RUSSIA MONITOR

Data: 11 listopada 2019

Rosyjska operacja wpływu w Bułgarii

Po serii porażek, Rosjanie i ich stronnictwo w Bułgarii kontratakują. Bez zgody prokuratury sąd wypuścił do Moskwy oskarżonego o szpiegostwo biznesmena i lidera Ruchu Rusofili. Prorosyjski prezydent blokuje kandydata na stanowisko prokuratora generalnego, bo ten wcześniej był zaangażowany w zdemaskowanie szpiegowskiej aktywności Moskwy w Bułgarii. Wcześniej Sofia wyrzuciła rosyjskiego dyplomatę, który próbował werbować szpiegów i zbierał informacje będące tajemnicą państwa. Bułgaria nie zgodziła się też na przyjazd nowego rosyjskiego attache wojskowego.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

Od lat nie było w Bułgarii, kraju tradycyjnie przyjaznym Rosji, tak poważnych starć między opcją otwarcie opowiadającą się za zwrotem ku Moskwie, a rządzącym obozem, który preferuje pragmatyczną współpracę z Rosją, przy zachowaniu geopolitycznej orientacji zachodniej (członkostwo w NATO i UE). Niedawne wyrzucenie rosyjskiego dyplomaty prowadzącego działalność wywiadowczą oraz zdemaskowanie powiązań lidera rusofili Nikołaja Malinowa z rosyjskimi instytucjami służącymi jako przykrywka dla działań wywiadu mogą wynikać z nacisków służb specjalnych zachodnich sojuszników, zwłaszcza USA, postrzegających Bułgarię jako „słabe ogniwo” wschodniej flanki NATO. Dochodzenie prowadzone przez prokuraturę i kontrwywiad (DANS) mogą okazać się niebezpieczne nie tylko dla Malinowa, już oskarżonego o szpiegostwo, ale dla całego obozu postkomunistycznego i prorosyjskiego. Również prezentującego taką postawę prezydenta Rumena Radewa – okazuje się bowiem, że do jego wygranej w 2016 roku przyczyniła się współpraca postkomunistycznej opozycji z Rosyjskim Instytutem Studiów Strategicznych (RISS). To dawna komórka analityczna pracująca dla sowieckiego wywiadu KGB, a potem rosyjskiej SWR. Od 10 lat formalnie podlega Kremlowi, ale nadal służy jako ekspozytura wywiadu użyteczna w działaniach hybrydowych. Wiadomo, że RISS działał m.in. w Polsce, Serbii, Czarnogórze, no i Bułgarii. Tutaj właśnie RISS, przy pomocy pieniędzy zapewnionych przez Konstantina Małofiejewa i miejscowych prorosyjskich oligarchów bułgarskich, miał pomóc Malinowowi w budowie silnego obozu medialno-politycznego, którego celem będzie zmiana geopolitycznej orientacji Bułgarii.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

W ostatnich dniach widać, że obóz prorosyjski w tym kraju próbuje bronić twardo swych pozycji. Prezydent Radew użył prawa weta i odesłał Naczelnej Radzie Sądowniczej do ponownego rozpatrzenia kandydaturę Iwana Geszewa na prokuratora generalnego. Ten 49-letni absolwent akademii MSW, obecny zastępca prokuratora generalnego i szef jej specjalnego pionu antykorupcyjnego, był zaangażowany w działania przeciwko rosyjskim szpiegom. Wiadomo też, że tej jesieni – wraz z obecnym prokuratorem generalnym – Geszew gościł w USA. Dojść miało tam m.in. do spotkań Bułgarów z amerykańskimi służbami specjalnymi. Tematem zaś była kwestia rosnącej aktywności Moskwy w Bułgarii. Ale to nie jedyne uderzenie w prokuraturę, która ostatnio mogła się pochwalić sukcesami w walce z rosyjskimi wpływami. Oto bez informowania prokuratury sąd pozwolił Malinowowi na kilkudniowy wyjazd do Rosji, choć na początku września, gdy lidera rusofili wypuszczano za kaucją, zakazano mu opuszczania Bułgarii. Tymczasem Malinow – oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji – 4 listopada pojawił się na Kremlu, gdzie z rąk Putina odebrał Order Przyjaźni.

Wszystkie teksty publikowane przez Fundację Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła oraz autora. Obrazy nie mogą być wykorzystywane bez pozwolenia.

Powiązane wpisy
Top