RUSSIA MONITOR

Data: 6 czerwca 2018

Putin w Austrii. Przyjacielska wizyta w oparach gazu

Władimir Putin nie przypadkiem za cel swojej pierwszej zagranicznej podróży nowej kadencji prezydenckiej obrał Wiedeń. Austria jest tradycyjnie zaliczana do obozu przyjaciół Moskwy w UE. Klimat do zacieśniania współpracy poprawił się jeszcze bardziej po wejściu do rządu Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ). Ale niezależnie od kwestii ideologicznych, głównym fundamentem dobrych relacji Wiednia z Moskwą jest współpraca gazowa. A dla Putina wizyta w stolicy Austrii jest elementem nowej polityki ocieplania relacji z Europą w celu zniesienia sankcji.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

Piątego czerwca prezydent Rosji złożył jednodniową roboczą wizytę w Wiedniu. To pierwsza zagraniczna podróż Putina po rozpoczęciu nowej kadencji prezydenckiej 7 maja. Wybrano Austrię z kilku powodów. Po pierwsze, chodzi o wzmocnienie wizerunku Rosji jako wiarygodnego i opłacalnego ekonomicznie partnera Europy w obszarze dostaw gazu. Po drugie, chodzi o zacieśnienie i tak już głębokiej współpracy gospodarczej Rosji z Austrię. Po trzecie, Austria 1 lipca przejmie przewodnictwo w Radzie UE – a Kremlowi zależy na zniesieniu lub co najmniej osłabieniu sankcji unijnych. Po czwarte, w Wiedniu rządzi teraz jedna z najbardziej przychylnych Moskwie koalicji politycznych. Po piąte, chodzi o kwestie wizerunkowe: Putin wiedział, że będzie tutaj dobrze przyjęty, ale zarazem Austria nie kojarzy się z wewnątrzunijnymi konfliktami, jak choćby Węgry.

Nie przypadkiem za pretekst do wizyty posłużyła 50. rocznica podpisania umowy na dostawy gazu między ZSRR a austriacką grupą energetyczną ÖMV. Austriacy są, po Niemcach, największymi orędownikami importu rosyjskiego gazu i obrońcami projektu Nord Stream 2, w którym państwowy ÖMV jest jednym z inwestorów. Toczy się właśnie międzynarodowa ostra batalia o ten projekt. Mocno na jego wstrzymanie naciskają Amerykanie, przeciwko jest Ukraina i Europa Środkowa. Nic dziwnego, że Kremlowi na rękę jest każda pozytywna wypowiedź europejskich liderów. Jak powiedział po rozmowach z Sebastianem Kurzem Putin, kanclerz potwierdził, „że władze Austrii pozytywnie oceniają ten projekt jako czysto ekonomiczny”. Z kolei prezydent Austrii Alexander Van der Bellen stwierdził, że nie ma sensu by Europa zmieniała dostawy gazu z Rosji na amerykański LNG, bo jest on „dwa czy trzy razy droższy”. Przy okazji wizyty Putina ogłoszono, że Gazprom i ÖMV zawarły kontrakt przewidujący przedłużenie dostaw rosyjskiego gazu do Austrii do 2040 roku. Dotychczasowa umowa obowiązywała do 2028 roku. Gaz to jeden z najważniejszych składników ekonomicznej współpracy obu krajów. A na jej rozwoju Kremlowi szczególnie zależy w dobie uciążliwych sankcji i spowolnienia gospodarczego w Rosji. Putin chwalił się więc, że obroty handlowe między Austrią a Rosją w 2017 roku wzrosły o 40,5%. Pod względem inwestycji bezpośrednich Rosja z 20 mld euro rocznie zajmuje w Austrii drugie miejsce za Niemcami. Podczas wizyty podpisano szereg umów międzypaństwowych w obszarze gospodarczym.

Nie mniej ważne są kwestie polityczne. Austria od czasów zimnej wojny uważana jest za jednego z największych „gołębi” w Europie, jeśli chodzi o politykę wobec Rosji. Przykładem jest choćby zachowanie Wiednia po otruciu Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii. W przeciwieństwie do większości państw UE Austria nie wydaliła rosyjskich dyplomatów w związku z tym zamachem. W Wiedniu rządzie teraz sojusz Partii Ludowej (Kurz) i Partii Wolności (Strache). Ci pierwsi są nastawieni pozytywnie do Rosji z powodów ekonomicznych. Ci drudzy, także ideologicznych. Partia Wolności to jedna z najbardziej prorosyjskich sił politycznych w Europie. „Wolnościowcy” są eurosceptyczni i antyliberalni. Mają nawet umowę o współpracy z rządzącą partią Jedna Rosja.

Austria 1 lipca przejmie przewodnictwo w Radzie UE. Moskwa chciałaby widzieć w Wiedniu łącznika w kontaktach z UE. Szczególnie jeśli chodzi o sankcje. Kurz powiedział, że choć popiera unijne sankcje wobec Moskwy kierując się europejską solidarnością, to jednocześnie liczy na postępy, które umożliwią stopniowe znoszenie tych restrykcji. Wiąże to z poprawą sytuacji w Donbasie – a to Putin może obiecywać (projekt misji pokojowej ONZ). Zapewne Kurz będzie miał też coś do przekazania od Putina Angeli Merkel, z którą spotka się w Berlinie w przyszłym tygodniu. Zarówno UE, jak i Moskwa mają interes w zniesieniu unijnych sankcji wobec Rosji – powiedział w Wiedniu prezydent Rosji. Decyzję o przedłużeniu restrykcji UE musi podejmować jednogłośnie co pół roku. Kreml stara się cierpliwie budować w UE koalicję zwolenników zniesienia sankcji. Warto pamiętać, że w sąsiadujących z Austrią Włoszech władzę objął właśnie przyjazny Moskwie rząd populistów z Ligi Północnej i Ruchu 5 Gwiazd. Są oni za zniesieniem sankcji, zwłaszcza Liga Północna. Mówił już też o tym nowy premier Giuseppe Conte.

All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.

Powiązane wpisy
Top