CHINA MONITOR
Data: 12 maja 2020 Autor: Paweł Paszak
Czarne chmury nad WHO
W miarę rozprzestrzeniania się wirusa SARS-COV-2, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stała się przedmiotem rosnącej krytyki z powodu domniemanego wsparcia dla narracji konstruowanej przez władze ChRL. 7 kwietnia Prezydent Donald Trump określił organizację jako „sino-centryczną”, a 15 kwietnia ogłosił wstrzymanie jej finansowania. 8 maja tygodnik Der Spiegel opublikował materiały Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), z których wynikało, że Xi Jinping w rozmowie telefonicznej z dyrektorem WHO – Tedrosem Ghebreyesusem – zażądał wstrzymania publikacji informacji o możliwości transmisji wirusa z człowieka na człowieka. WHO oficjalnie zdementowała te informacje.
Od końca stycznia 2020 r. działania organizacji spotkały się z oskarżeniami o stronniczość, brak transparentności i nieefektywność w zwalczeniu epidemii. Ich główną przyczyną była pozytywna reakcja władz WHO na wysiłki podejmowane przez administrację Xi Jinpinga, mimo że dostępne obecnie źródła wskazują na proces systemowego ukrywania epidemii w jej początkowym etapie. 28 stycznia dr Tedros Ghebreyesus w trakcie wizyty w Pekinie zadeklarował: „w szczególności doceniamy zaangażowanie najwyższych władz oraz transparentność, którą zademonstrowały, włączając w to przekazywanie danych o wirusie i jego sekwencji genetycznej”.
31 grudnia 2019 r. władze Tajwanu przekazały Światowej Organizacji Zdrowia informacje o możliwej transmisji koronawirusa z człowieka na człowieka jednak nie otrzymały żadnej oficjalnej odpowiedzi. Jednocześnie do 21 stycznia 2020 r. WHO wspierała wersję administracji Xi Jinpinga, mówiącą że wirus nie jest przenoszony przez ludzi. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że Tajwan nie jest oficjalnie członkiem organizacji ze względu na sprzeciw władz ChRL, dla których wyspa pozostaje zbuntowaną prowincją bez praw do uczestniczenia w życiu międzynarodowym. W latach 2009-2016 posiadał on status obserwatora, co wynikało z tymczasowego odprężenia w relacjach między Pekinem i Tajpej.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
15 kwietnia Prezydent Trump ogłosił, że zawiesza finansowanie WHO, uzasadniając to niewłaściwą reakcją organizacji na rozprzestrzenianie się wirusa SARS-COV-2. W trakcie konferencji prasowej Prezydent USA stwierdził: “rzeczywistość jest taka, że WHO zawiodła w kwestii odpowiedniego pozyskania, weryfikacji oraz przedstawienia informacji we właściwym czasie i w transparentny sposób” . Prezydent zadeklarował jednocześnie, że Stany Zjednoczone, jako główny sponsor WHO, muszą naciskać na zachowanie przez organizację odpowiedzialności za podejmowane przez nią działania.
Na pogorszenie odbioru funkcjonowania organizacji wpłynął także incydent z Brucem Aylwardem pełniącym wcześniej funkcję wicedyrektora WHO oraz szefa misji do Chin. W trakcie wywiadu przeprowadzonego 29 marca przez dziennikarkę RTHK’s Weekly – Yvonne Tong- B. Aylward najpierw zignorował pytanie na temat Tajwanu, a gdy dziennikarka nie ustępowała, zakończył rozmowę. Wideo przedstawiające zajście trafiło do milionów internautów i przyczyniło się do intensyfikacji krytyki WHO.
Sygnałem świadczącym o rosnących napięciach pomiędzy WHO a USA i ich sojusznikami jest inicjatywa z 10 maja 2020. Przedstawiciele USA, Japonii, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii, Niemiec i Nowej Zelandii złożyli w Genewie demarche wzywający do przyznania Tajwanowi statusu obserwatora. Jeżeli w istocie doszłoby do realizacji tego postulatu, stanowiłoby to cios wizerunkowy dla władz w Pekinie i mogłoby przyczynić się do pogorszenia jego stosunków z organizacją. Utrzymanie status quo uwiarygodniłoby oskarżenia wobec WHO o wspieranie międzynarodowej narracji ChRL.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.