Data: 29 listopada 2021

Kaukaski szczyt u Putina. Rozwiązanie tymczasowe

Optymistyczne wypowiedzi uczestników spotkania przywódców Rosji, Armenii i Azerbejdżanu w Soczi nie mogą rozwiać wątpliwości co do przyszłości pokoju na Południowym Kaukazie. Władimir Putin przypomniał rolę Rosji jako rozjemcy w konflikcie, ale może ograniczyć wojskowe napięcia w regionie tylko na pewien czas. Moskwa nie ma bowiem pomysłu na rozwiązanie problemów, które same stworzyła określając warunki rozejmu w wojnie azerbejdżańsko-armeńskiej rok temu. Być może jednak o to właśnie chodzi, o to, by Moskwa pozostawała sędzią w konflikcie, który przez kolejne lata będzie destabilizował region. Dlatego Rosji nie zależy na rozwiązaniach ostatecznie zamykających spór i otwierających drogę do trwałego pokoju i współpracy sąsiedzkiej Armenii z Azerbejdżanem i Turcją.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

26 listopada w Soczi Władimir Putin przyjął premiera Armenii Nikola Paszyniana i prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa. Spotkanie miało doprowadzić do deeskalacji napięć między Baku i Erywaniem. W ostatnich tygodniach doszło do serii zbrojnych incydentów zagrażających realizacji uzgodnionego rok temu porozumienia kończącego 6-tygodniową tzw. II wojnę o Górski Karabach. Konflikt zakończył się wynegocjowanym przez Rosję zawieszeniem broni, które przyznało Azerbejdżanowi kontrolę nad częścią Górskiego Karabachu, jak również nad przyległymi terytoriami okupowanymi przez Ormian. Około 2000 rosyjskich żołnierzy zostało rozmieszczonych na tym obszarze w ramach porozumienia rozejmowego. Po rozmowach w Soczi Putin oznajmił, że Rosja, Armenia i Azerbejdżan ustaliły, iż do końca roku powinien zostać utworzony mechanizm delimitacji i demarkacji granicy między Azerbejdżanem i Armenią. Kluczową rolę ma w nim – jako mediator akceptowany przez strony – odgrywać Rosja. We wspólnym oświadczeniu trzej przywódcy zapowiedzieli „podjęcie kroków na rzecz podniesienia poziomu stabilności i bezpieczeństwa na granicy Azerbejdżanu i Armenii”. Putin zapowiedział też, że w najbliższym czasie dojdzie do spotkania wicepremierów Rosji, Armenii i Azerbejdżanu w Moskwie w celu podsumowania rezultatów szczytu w Soczi i koordynacji działań. Po rozmowach 26 listopada prezydent Alijew oświadczył, że „w Azerbejdżanie mamy ochotę przewrócić stronicę w księdze wieloletniej konfrontacji z Armenią i rozpocząć etap normalnych interakcji”. Optymistycznie po spotkaniu wypowiadał się też Paszynian. Spotkanie w Soczi nie rozwiąże jednak kluczowych problemów na Kaukazie Południowym. Jedną kwestią jest ostateczne wytyczenie granicy między Azerbejdżanem i Armenią (i tak niełatwe z racji na wciąż istniejącą ormiańską eksklawę w Górskim Karabachu), drugą kwestia zapowiedzianych w rozejmie sprzed roku korytarzy transportowych łączących ormiańskie quasi-państewko w Górskim Karabachu z Armenią oraz Azerbejdżan z jego eksklawą nachiczewańską. Szczególnie ostry spór dotyczy tego drugiego szlaku, zwanego „korytarzem Zangezur”, gdyż jego otwarcie zmieni sytuację strategiczną w tym regionie, otwierając Turcji połączenie z Azerbejdżanem i Azją Środkową. Próbuje temu zapobiec nie tylko Armenia, ale też Iran. Do tego dochodzą skomplikowane relacje Rosji z Turcją.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top