THE WARSAW INSTITUTE REVIEW
Data: 25 lipca 2017 Autor: Maria Zielińska
W epoce postprawdy: dobre praktyki w zwalczaniu dezinformacji
Świat postprawdy to świat, w którym emocje i podyktowane nimi przekonania liczą się bardziej niż fakty. Ta zależność jest bezwzględnie wykorzystywana przez propagandystów i dezinformatorów. Dobra wiadomość jest taka, że wiele całkiem skutecznych instrumentów walki z dezinformacją i propagandą już istnieje.
Przez wiele lat państwa Europy Środkowo-Wschodniej przestrzegały przed obdarzaniem Kremla nadmiernym zaufaniem poprzez lekceważenie działalności rosyjskich organizacji prawie-pozarządowych i napływu rosyjskiego kapitału do Europy, zwłaszcza Gazpromu. Wówczas obawy te kładziono na karb histerii i rzekomej rusofobii, wynikających z zaszłości historycznych. Dzisiaj, po ingerencji Kremla w kluczowe dla demokracji procesy, takie jak wybory (USA, Francja) i referenda (Wielka Brytania, Holandia), zachodnia wspólnota poszukuje odpowiednich środków, aby zabezpieczyć swoje społeczeństwa przed obcym wpływem nie tylko w kontekście militarnym, lecz także informacyjnym.
Problem został zauważony również przez Parlament Europejski, który w rezolucji z 10 czerwca 2016 roku oprócz wymienienia obszarów podlegających propagandzie (np. fałszowanie historii), wskazuje na konieczność stworzenia zespołu, który zajmie się walką z kłamliwymi informacjami na temat Unii Europejskiej, rozprzestrzenianymi przez media powiązane z Rosją[1]. Między innymi to właśnie dzięki raportowi europosłanki Anny Fotygi, byłej minister spraw zagranicznych Polski, EEAS East StratCom w 2016 r. przestał być zespołem zadaniowym, a rozpoczął regularną działalność. Ten i inne sposoby ujęto w poniższym zestawieniu sześciu kroków zwalczania szkodliwego wpływu rosyjskich tez wojny informacyjnej.
Po pierwsze: praworządność i sprawowanie władzy
Prawo jest świetnym instrumentem do walki z kanałami dystrybucji propagandy. Z jednej strony umożliwia przykładowo blokowanie transmisji lub publikowanie w sieci oraz nakładanie wysokich kar finansowych. Przy realnej możliwości nałożenia kary finansowej na podmioty retransmitujące kremlowskie treści propagandowe, po pierwsze – znacząco wzrastają koszty takich działań, po drugie – odstrasza to inne media od współpracy z agencjami typu Sputnik.
W kontekście wojny informacyjnej najważniejsze są jednak regulacje dotyczące mediów. Na Łotwie w 2014 roku i na Litwie w 2015 roku zablokowano tymczasowo rosyjski kanał RTR Planeta ze względu na nawoływanie do nienawiści wobec Ukraińców. Brytyjski organ kontrolujący i nadzorujący media Ofcom kilkukrotnie oficjalnie uznał materiały RT za nieobiektywne, zmanipulowane i tendencyjne, co stoi w sprzeczności z kodeksem nadawczym, nakazując RT wyemitować sprostowania[2]. Inną metodą, stosowaną przez Radio Sputnik, było wykupywanie czasu antenowego w rozgłośniach, które posiadały odpowiednią licencję nadawcy. Tak było w przypadku polskiego Radia Hobby z Legionowa oraz R-Radia i radia Monte-Carlo w Gruzji. Ponieważ redakcje radia nie wnosiły wkładu w produkcję audycji, de facto oznaczało to nielegalne odstąpienie częstotliwości innemu podmiotowi, co poskutkowało cofnięciem licencji nadawczej oraz karami finansowymi. Co więcej, retransmisja materiałów Sputnika przez te radia spotkała się ponadto z silną publiczną krytyką[3].
Kolejną możliwością ograniczania ataków w wojnie informacyjnej jest wprowadzenie zmian w prawodawstwie i zamieszczenie ich w oficjalnych dokumentach. Przykładowo, w czeskim Audycie Bezpieczeństwa Narodowego zawarto dwa znaczące rozdziały: Influence of Foreign Powers and Hybrid Threats[4]. Obecność tych rozdziałów pozwoliła na podjęcie bardziej zaawansowanych działań w celu walki z dezinformacją. Jedną z rekomendacji zawartej w audycie było utworzenie oficjalnej jednostki, zajmującej się bezpieczeństwem w sferze informacyjnej, czego rezultatem było powstanie Centrum Przeciwko Terroryzmowi i Zagrożeniom Hybrydowym[5].
