UKRAINE MONITOR

Data: 27 lutego 2019

„Rosja chce podzielić rumuńskie społeczeństwo”

Taką opinię wygłosił David Schlaefer, doradca polityczny ambasady USA w Bukareszcie. W wywiadzie opublikowanym na łamach portalu Digi24 ocenił on, że działania Rosjan mają wpłynąć na pogorszenie relacji pomiędzy Rumunią a Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską. Ich bronią są między innymi rozpowszechniane różnymi kanałami fake newsy

ŹRÓDŁO: WIKIMEDIA.ORG

Dyplomata powiedział, że rosyjskie działania są obecnie największym źródłem niepokoju dla amerykańskiej ambasady w Bukareszcie. Wynikać to ma ze zdarzeń, do których dochodziło w regionie na przestrzeni ostatnich lat. Według Schlaefera, Rosjanie starają się bowiem wpłynąć zarówno na lokalnych polityków w całej Europie Wschodniej, co w efekcie ma doprowadzić do osłabienia pozycji tych krajów.

„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni rosyjskimi próbami w Rumunii, aby stworzyć rodzaj narracji poprzez propagandę – poprzez tradycyjne platformy, jak Sputnik i tym podobne, jak i media społecznościowe” – powiedział David Schlaefer w wywiadzie dla Digi24.
Zdaniem amerykańskiego dyplomaty, działania rosyjskiej propagandy mają kilka celów. Między innymi jest to podzielenie rumuńskiego społeczeństwa, a także doprowadzenie do osłabienia relacji tego kraju z Zachodem – szczególnie Stanami Zjednoczonymi i krajami Unii Europejskiej. David Schlaefer posłużył się przykładem wyborów, które miały miejsce w 2016 roku w Stanach Zjednoczonych:
„Mogliśmy zauważyć rosyjskie próby manipulacji podczas wyborów, aby stworzyć więcej podziałów, aby sprawić by ludzie mniej ufali naszym instytucjom, jak i systemowi wyborczemu” – powiedział David Schlaefer.

Jego zdaniem rosyjska propaganda może przybierać także inne formy, na przykład wpływać na młodych ludzi poprzez odwoływanie się do dawnych czasów. Schlaefer przywołał w trakcie wywiadu przykład czasów rządów Nicolae Ceauşescu. Osoby, które były wówczas młode, nie doświadczały ówczesnego reżimu w sposób negatywny. Tworzenie wokół niego pozytywnych skojarzeń może natomiast doprowadzić do sytuacji, w której ludzie będą bardziej podatni na przyjęcie poglądu, że Rosja jest dla Rumunii bliższa niż świat zachodni.
W materiale wyemitowanym na kanale Digi24 pokazano szereg przykładów nieprawdziwych artykułów, jakie znaleźć można było w ostatnim czasie w internecie. „Rumunia może uznać Kosowa w zamian za anektowanie Mołdawii”, „Europejczycy chcą wyemigrować na Krym, aby uciec od homoseksualnej propagandy” czy „Zachód ma agresywne plany względem Rosji, tak jak w 1938”. Tego typu nagłówki można napotkać w mediach. Pojawienie się wielu z nich może być działaniem rosyjskich służb, które chcą w ten sposób wpływać na rumuńskie społeczeństwo.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top