indyjski rząd zwrócił się do kilku spółek z państwowymi udziałami o rozważenie wykupu udziałów BP w Rosniefti. Zamiar wycofania się z rosyjskiego koncernu BP ogłosiło jeszcze w końcu lutego. Donosi o tym indyjski dziennik „Economic Times”. Ministerstwo Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego zwróciło się do ONGC Videsh, Indian Oil, Bharat Petro Resources, Prize Petroleum (spółka zależna Hindustan Petroleum), Oil India i GAIL. Pomysł wejścia indyjskiego kapitału w Rosnieft pojawić się miał po marcowym spotkania szefa BP Bernarda Looneya z ministrem ropy i gazu Indii Hardeepem Singhem Purim. Indie są uważane za jednego z największych konsumentów ropy naftowej na świecie, a import stanowi około 85 proc. całkowitego zużycia ropy w tym kraju, które wynosi 5 mln baryłek ropy dziennie. Po ataku Rosji na Ukrainę Indie zakupiły już ponad 15 mln baryłek rosyjskiej ropy. Czyli już teraz niemal tyle samo, co w całym 2021 r. (16 mln). To kropla w morzu potrzeb Indii, ale dla Rosji ważny jest rozwój tego alternatywnego kierunku eksportu, nawet po niskich cenach. Tym bardziej, że surowcem zainteresowane są kolejne kraje Azji Południowej, choćby Indonezja. Rozważane jest też powiększenie udziałów koncernu ONGC Videsh w projekcie Sakhalin-1 na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Spółka ma tam 20% udziałów. Mogłaby starać się o przejęcie kolejnych 30% od amerykańskiego Exxon Mobil, który ogłosił, że zaprzestaje działalności w Rosji. Pozostałymi udziałowcami projektu wydobycia ropy i gazu są japońskie konsorcjum Sakhalin Oil&Gas Development Co. Ltd. (30%) i dwie spółki zależne Rosnieftu (łącznie 20%). Sytuację komplikuje fakt, że wycofujący się Exxon Mobil był dotychczas także operatorem projektu. Strona indyjska jest żywo zainteresowana nabyciem udziałów w rosyjskich aktywach energetycznych od wycofujących się zachodnich koncernów po obniżonej cenie. Ale obawia się jednocześnie ryzyka związanego z inwestowaniem w Rosji. Sankcje już dziś poważnie utrudniają dostawy rosyjskich ropy i gazu do Indii. Przykładem problemy ONGC, która nie może znaleźć statku do przewiezienia 700 tys. baryłek rosyjskiej ropy z Dalekiego Wschodu – jak donosi Reuters, powołując się na swoje źródła. Powód? Po pierwsze, musi to być tankowiec przystosowany do poruszania się w warunkach lodowych. Po drugie, sankcje powodują, że są coraz większe problemy ze znalezieniem ubezpieczyciela rejsów w rosyjskimi węglowodorami. W efekcie ONGC nie może sprowadzić ropy, którą sama wydobywa na Sachalinie w ramach wspomnianego projektu Sakhalin-1. Zwiększenie zaangażowania biznesowego w rosyjskim sektorze energetycznym Indii z pewnością rozczarowałoby USA. Niedawno prezydent Joe Biden prosił premiera Narendrę Modiego, żeby nie zwiększać zakupów ropy od Rosji. W telefonicznej rozmowie 11 kwietnia przywódca amerykański zapewnił Modiego, że USA mogą pomóc Indiom dywersyfikować źródła energii. Tego samego dnia doszło do spotkań ministrów obrony i szefów dyplomacji obu państw – co pokazuje, jak bardzo Indie mogą się politycznie narazić Stanom Zjednoczonym, gdyby chciały rozwijać jeszcze bardziej współpracę energetyczną z Rosją.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.