RUSSIA MONITOR
Data: 29 marca 2020
Wojna naftowych baronów. Sieczin wrogiem publicznym nr 1
Od szóstego marca toczy się wojna cenowa na światowym rynku ropy naftowej. W samej Rosji toczy się natomiast wojna Igora Sieczina, szefa Rosnieftu, z innymi koncernami, które były przeciwne zrywaniu paktu z OPEC. Ogromne straty wynikające ze spadku cen ropy uderzają we wszystkich (także budżet), ale Rosnieft może liczyć na ulgi podatkowe i wsparcie Kremla – jak nie raz już bywało w przeszłości, natomiast w dużo gorszym położeniu jest np. prywatny Łukoil. Nic dziwnego, że to właśnie ten koncern najostrzej krytykuje decyzję o wyjściu Rosji z formuły OPEC+, której prawdziwym autorem był Sieczin. Bo to szef Rosnieftu w największym teraz stopniu wpływa na politykę naftową Rosji.
Ostatnie wydarzenia na rynku naftowym pogłębiają konflikty wewnątrz rosyjskiej elity polityczno-biznesowej. Po tym, jak pod wpływem Sieczina Rosja zerwała porozumienie o ograniczeniu wydobycia ropy (OPEC+), Arabia Saudyjska i kilka innych krajów wprowadziły drastyczne zniżki na sprzedawany surowiec i zapowiedziały od 1 kwietnia gwałtowny wzrost sprzedaży. Oczywiście rynek zareagował dramatycznymi spadkami ceny ropy. Traci więc rosyjski budżet (obecnie jakieś 3 mld dolarów mniej wpływu w związku z ceną poniżej przyjętych w budżecie 42 dolarów), ale też zwykli obywatele – bo zaczął gwałtownie tracić na wartości rubel. Sprawca tego, czyli Sieczin, zapewnia, że do końca roku ceny ropy wrócą do poziomu sprzed marca, bo padnie amerykański przemysł łupkowy. W to jednak mało kto wierzy. A straty są realne i dzisiejsze. Dla wszystkich rosyjskich spółek naftowych. Rosnieft jako największy koncern i na dodatek z większością państwa, może w razie potrzeby liczyć na państwowe wsparcie. Gorzej mają prywatne podmioty. Najostrzej krytykuje decyzję rządu i Sieczina Łukoil. Ale wiadomo też, że za utrzymaniem porozumienia z OPEC były też Gazpromnieft, Surgutnieftiegaz i Novatek. Choć ta ostatnia spółka zajmuje się gazem, a nie ropą naftową. Jednak obecny spadek cen ropy uderzy właśnie w eksporterów gazu, czyli Gazprom i Novatek, tylko z opóźnieniem. W wielu umowach bowiem cena gazu jest powiązana z ceną ropą.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Co ważne, przeciwnikiem zrywania OPEC+ był Leonid Michelson, szef Novateku, a więc i jego wspólnik Giennadij Timczenko. Ten ostatni ma też udziały w Surgutnieftiegazie. Spółce, gdzie podobno duże środki ulokował sam Putin. Można więc oczekiwać, że w razie utrzymywania dramatycznie niskich cen ropy przeciwnicy Sieczina z Wagitem Alekpierowem i Giennadijem Timczenką przejdą do kontrataku. Choć będzie im o tyle trudniej, że Sieczin ma dziś nieporównanie mocniejsze wpływy w rządzie. Z Dmitrijem Miedwiediewem od lat wojował, zaś z Michaiłem Miszustinem ma doskonałe relacje. Z rządu zniknął też Dmitrij Kozak (były wicepremier dziś jest na Kremlu i nie zajmuje się już energetyką), zaś pomniejszono znaczenie ministra finansów Antona Siłuanowa. Wszyscy oni w poprzednim rządzie ograniczali ambicje Sieczina. Gdy ich zabrakło, szef Rosnieftu osiągnął cel i doprowadził do wyjścia Rosji z OPEC+ (zawsze był przeciwnikiem tego porozumienia). Można było zakładać, że Putin dał mu czas do jesieni. Jednak ostatnio pojawiające się sygnały, że Moskwa może chcieć usiąść do stołu rozmów z Saudami, wskazują, że nawet Kreml nie spodziewał się tak potężnego – negatywnego – efektu wyjścia z OPEC+.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.