Ukraine Monitor prezentuje najświeższe informacje dotyczące wewnętrznych i zewnętrznych spraw Ukrainy – państwa, które obecnie stanowi arenę ścierania się interesów Wschodu i Zachodu.
Data: 24 kwietnia 2023 Autor: Grzegorz Kuczyński
SBU walczy o reputację. Bez reformy będzie trudno
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy likwiduje sieci agenturalne, które Rosja tworzyła na Ukrainie przez 30 lat – oświadczył szef SBU Wasyl Maljuk. Jak poinformował, od początku pełnoskalowej inwazji rosyjskiej SBU wykryła 300 osób dopuszczających się zdrady stanu. Widać, że pod rządami Maljuka SBU wreszcie zaczęła czyścić swe szeregi i walczyć ze szpiegami. Pytanie, czy to pozwoli odbudować prestiż i siłę największej służby specjalnej Ukrainy, która test, jakim okazała się pełnoskalowa inwazja Rosji, oblała.
To było pierwsze takie oświadczenie Maljuka, który od lutego br. jest szefem SBU, ale pełnił te obowiązki już od lipca 2022. Podał liczby dotyczące kontrwywiadowczej skuteczności jego służby. 300 osób „zdrajców”. Przyznał, że w samej SBU było ich dziewięciu, ale w siłach zbrojnych – 102. Ciekawe, że latem 2022 prezydent Wołodymyr Zełenski mówił o 60 zdrajcach z SBU i prokuratury, którzy na terenach zajętych przez Rosję poszli na współpracę z agresorem. Wydaje się, że Maljuk usiłuje poprawić wizerunek SBU, przy okazji podszczypując służbę, która w trakcie wojny spisuje się dużo lepiej, czyli wywiad wojskowy HUR. Stąd podanie tak dużej liczby zdrajców w szeregach wojska. Ale też w wypowiedzi Maljuka zwracają uwagę dwie inne kwestie. Po pierwsze, podkreślenie, że SBU obecnie niszczy „sieci agenturalne, które Rosja przygotowywała przez 30 lat”. To oczywiście krytyka poprzedników i zarazem usprawiedliwianie nie dość skutecznej postawy SBU po ataku Rosji. W tym kontekście Maljuk wymienił sprawę byłego szefa zarządu SBU na Krymie, Ołeha Kulinicza, który jest obecnie oskarżony o zdradę stanu. Kulinicz przekazywał Rosji dużo informacji o SBU i Ukrainie. Jego zdrada pomogła też Rosjanom szybko wyjść z Krymu i zająć większość obwodów chersońskiego i zaporoskiego w lutym i marcu 2022 r. Druga kwestia, którą Maljuk poruszył, to operacja wobec Cerkwi prawosławnej lojalnej wobec Moskwy. Szef SBU mówił o „agentach FSB w sutannach”. Jak poinformował, zapadło dotąd siedem wyroków wobec duchownych, którzy zdradzili. Sprawy karne wszczęto wobec 61 duchownych. Tego rodzaju publiczne wystąpienia szefa SBU są rzadko spotykane. Jednak Maljuk zdaje sobie sprawę z kiepskiej reputacji jego instytucji, której nie zreformowano przed inwazją Rosji, czego skutkiem okazała się duża liczba zdrajców pracujących dla Rosji i generalnie nieskuteczność SBU w pierwszych miesiącach wojny. Wymiana Iwana Bakanowa na Maljuka ma odwrócić ten proces i sprawić, że Służba stanie się filarem bezpieczeństwa Ukrainy. Wydaje się jednak, że bez głębokiej reformy SBU, której przed wojną Zełenski się de facto sprzeciwiał (Bakanow to jego przyjaciel), nie będzie to możliwe.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.