Data: 21 lutego 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński

Scholz w Moskwie „zaprosił” Putina do inwazji na Ukrainę

Wizyta kanclerza Niemiec w Kijowie i Moskwie nie przyczyniła się do deeskalacji napięcia na wschodzie Europy. Wręcz przeciwnie, Olaf Scholz zrobił Wołodymyrowi Zełenskiemu i całej Ukrainie „niedźwiedzią przysługę”, popierając Kreml w kwestii realizacji tzw. porozumień mińskich, ale też ujawniając, że Zełenski rzekomo gotów jest iść w tej kwestii na ustępstwa. Władimira Putina utwierdziło to w przekonaniu, że może zaatakować na dużą skalę Ukrainę, a następnie winić za wojnę Kijów nie realizujący tzw. porozumień mińskich.

ŹRÓDŁO: kremlin.ru

Olaf Scholz spotkał się 14 i 15 lutego w Kijowie i Moskwie z prezydentami Ukrainy i Rosji.Kanclerz Niemiec wybrał się do Moskwy „ratować pokój” jako ostatni z istotnych zachodnich polityków. No i nie wypadł może najgorzej na tle Emmanuela Macrona, ale na pewno gorzej niż choćby szefowie dyplomacji Wielkiej Brytanii i Polski. Scholz przedstawił swoją wizytę w Moskwie jako próbę deeskalacji konfrontacji i „uniknięcia wojny w Europie”. Polityczne warunki uniknięcia wojny i deeskalacji – a mianowicie przestrzeganie przez Ukrainę „porozumień mińskich” – stały się głównym tematem rozmów Scholza z Putinem. Temat ten został ponadto połączony z kwestią utrzymania Ukrainy poza strukturami Paktu Północnoatlantyckiego (NATO), w formule, która ma być jeszcze dopracowana, zgodnie z żądaniami Rosji dotyczącymi gwarancji bezpieczeństwa. Mówiąc krótko, Scholz dał sobie narzucić agendę spotkania. I choć pozornie była pokojowa, to sprowadzała się tylko i wyłącznie do żądań ustępstw wobec Ukrainy. Scholz pojechał ratować pokój? Możliwe. Tylko, że dał do zrozumienia, iż to tylko Kijów ma się poświęcać dla pokoju. To, co mówił Scholz, współgrało ze słowami Putina. Niemiecki kanclerz generalnie zgodził się z gospodarzem, że trzeba realizować porozumienia mińskie. Scholz zrelacjonował swoją rozmowę z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, którą odbył poprzedniego dnia w Kijowie. W wersji Scholza, Zełenski „stanowczo obiecał” mu, że Kijów wkrótce przedstawi projekty ustaw w sprawie: specjalnego statusu terytorium Doniecka i Łuhańska, odpowiedniej poprawki do konstytucji Ukrainy w tej kwestii, przygotowań do przeprowadzenia wyborów lokalnych na terytorium Donbasu oraz formuły Steinmeiera. Według Scholza, prezydent Ukrainy zgodził się, że Kijów przedstawi te projekty ustaw w mińskiej grupie kontaktowej do dyskusji z przedstawicielami separatystów z Doniecka i Ługańska. Zełenski niczego takiego jednak nie mówił podczas wspólnej konferencji z Scholzem w Kijowie 14 lutego. Później też nie. Więc jedynym publicznym stwierdzeniem takich obietnic Zełenskiego są słowa Scholza po spotkaniu z Putinem. Co ciekawe, podobne doniesienia o rzekomych ustępstwach Kijowa ws. porozumień mińskich zgłaszał wcześniej w Moskwie Emmanuel Macron. Chodzi o presję na Kijów, żeby zaczął realizować porozumienia mińskie.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top