Po drugie: informuj, informuj, informuj
Problemem państw, które muszą mierzyć się w obecnym czasie z wojną informacyjną, jest uprzednie zaniedbanie komunikowania się ze społeczeństwem w szerokim kontekście, a także niewłaściwy sposób podawania do wiadomości oficjalnych decyzji władz. W przypadku Europy Środkowo-Wschodniej, największym wyzwaniem jest dotarcie do mniejszości rosyjskojęzycznych, tradycyjnie zorientowanych na informacje pochodzące z rosyjskiej telewizji i publikacji. Jako dobrą praktykę w tym obszarze można zatem uznać coraz częstsze uruchamianie oficjalnych serwisów na przykład Unii Europejskiej i NATO również w języku rosyjskim, a przede wszystkim tworzenie własnych mediów. Warto zatem wspomnieć o programie Nastojaszczeje Wremja (Currenttime – Nastoyascheevremya), który powstał na bazie Radia Wolna Europa (RFEL) i Voice of America. Zresztą samo RFEL stara się docierać ze swoimi treściami do odbiorców w ponad dwudziestu językach. Również w Estonii uruchomiono rosyjskojęzyczny kanał telewizji publicznej. Ukraina, mająca najpoważniejsze doświadczenia z wojną informacyjną prowadzoną przez Rosję, oprócz znakomitych inicjatyw obywatelskich w rodzaju StopFake, wydaje również, poprzez Ministerstwo Informacji, bardzo dobrze opracowane broszury, przedstawiające negowane przez Rosję fakty i dowody.
Kolejną ważną kwestią, z którą borykają się kraje zachodnie, jest niechęć do otwartego nazywania rzeczy po imieniu i wskazania agresora. Stąd też wyżej wspomniana rezolucja PE jest niezwykle istotna, jako że wskazuje konkretne źródło tez propagandowych. Podczas gdy na szczeblu urzędniczym forsowanie takiej strategii zajmuje sporo czasu, zasadniczo szybszym kanałem są nowe media, czyli media społecznościowe. I tak, w Polsce regularnym informowaniem o powiązaniach organizatorów antyukraińskich akcji z Kremlem oraz działalności innych dezinformatorów, propagandystów i prowokatorów zajmuje się profil prowadzony przez Marcina Reya, Rosyjska V Kolumna w Polsce[6]. Na polskim Twitterze prym wiedzie profil Disinfo_Digest[7], prowadzony przez Fundację Bezpieczna Cyberprzestrzeń. Disinfo_Digest skupione jest raczej na bieżących fake newsach i fałszerstwach ze strony Rosji, gromadzi także materiały dotyczące rozpoznawania fałszywek i mechanizmów działania dezinformacji.
Jeszcze jednym ciekawym projektem jest Integrity Initiative[8] brytyjskiego Institute of Statecraft. Integrity Initiative kumuluje wiedzę z innych organizacji, podejmujących tematykę rosyjskich wpływów, łączy – na poziomie społeczeństwa obywatelskiego – ludzi pracujących nad tymi samymi zagadnieniami. Innym think tankiem, poważnie analizującym propagandę i dezinformację w Europie Środkowo-Wschodniej jest Center for European Policy Analysis (CEPA), na czele z dziennikarzem i znawcą metod rosyjskich służb specjalnych – Edwardem Lucasem. Sukcesem jest też słowacki projekt Konspiratori.sk i francuski CrossCheck[9], będący wspólnym projektem First Draft i Google News Lab.
Stosunkowo nowa strategia zakłada udostępnienie publice części informacji zebranych przez służby. Agencje bezpieczeństwa republik bałtyckich publikują niektóre swoje raporty, gdzie dzielą się zgromadzoną wiedzą ze społeczeństwem. Upowszechnienie konkretnych informacji na temat działalności kremlowskich agentów wpływu przedstawia działalność wielu prorosyjskich działaczy w nowym świetle i obniża zaufanie wobec podejmowanych przezeń akcji.
