BALTIC MONITOR

Data: 30 listopada 2019

Wstrzemięźliwa reakcja na turecki szantaż

Tuż przed szczytem NATO w Londynie Turcja zagroziła, że zablokuje przyjęcie planów obronnych dla krajów bałtyckich i Polski, jeśli Sojusz nie poprze Ankary w walce z syryjskimi Kurdami. Przedstawiciele władz krajów bałtyckich zareagowali na turecki szantaż ostrożnie, zdając sobie sprawę z tego, że trudne zakulisowe rokowania będą się toczyły niemal do ostatniej chwili. Tureckie żądania to jednak kolejny niepokojący sygnał dla wschodniej flanki NATO, a szczególnie wysuniętych najbardziej krajów bałtyckich, po wcześniejszych krytycznych wobec Sojuszu słowach prezydenta Francji.

ŹRÓDŁO: MIL.LV

NATO wprowadziło pierwsze – bardzo ogólnikowe jednak – plany obronne dla Estonii, Łotwy, Litwy i Polski na wypadek agresji rosyjskiej w 2010 roku. Cztery lata później zaktualizowano je i uszczegółowiono po aneksji Krymu. Od tamtej pory trwały dyskusje nad szczegółami dalszego wzmocnienia. Miano je przedstawić na jubileuszowym szczycie Sojuszu w Londynie (3-4 grudnia). Jednak weto postawiła Turcja. Przedstawiciele rządów krajów bałtyckich zareagowali wstrzemięźliwie. Szef MSZ Litwy Linas Linkevičius wyraził nadzieję, że decyzje zostaną podjęte przed szczytem, bo rozmowy wciąż trwają. Linkevičius nie chciał komentować stanowiska Turcji odnośnie planów pomocowych NATO, ale przyznał, że Ankara chce, aby Sojusz przyjął dokumenty wyrażające jego oficjalną pozycję odnośnie kurdyjskich organizacji takich jak YPG.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Szef łotewskiej dyplomacji Edgars Rinkēvičs zaapelował, by nie dramatyzować informacji o negatywnym stanowisku Turcji. Rinkēvičs powiedział, że obecnie NATO „prowadzi ocenę ryzyk i formuły odpowiednich działań”, a także zauważył, że „ten proces przewiduje dowolnie szerokie dyskusje”. Szef łotewskiej dyplomacji nie chciał komentować szczegółów „wewnętrznych dyskusji” w NATO. Dodał, że jest przekonany, że skończy się kompromisem, w którym interesy bezpieczeństwa krajów bałtyckich będą uszanowane. Ostrzej wypowiadają się bałtyccy politycy nie związani z rządem. Choćby deputowany z estońskiej opozycji. Były dowódca armii Ants Laaneots (Reformierakond) mówi wprost o szantażu ze strony Erdogana i apeluje o zmiany w mechanizmie decyzyjnym NATO. Laaneots wskazuje, że opieranie tego na jednomyślności osłabia Sojusz, który jest wszak przede wszystkim blokiem militarnym, co z kolei oznacza, że powinien być sprawny i szybki w działaniu.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top