MENA Monitor skupia się na regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, analizując najważniejsze wydarzenia na obszarze od Maroka po Iran, ich konsekwencje dla państw ościennych oraz wpływ na sytuację na świecie.
Data: 25 stycznia 2022 Autor: Michał Przygoda
Zjednoczone Emiraty Arabskie. Eskalacja konfliktu z rebeliantami Huti
Konflikt w Jemenie był katastrofą dla milionów jego obywateli, którzy uciekli ze swoich domów, a wielu z nich jest na skraju głodu. Zjednoczone Emiraty Arabskie dołączyły do koalicji przeciwko Huti w 2019 roku. Jemeńskie pozarządowe oddziały wspierane przez Saudyjczyków oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie, zadały w ostatnim czasie rebeliantom bardzo bolesne ciosy. Odbito bowiem trzy dystrykty w gubernatorstwie Shabwa. Starcia były jedynie częścią gwałtownego wzrostu przemocy w zniszczonym kraju, w którym wojna odbywa się na kilku frontach.
Arabska koalicja walcząca w Jemenie rozpoczęła naloty na jego stolicę w poniedziałek, zaraz po tym jak wspierani przez Iran, rebelianci Huti przyznali się do przeprowadzonego przy użyciu dronów krwawego ataku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Na łamach Al-Ekhbariya rząd Arabii Saudyjskiej uznał, że „Zaciekły atak na ZEA jest aktem wrogim. Namierzanie przez Huti cywilów w królestwie to zbrodnie wojenne, których sprawcy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności”[1]. W oświadczeniu wydanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Współpracy Międzynarodowej ZEA zastrzeżono „prawo do odpowiedzi”. Minister spraw zagranicznych szejk Abdullah bin Zayed powiedział, że ataki przy użyciu dronów, które uderzyły w obiekty paliwowe Abu Dhabi National Oil Company (ADNOC) i lotnisko, nie pozostaną bezkarne. „Władze ZEA postępują w sposób przejrzysty i odpowiedzialny z haniebnym atakiem Huti na niektóre obiekty cywilne w Abu Zabi” – powiedział Anwar Gargash, doradca dyplomatyczny przywódców ZEA[2].
Atak przeprowadzony w pobliżu lotniska w Abu Zabi, zabił co najmniej trzy osoby, wywołując panikę wśród ludności stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Oficjalna agencja informacyjna WAM poinformowała, że śmierć poniósł jeden Pakistańczyk oraz dwóch Hindusów[3]. Policja w raporcie poinformowała o ośmiu rannych osobach, w tym dwóch pracownikach lotniska oraz sześciu innych osobach, które doznały obrażeń w wyniku ataku. Rzecznik wspieranych przez Iran rebeliantów Huti przyznał się do ataku, ostrzegając, że „ZEA są niebezpiecznym państwem, dopóki trwa jego agresywna eskalacja przeciwko Jemenowi”[4]. „Pięć pocisków balistycznych i duża liczba dronów została użyta w akcji nazwanej „Operacja Huragan” wymierzonej w lotniska w Dubaju i Abu Zabi, rafinerię ropy naftowej Musaffah w Abu Zabi oraz wiele ważnych i wrażliwych miejsc i obiektów w Emiratach”. Poniedziałkowy atak Huti uznaje się za pierwszy śmiertelny atak na ziemię Emiratów, który został uznany przez ZEA oraz potwierdzony przez rebeliantów[5].
Kilka minut po tym, jak Huti przyznali się do odpowiedzialności, rozpoczęły się naloty powietrzne koalicji kierowanej przez Arabię Saudyjską. Według Al-Masirah, mediów prowadzonych przez rebeliantów, którzy kontrolują stolicę Jemenu, co najmniej 12 osób zginęło, a 11 zostało rannych. Państwowe media Huti poinformowały również, że w ciągu ostatnich 24 godzin koalicja pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej przeprowadziła ponad 24 naloty na różne obszary w Jemenie, powodując poważne szkody materialne[6].
Incydent jest następstwem gwałtownego wzrostu walk w Jemenie, w tym postępów wojsk przeszkolonych przez ZEA. Rebelianci przejęli również statek pod banderą Zjednoczonych Emiratów Arabskich i jego międzynarodową załogę na początku tego miesiąca. Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar i Organizacja Współpracy Islamskiej potępiły atak „terrorystyczny”. Przechwycono również osiem dronów Huti atakujących Arabię Saudyjską, podała koalicja. Inne kraje, takie jak USA, Rosja i Francja, a także ONZ również potępiły atak na ziemi emirackiej. Rebelianci wcześniej grozili, że zaatakują Abu Zabi i Dubaj, błyszczące klejnoty koronne Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które w zeszłym roku otworzyły swoją pierwszą elektrownię jądrową[7].
Konflikt w Jemenie rozpoczął się w 2014 roku po tym, jak Huti zdobyli stolicę i obalili rząd, a przemoc nasiliła się po interwencji koalicji kierowanej przez Arabię Saudyjską, w skład której wchodziły Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wojna przybrała elementy bitwy zastępczej między Teheranem a jego przeciwnikami w zatoce, odzwierciedlając długotrwałe geopolityczne napięcia między Iranem, szyicką teokracją muzułmańską i sunnickimi monarchiami muzułmańskimi na zachodzie.
Poniedziałkowe ataki przeprowadzone były prawie 800 mil od terytorium, które kontrolowane jest przez Huti. Jest to wyraźny znak, że wojna, która trwa od ponad siedmiu lat i która wywołała jeden z najbardziej tragicznych w skutkach kryzysów humanitarnych na świecie, zabijając dziesiątki tysięcy ludzi – w dalszym ciągu destabilizuje region[8].
[1] https://www.reuters.com/world/middle-east/uae-says-suspects-drones-behind-abu-dhabi-fires-yemens-houthis-claim-attack-2022-01-17/ [dostęp na dzień: 19.01.2022]
[2] https://www.france24.com/en/middle-east/20220117-saudi-led-coalition-strikes-target-yemen-s-houthi-rebels-after-abu-dhabi-attack [dostęp na dzień: 19.01.2022 r.]
[3] https://www.npr.org/2022/01/18/1073734921/photos-show-the-aftermath-of-the-fatal-abu-dhabi-attack?t=1642601266790 [dostęp na dzień: 19.01.2022 r.]
[4] Ibidem
[5] https://www.aljazeera.com/news/2022/1/17/fires-in-abu-dhabi-houthis-announce-operation-deep-in-uae [dostęp na dzień: 19.01.2022 r.]
[6] Ibidem
[7] https://www.washingtonpost.com/world/2022/01/17/uae-abu-dhabi-drone-oil-tanker-blast/ [dostęp na dzień: 19.01.2022 r.]
[8] https://www.aljazeera.com/program/inside-story/2022/1/18/whats-behind-the-houthis-attack-on-the-uae [dostęp na dzień: 19.01.2022 r.]
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.