Po trzecie: obalaj i zapobiegaj
Wiele instytucji i organizacji równolegle do informowania prowadzi politykę ujawniania nieprawdziwych przekazów, jednocześnie zestawiając je z faktami. Tytaniczną pracę na tym polu wykonuje – wspomniany już – mały zespół East StratCom, który regularnie informuje o przypadkach dezinformacji w Europie i antyzachodnich narracjach, narzucanych przez Rosję, w biuletynie DisinfoReview, profil na Facebooku oraz na Twitterze (EU Mythbusters). Pozytywnym znakiem na polu walki z dezinformacją są również filmiki instruktażowe przygotowywane przez NATO i UE, które mają szansę dotrzeć do młodszego pokolenia, korzystającego z internetu jako jedynego źródła informacji.
Największą inicjatywą, prowadzoną w kilku językach, jest wspomniany już StopFake, a także dwa gruzińskie projekty: Mythdetector/Eurocommunicator organizacji Media Development Foundation (MDF) oraz FactCheck, sprawdzający dodatkowo zgodność z rzeczywistością wypowiedzi polityków. W krajach bałtyckich, gdzie łatwo jest zmobilizować społeczność internetową, coraz popularniejsze są grupy zwalczające internetowe trolle, tzw. elfy – czyli grupy internautów zwalczających fałszywe konta, za pomocą których rozprzestrzenia się dezinformację drogą social media. W ujawnianiu mechanizmów działania ogromne zasługi mają dziennikarze, w tym Jessikka Aro z Finlandii, która badała fabryki trolli i ich działalność w Petersburgu oraz niemiecki dziennikarz Julian Röpcke, który jako jeden z pierwszych ujawnił pełny rozmach zaangażowania Rosji w wywołanie konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Obecnie zaś zajmuje się badaniem rosyjskich wpływów w Niemczech, w tym powiązań niemieckich polityków z rosyjskim kapitałem, np.: z Gazpromem. Podobnie czeski think tank European Values prowadzi także program Kremlin Watch. Program ten ma na celu badanie i ujawnianie operacji dezinformacyjnych i operacji wpływu Federacji Rosyjskiej.
W niszczeniu dezinformacji kluczowa jest również szybka reakcja i współpraca instytucji rządowych. Przykładem skoordynowanych, adekwatnych działań, było błyskawiczne ucięcie spekulacji przez fińską policję w sprawie zabójstwa trzech kobiet w 2016 r. Po morderstwie w kilku źródłach zaczęły pojawiać się informacje, że było to zabójstwo na tle etnicznym, tj. kobiety zostały zastrzelone, ponieważ były Rosjankami, a zabójca był byłym wojskowym. Był to przykład typowej dezinformacji, jako że wszystkie trzy ofiary były Finkami, a zabójca nie miał powiązań z wojskiem. W tym przypadku szybkie oficjalne oświadczenie pozwoliło na zatrzymanie cyrkulacji dezinformacji.
Po czwarte: analizuj, edukuj i badaj
W ostatnich latach powstało wiele raportów, analiz i artykułów na temat współczesnej propagandy i dezinformacji. Niemniej jednak warto wspomnieć o analizach opracowywanych przez praktyków, doświadczonych badaczy oraz o badaniach przekrojowych, tj. wychodzących poza ramy jednego kraju. Stanowią one przykład skoordynowania operacji informacyjnych, recyklingu tez propagandowych i fake newsów, jak również pokazują mechanizm wprowadzenia do obiegu medialnego tez propagandowych różnymi kanałami.
Z rzetelnych opracowań należy wymienić prace ukraińskiego StopFake i European Values z Czech, jako praktyczne rekomendacje działania. Ich wartością jest prezentacja tez, udokumentowanych materiałem źródłowym. StopFake przygotowało m.in. materiał o rozpoznawaniu fake newsów, European Values – przekrojowy raport o ochronie przed dezinformacją krajów UE, a także o podstawach ochrony wyborów przed wrogą ingerencją. Gruzińska MDF i Transparency International Georgia przygotowują raporty, analizujące antyzachodnią i antyturecką propagandę w Gruzji i kanały dystrybucji dezinformacji, a także finansowanie mediów i partii politycznych. Natomiast węgierski think tank Political Capital przygotował we współpracy z innymi europejskimi organizacjami raporty na temat weaponization of culture przez Rosję i działalności prorosyjskich grup ekstremistów w regionie Europy Środkowej[10].
