RUSSIA MONITOR
Data: 9 marca 2019
Wróg zewnętrzny, czyli Putin zadaniuje FSB
Reżim w Rosji będzie w tym roku zaostrzał kurs w polityce wewnętrznej – kolejne potwierdzenie, po wcześniejszym wystąpieniu Władimira Putina na kolegium MSW, przyniosło kolegium FSB. Prezydent chwalił kontrwywiad za skuteczność, ale też ostrzegał, że obce służby wciąż nasilają wrogą działalność wobec Rosji. Uwagę zwraca fragment wystąpienia o nasileniu obcych hakerskich ataków (w ten sposób Putin reaguje na powtarzające się zarzuty Zachodu o wrogą rosyjską aktywność w cyberprzestrzeni). Była też mowa o walce z korupcją, co sugeruje, że obok łapania szpiegów, jednym z priorytetów FSB pozostanie realizacja politycznych zamówień na niszczenie rosyjskich polityków i biznesmenów, a Łubianka będzie ważnym narzędziem w wewnętrznej polityce Putina divide et impera, coraz istotniejszej przy trudnej sytuacji ekonomicznej i spadku popularności reżimu.
Doroczne kolegium Federalnej Służby Bezpieczeństwa odbyło się tydzień po kolegium MSW, na którym Władimir Putin polecił siłowikom nasilenie walki z wszelkimi przejawami społecznego niezadowolenia. W wystąpieniu do wyższej kadry FSB 6 marca akcenty były oczywiście inaczej rozłożone, ale też ze słów prezydenta przebijał się syndrom oblężonej twierdzy. Putin mówił oczywiście o „oblężeniu” Rosji przez wrogie zewnętrzne siły, ale tak naprawdę chodziło o sam panujący reżim. Putin powiedział, że obce wywiady usiłowały uzyskać dostęp do tajnych danych, ale kontrwywiad działał w 2018 roku „efektywnie i ofensywnie”. Padły konkretne liczby: FSB miała przerwać działalność 129 kadrowych pracowników obcych służb specjalnych i 465 agentów tych służb – oświadczył 6 marca prezydent Rosji. Putin podkreślił, że obce wywiady nasiliły aktywność.
Nowością jest wymienienie wśród wyzwań i zagrożeń dla bezpieczeństwa Rosji „rozszerzania infrastruktury NATO” na wschodniej flance Sojuszu. Należy pamiętać, że Putin mówił o tym na spotkaniu z kadrą kierowniczą kontrwywiadu i służby bezpieczeństwa, a nie klasycznego wywiadu. Może to oznaczać, że na polecenie Putina FSB rozszerzy swoją zagraniczną aktywność operacyjną poza obszar byłego Związku Sowieckiego. Wiadomo, że FSB do tej pory traktowała jako „bliską zagranicę” także Estonię, Łotwę i Litwę. Teraz może zacząć działać także choćby w Polsce czy Rumunii. Nazajutrz po wystąpieniu na kolegium FSB Putin kwestię „rosnącej intensywności działalności wywiadowczej i wojskowej obcych państw w pobliżu granic Rosji” poruszył także na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa – co pokazuje priorytetowe znaczenie tego zagadnienia dla Kremla.
Putin wezwał FSB także do „aktywniejszych działań w walce z korupcją”. To z kolei oznacza, że zagrożeni czuć się mogą zagraniczni inwestorzy. Sygnałem, że FSB zajmie się nimi w większym stopniu, było już aresztowanie w lutym amerykańskiego biznesmena Michaela Calveya, założyciela firmy inwestycyjnej Baring Vostok działającej w Rosji od lat 90.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.