Data: 25 stycznia 2022

Autor: Grzegorz Kuczyński

Blokada morska Ukrainy? Rosja ma takie możliwości

Południe Ukrainy jest szczególnie zagrożone rosyjskim atakiem. Po pierwsze, na okupowanym Krymie stacjonuje potężne wojskowe zgrupowanie. Po drugie, Rosja ma przygniatającą przewagę na morzu. Nie można więc wykluczyć scenariusza, w którym Kreml zdecyduje się zablokować zupełnie nie tylko Cieśninę Kerczeńską, ale także morskie szlaki do ukraińskich portów na zachód od Krymu, z Odessą na czele. Taka blokada, bez otwartej agresji zbrojnej, uderzyłaby w gospodarkę ukraińską.

ŹRÓDŁO: FLICKR

Za takim, stosunkowo bezpiecznym (nie narażającym na poważne sankcje zachodnie) z punktu widzenia Moskwy scenariuszem przemawia dysproporcja sił na tym „południowym froncie”, jak również zdecydowane lepsze położenie pozycji rosyjskich. Przede wszystkim rosyjska Flota Czarnomorska jest kilkakrotnie silniejsza od ukraińskich sił morskich. Ukraińska flota została zdziesiątkowana w 2014 roku w trakcie operacji zajęcia Krymu przez Rosjan. Większość okrętów została zagarnięta przez Rosjan – do czego przyczyniła się też zdrada wielu oficerów ukraińskiej floty. Jeśli chodzi o większe jednostki, Ukraińcy mają jedynie fregatę Hetman Sahajdaczny, zresztą ich okręt flagowy. Co więcej, można Flotę Czarnomorską w każdej chwili wzmocnić okrętami stacjonującymi we wschodniej części Morza Śródziemnego, choćby płynącymi właśnie z Bałtyku sześcioma desantowcami. Także pod względem infrastruktury brzegowej Rosjanie dominują (szczególnie instalacje i porty na Krymie). Do tego Rosjanie mają miażdżącą przewagę, jeśli chodzi o siłę ognia z brzegu. Na Krymie stacjonują dywizjony rakietowych systemów antyokrętowych Bał i Bastion. Przy ich zasięgu, do i z portów ukraińskich nie prześlizgnie się żaden większy statek. Ukraińcy dopiero za kilka miesięcy dostaną pierwszy dywizjon przeciwokrętowych systemów rakietowych Neptun. Rosjanie mogą w każdej chwili zablokować Cieśninę Kerczeńską, czyniąc z Morza Azowskiego niemalże swoje wewnętrzne jezioro. Wówczas łatwo by było przeprowadzić desant na wybrzeże ukraińskie i próbować zająć Mariupol oraz Berdiańsk, gdzie bazują nieliczne i małe ukraińskie jednostki morskie pływające po Morzu Azowskim. Przy takiej dysproporcji sił – w razie decyzji o starciu zbrojnym – istnieje ryzyko desantu także w rejonie Odessy, w ramach operacji, która miałaby na celu połączenie się z siłami rosyjskimi w Naddniestrzu. Inna opcja, to desant mający jedynie odciągnąć część sił ukraińskich, podczas gdy główne uderzenie poszłoby lądem z Krymu.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top