Ważnymi ośrodkami, które zajmują się sprawami obcych wpływów w państwach NATO i UE, są tzw. Centres of Excellence (CoE), czyli specjalistyczne ośrodki akredytowane przy NATO. Ryskie Strategic Communications CoE wydało szereg dostępnych w Internecie opracowań na temat narzędzi i mechanizmów, którymi posługuje się Kreml, by wpłynąć na zachodnich sąsiadów oraz na własne społeczeństwo. Powstałe w Finlandii Centre of Excellence for Countering Hybrid Threats stanowi natomiast przykład udanej współpracy między Unią Europejską a NATO, o czym zresztą najlepiej świadczy próba stworzenia przez fińskich agentów wpływu Kremla organizacji, podszywającej się pod Centrum. Pod względem badań i analiz przoduje Strategic Communications CoE, które wydało już kilkanaście praktycznych opracowań przykładów operacji wpływu.
Ponadto niektóre kraje Sojuszu – na przykład Dania – zadecydowały o przeprowadzaniu szkoleń dotyczących dezinformacji dla swoich żołnierzy przed oddelegowaniem do służby w oddziałach NATO[11]. Inne kraje nordyckie, przede wszystkim Szwecja i Finlandia, kładą duży nacisk na edukowanie w zakresie media literacy (czyli de facto umiejętności korzystania z mediów), już w szkołach, co kształtuje dobre nawyki w korzystaniu z mediów i umiejętności określenia ich wiarygodności. Czeskie NGO People In Need poprzez projekt One World in School wspiera nauczycieli, którzy chcą poruszyć tematykę kampanii dezinformacyjnych ze swoimi uczniami[12]. Zanik krytycznego myślenia jest wskazywany przez ekspertów jako jedna z głównych przyczyn popularności „alternatywnych mediów”. First Draft, współautor CrossCheck, jest platformą dedykowaną podnoszeniu standardów dziennikarstwa i dzielenia się informacjami online, ale jej działalność jest ważna ze względu włączenie do sieci partnerów internetowych gigantów: Google, Facebook, YouTube, Twitter i innych oraz popularnych w Stanach serwisów informacyjnych.
Po piąte: zawstydź i wyśmiej
Świadomość proweniencji niektórych portali pozwala tę wiedzę odpowiednio wykorzystać w taki sposób, aby uchronić swoich pracowników lub obywateli przed niepożądanymi kontaktami. Posługując się kolejny raz estońskim przykładem: Policja Bezpieczeństwa Wewnętrznego Estonii odradzała przedstawicielom administracji państwowej kontakty z pracownikami Sputnika. Urzędnicy, z obawy o wykorzystanie ich wizerunku w akcjach propagandowych Sputnika, nie chcieli być nawet sfotografowani w towarzystwie pracownika Sputnika. Natomiast, gdy 9 maja 2017 roku Olga Iwanowa, jedna z członkiń rządzącej Estońskiej Partii Centrum, udzieliła wywiadu na tle pomnika „Brązowego Żołnierza” (pomnik radzieckiego żołnierza w Tallinie), jej wystąpienie spotkało się z ostrą krytyką ze strony premiera Jüriego Ratasa[13].
Oprócz potężnej broni, jaką jest ostracyzm społeczny, możliwe jest skorzystanie z nieco lżejszego kalibru, jakim jest humor i satyra. Karykatury wyśmiewające pewne zjawiska społeczne czy polityków oczywiście nie są niczym nowym, niemniej jednak zawsze użytecznym narzędziem służącym wyśmianiu absurdów kremlowskiej propagandy, czy niezgodność między obrazem Rosji malowanym przez rosyjskie elity a rzeczywistością. Przykładem humorystycznego podejścia jest litewski program satyryczno-informacyjny „Derżites tam!” (Derzhites’ tam! – Hang In There!). European Values przyznaje między innymi nagrodę Putin’s Champion Award, która „wskazuje na przejawy życzliwości zachodnich postaci publicznych wobec polityki Federacji Rosyjskiej, która podważa jego sąsiadów i Zachód, która określa stopień życzliwości i przychylnego nastawienia zachodnich osób publicznych wobec polityki (i działań) Federacji Rosyjskiej zagrażającej jej sąsiedztwu/sąsiadom oraz Zachodowi”[14]. Łatwiej jest też uświadomić odbiorcy niewiarygodność danego źródła, jeżeli oprócz informacji dyskredytujących Ukrainę i gloryfikujących Rosję publikuje ono również artykuły o reptilianach, illuminati czy rzekomej szkodliwości szczepionek.
