UKRAINE MONITOR

Data: 16 sierpnia 2019

Błędna taktyka Zełenskiego w Donbasie

Kolejny telefon na Kreml, dziwne słowa o śmierci ukraińskich żołnierzy w Donbasie, prośba do prezydenta Francji ws. rozmów w formacie normandzkim – wszystko to nie przybliża Ukrainy do końca wojny w Donbasie. Wołodymyr Zełenski zdaje się próbować przechwycić polityczną inicjatywę, ale jest to chaotyczne i w rzeczywistości sprzyja celom polityki Kremla. Jeszcze kilka miesięcy takiego „zmiękczania” Kijowa i Władimir Putin może faktycznie usiądzie do rozmów z Zełenskim. Tylko że wtedy prezydent Ukrainy będzie w dużo gorszej sytuacji i jeśli będzie chciał osiągnąć pokój w Donbasie za wszelką cenę, będzie to cena bardzo wysoka. Wejście w bezpośredni dialog z Putinem jest bardzo niebezpieczne i może też mieć niekorzystny dla Kijowa wpływ na stanowisko Niemiec, Francji, ale też USA wobec konfliktu na Ukrainie./p>

ŹRÓDŁO: PRESIDENT.GOV.UA

reszta tekstu

Rosja cierpliwie realizuje taktykę zmuszania Zełenskiego do kolejnych próśb pod adresem Kremla. Taktyka ta polega na kolejnych prowokacjach, na które prezydent Ukrainy reaguje nie ostrą, stanowczą odpowiedzią, a powtarzaniem tez o konieczności dialogu. Tak też było po śmierci czterech ukraińskich żołnierzy, którzy polegli 6 sierpnia w wyniku ostrzału ze strony wspieranych przez Rosję separatystów. Ostrzał taki nie mógł być zrealizowany bez zgody lub wręcz na rozkaz Moskwy. Zwłaszcza, że od nocy 20/21 lipca w Donbasie trwa tzw. rozejm na okres żniw, zakładający bezterminowy zakaz otwierania ognia. To kolejny przypadek łamania przez stronę rosyjską postanowień rozejmowych w Donbasie. Tymczasem reakcja Zełenskiego była po myśli Kremla. Słowa prezydenta, że incydent w Donbasie „ma na celu podważenie nie tylko tego rozejmu, ale i całego procesu negocjacyjnego”, w połączeniu z jego późniejszą rozmową telefoniczną z Putinem można interpretować w następujący sposób: oto Zełenski i Putin pragną pokoju, ale ktoś (separatyści?) usiłuje to storpedować.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Zaraz po zabiciu ukraińskich żołnierzy Zełenski miał zadzwonić do Putina. To druga rozmowa telefoniczna prezydentów od kwietnia. Później ukraiński przywódca zadzwonił do Emmanuela Macrona. Kolejna rozmowa Zełenskiego z Putinem, sądząc po komunikatach obu stron po niej, wzmacnia lansowaną od początku tezę Moskwy, że tak naprawdę to ukraiński konflikt domowy, a Rosja co najwyżej może próbować wpłynąć na separatystów. Podczas gdy w rzeczywistości jest to konflikt ukraińsko-rosyjski. Tymczasem Zełenski zwraca się do Putina jak do trzeciej strony w tym konflikcie. Problem w tym, że ostrzałem pozycji ukraińskich kierują kadrowi wojskowi rosyjscy i nie jest to od początku dla nikogo tajemnicą. Zełenski prosił Putina, żeby ten wpłynął na separatystów. Prezydent Ukrainy dodał też, że Putin „coś mu obiecał”, ale szczegóły mają być ujawnione później. Dużo bardziej profesjonalnie wyglądał przekaz Kremla po tej rozmowie. Zaakcentowano, że to Kijów powinien wpłynąć na swoich wojskowych, żeby nie ostrzeliwali cywilnych celów w Donbasie. Po drugie zaś, należy realizować porozumienia mińskie, z nadaniem szczególnego statusu „republikom ludowym”. Kreml nie zamierza kończyć tej wojny, a Kijów nie ma na to pomysłu. W lipcu zginęło co najmniej 17 ukraińskich żołnierzy, a kolejne telefony i wypowiedzi Zełenskiego jedynie politycznie wzmacniają pozycję Rosji.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top