RUSSIA MONITOR

Data: 31 marca 2020

Nord Stream 2 w poczekalni

Zamrożony na skutek amerykańskich sankcji projekt gazociągu łączącego Rosję bezpośrednio z Niemcami, nie został zarzucony. Zbyt dużo środków finansowych weń zainwestowano i zbyt dużo politycznego kapitału poszło w jego obronie, zarówno ze strony Moskwy, jak i Berlina. Wydaje się, że Rosja zamierza spełnić swe zapowiedzi i dokończyć budowę gazociągu własnymi siłami.

ŹRÓDŁO: Nord Stream2 / Axel Schmidt

Należy oczekiwać, że korzystając z globalnego kryzysu, jaki wywołał koronawirus, Rosja będzie chciała dokończyć budowę Nord Stream 2. Rosyjscy lobbyści, ale też niemieccy, w Waszyngtonie dążą do osłabienia amerykańskich sankcji, które zamroziły projekt. Jednocześnie Moskwa realizuje swe zapowiedzi o samodzielnym dokończeniu budowy. W lutym z portu Nachodka nad Pacyfikiem wypłynął statek Akademik Czerski, jedyna rosyjska jednostka zdolna obecnie układać rury na dnie morskim zgodnie z wymogami choćby Danii, przez której wyłączną strefę ekonomiczną ma przebiegać końcowy odcinek Nord Stream 2. Amerykańskie sankcje z grudnia 2019 roku, które spowodowały natychmiastowe wycofanie się z budowy gazociągu szwajcarskiej spółki Allseas, odsuwają w czasie uruchomienie Nord Stream 2, ale nie kładą temu projektowi kresu. Ministerstwo energetyki Federacji Rosyjskiej jest przekonane, że gazociąg zostanie ukończony, a za termin sfinalizowania przyjmuje się przełom 2020 i 2021 roku – poinformował 18 lutego w Berlinie wiceminister energetyki Rosji Paweł Sorokin, potwierdzając zresztą styczniowe zapowiedzi Putina.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Ukończenia projektu chcą też Niemcy. Angela Merkel po raz kolejny oceniła Nord Stream 2 jako projekt czysto ekonomiczny i skrytykowała sankcje USA. W styczniu do regulatora Bundesnetzagentur trafił zaś wniosek o wyłączenie Nord Stream 2 spod dyrektywy gazowej UE, która zakłada, że operator gazociągu musi być niezależny od dostawcy gazu. Dotyczy to jednak projektów gotowych do dnia 23 maja 2019 roku. Działania Rosji i Niemiec pokazują, że Nord Stream 2 pozostaje zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej. Berlin wciąż ma ambicje bycia regionalnym hubem gazowym, zaś Moskwa chce uniezależnić się od takich tranzytowych krajów jak Ukraina i Białoruś. A w następnym etapie uzyskać możliwość zakręcania im kurka gazowego bez konsekwencji dla kluczowego dla Gazpromu eksportu gazu do UE.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top