Warto zwrócić uwagę, że spora część internautów stanowi doskonały target dla humoru i satyry. Dotarcie do nich tą drogą jest najskuteczniejsze. Wystarczy spojrzeć na popularność gwiazdy Twittera, Dartha Putina, komentującego bieżące wydarzenia związane z Kremlem i USA. Znamienna jest jedna z porad Dartha Putina: “Don’t believe *antyhing* until Kremlin denies it”[15]. Na swoim blogu Darth Putin pisze także: “The one thing the Kremlin cannot take is being laughed at. If the public cannot tell the Kremlin’s message apart from a so-called parody, it tells you something (…)”[16].
Po szóste: miej właściwą strategię komunikacyjną
Europa zawsze będzie gotowa do dialogu ze społeczeństwem rosyjskim. Jednak władze tego kraju wykorzystują wartości, które Zachód zdobywał z dużym trudem na przestrzeni wieków, jak wolność słowa i tolerancja. Podejmując jakiekolwiek kroki, które mają ograniczyć szerzenie kłamstw w sieci, należy się liczyć z podniesieniem larum i przywoływaniem dokładnie tych samych wartości przez agentów wpływu – często nawet nieświadomych, w czyim tak naprawdę interesie występują. Ważne zatem, by umieć wytłumaczyć swoje działania i mieć podparcie w badaniach, dostarczonych w ich wyniku dowodach i w prawie.
Atakom informacyjnym podlegają nie tylko akcje wymierzone w zwalczanie dezinformacji, ale też wszystkie projekty, procesy i reformy, które wzmacniają dane państwo. Dlatego właśnie warto mieć na uwadze potencjalne słabe punkty, podatne na atak informacyjny, zwłaszcza w przypadku projektów międzynarodowych, gdzie wystarczy zablokować implementację założeń projektu w jednym państwie. Przy wprowadzaniu nowych reform należy przygotować odpowiednią strategię informowania społeczeństwa (co w żadnym razie nie może być równoznaczne z okłamywaniem ludzi).
Strategiczna komunikacja bierze zatem pod uwagę nie tylko różnorodność własnego społeczeństwa i wspólnoty międzynarodowej, lecz także zachodzące zmiany w użytkowaniu mediów i posługiwaniu się Internetem. Dlatego też komunikując się ze społeczeństwem, z klientami, z partnerami zagranicznymi i ich odbiorcami trzeba przekazywać wiadomości w taki sposób, aby ludzie chcieli słuchać i mieli zaufanie do oficjalnych źródeł informacji. Stąd wynika duża aktywność internetowa podmiotów UE i odejście w sieci od odstraszającego oficjalnego tonu oraz skoncentrowanie się na prezentacji treści w formie infografik czy video content. Stanowi to też element szerszej koncepcji własnej pozytywnej narracji – przedstawiciele NATO i UE bardzo często powtarzają, że zawsze będą gotowi do dialogu z rosyjskim społeczeństwem – nie należy bowiem obarczać wszystkich obywateli Rosji winą za poczynania jej skorumpowanych elit.
Można oczywiście dyskutować o słuszności i efektywności przytoczonych wyżej środków walki z dezinformacją. Niemniej jednak wielorakość tych narzędzi, ich różne pochodzenie – międzynarodowe, administracyjne, czy z sektora pozarządowego – pozwala ocenić, jak długą drogę w relatywnie krótkim czasie przebyto. Nie wszystkie zabiegi będą skuteczne w każdym miejscu; ale ważna jest wymiana wiedzy i współpraca, zarówno między państwami, jak i administracją rządową i organizacjami pozarządowymi. Nasze społeczeństwa powinny szanować odmienne opinie, bo to właśnie są europejskie wartości, aczkolwiek, jak powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Linasa Linkevičusa: „Kłamstwo nie jest alternatywnym punktem widzenia. Propaganda nie jest prawowitą formą dyplomacji publicznej. To nasza naiwność uniemożliwia nam podejmowanie odpowiednich działań, nawet wówczas, gdy druga strona – wbrew deklarowanym poglądom – stosuje wojnę informacyjną”[17]. Nie można oczekiwać, że Federacja Rosyjska, państwo oparte na służbach specjalnych, z dnia na dzień zrezygnuje ze stosowania swoich najlepiej rozwiniętych narzędzi, czyli aktywnych środków i przestanie ingerować w sprawy wewnętrzne krajów, które uważa za swoich przeciwników. Jeżeli jednak wykorzystuje kłamstwo jako broń, to każdy ma prawo się przed tym kłamstwem bronić.
[1] European Parliament resolution of 10 June 2015 on the state of EU-Russia relations, European Parliament, Strasbourg, http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+TA+P8-TA-2015-0225+0+DOC+XML+V0//EN, dostęp: 10 VI 2015 r.
[2] Chodziło m.in. o materiały nt. Syrii, Ukrainy i Turcji; J. Jackson, RT sanctioned by Ofcom over series of misleading and biased articles, „The Guardian”, https://www.theguardian.com/media/2015/sep/21/rt-sanctioned-over-series-of-misleading-articles-by-media-watchdog, dostęp: 21 IX 2015 r. i J. Plunkett, Russia Today threatened with Ofcom sanctions due to bias, The Guardian, https://www.theguardian.com/media/2014/nov/10/russia-today-ofcom-sanctions-impartiality-ukraine-coverage , dostęp: 10 XI 2014 r.
[3] Threats of Russian hard and soft power in Georgia, ed. Lasha Tughushi, European Initiative Liberal Academy Tbilisi, Tbilisi, 2016; http://www.ei-lat.ge/images/doc/threats%20of%20russian%20soft%20and%20hard%20power.pdf, dostęp: 25 VII 2017 r.
[4] Policy shift overview: How the Czech Republic became one of the European leaders in countering Russian disinformation, Kremlin Watch (European Values), Prague,; http://www.europeanvalues.net/wp-content/uploads/2017/05/Policy-shift-overview-How-the-Czech-Republic-became-one-of-the-European-leaders-in-countering-Russian-disinformation-1.pdf, dostęp: 10 V 2017 r.
[5] Strona Centre Against Terrorism and Hybrid Threats; http://www.mvcr.cz/cthh/clanek/centre-against-terrorism-and-hybrid-threats.aspx dostęp: 25 VII 2017 r.
[6] Profil Rosyjskiej V Kolumny w Polsce na Facebooku; https://www.facebook.com/RosyjskaVKolumnawPolsce/, dostęp: 25 VII 2017 r.
[7] Profil Disinfo_Digest na Twitterze; https://twitter.com/Disinfo_Digest , dostęp: 25 VII 2017 r..
[8] Strona projektu Integrity Initiative; http://www.integrityinitiative.net/about, dostęp: 25 VII 2017 r.
[9] Por.: strona projektu CrossCheck; https://crosscheck.firstdraftnews.com/france-en/, dostęp: 25 VII 2017 r.
[10] The activity of pro-Russian extremist groups in Central-Eastern Europe, Political Capital, http://www.politicalcapital.hu/news.php?article_read=1&article_id=933, dostęp: 28 IV 2017 r.
[11] Denmark to train NATO soldiers to combat Russian misinformation, Reuters, http://mobile.reuters.com/article/amp/idUSKBN1A21FU, dostęp: 17 VII 2017 r.
[12] Strona projektu One World in Schools; https://www.jsns.cz/cz/article/111/What_is_jsns.html?id=243.
[13] Рита Болотская, Как не стать «полезными идиотами» Кремля: стратегия медиавойн, Ukrinform,; https://www.ukrinform.ru/rubric-polytics/2237142-kak-ne-stat-poleznymi-idiotami-kremla-strategia-mediavojn.html, dostęp: 30 V 2017 r.
[14] Strona think-tanku European Values I nagrody Putin’s Champion of the Week; http://www.europeanvalues.net/kremlinwatch/putins-champion-of-the-week-en/.
[15] Twit użytkownika @DarthPutinKGB,; https://twitter.com/DarthPutinKGB/status/888002533331017728, dostęp: 20 VII 2017 r..
[16] Crowd Fund, blog Dartha Putina, https://darthputinkgb.blogspot.com/2017/01/crowd-fund.html, dostęp: 25 I 2017 r.
[17] L. Linkevicus, No freedom to lie, EUobserver, https://euobserver.com/opinion/130188, dostęp: 10 IX 2015 r.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.