RUSSIA MONITOR

Data: 21 sierpnia 2019

Rosja wspiera Wenezuelę. Paliwo, okręty, rakiety?

Wizyta wiceprezydent Delcy Rodriguez w Moskwie 21 sierpnia to kolejny przejaw zacieśniania współpracy Rosji z Wenezuelą. Zaledwie kilka dni wcześniej w stolicy Rosji gościł minister obrony Wenezueli. Podpisywane są kolejne umowy, w tym dotyczące współpracy wojskowej, zaś Moskwa wspiera reżim Nicolasa Maduro także gospodarczo. Kreml wyraźnie nie zamierza ustępować z Wenezueli. Im mocniej na to naciskają USA, tym większy opór Rosji. Władimir Putin zdaje sobie sprawę, że upadek reżimu chavistów byłby wielką porażką rosyjskiej geopolityki. Będzie wspierał więc rząd w Caracas tak długo, jak się da. A jeśli w końcu będzie zmuszony ustąpić, podyktuje wysoką cenę. Tym należy tłumaczyć obecny wzrost zaangażowania Rosjan w Wenezueli.

ŹRÓDŁO: деятельность.минобороны.рф

21 sierpnia do Moskwy przyleciała wiceprezydent Wenezueli Delcy Rodriguez. Przyjął ją szef MSZ Siergiej Ławrow. Rozmowy dotyczyły realizacji wspólnych projektów w obszarach gospodarki, zaawansowanych technologii i kultury. Oczywiście jednak spotkanie poświęcone było głównie współpracy obu państw na arenie międzynarodowej. 15 sierpnia ministrowie obrony Rosji i Wenezueli podpisali umowę dotyczącą wizyt okrętów wojennych obu krajów w portach partnera. Tego dnia z wizytą w Moskwie przebywał minister obrony Wenezueli Vladimir Padrino Lopez. Porozumienie rozszerzające możliwości operacyjne rosyjskiej floty wojennej na południu Morza Karaibskiego zawarto tydzień po tym, jak prezydent Nicolas Maduro zapowiedział na wiecu w Caracas, że Wenezuela gotowa jest przeciwstawić się i „pokonać” amerykańską „imperialistyczną blokadę”. Wcześniej rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oskarżyła niedawno Wielką Brytanię o budowę bazy wojskowej na jednej z baz w sąsiadującej z Wenezuelą Gujanie. Ma to być rzekomo punkt wypadowy dla sabotażystów.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Rosja pomaga reżimowi Maduro także gospodarczo. Dostawy benzyny i innych produktów naftowych zapobiegają pogłębieniu kryzysu paliwowego w Wenezueli. Jak ustaliła agencja Bloomberg, w czerwcu i lipcu z Rosji dostarczono co najmniej 600 tys. baryłek benzyny oraz półprodukty do jej wytwarzania. Paliwa są przewożona tankowcami z portu Tamań nad Morzem Czarnym na Maltę, tam są przeładowywane na inne tankowce, które płyną do Wenezueli. Reżim w Caracas boryka się z ogromnym deficytem paliwa na krajowym rynku z powodu sankcji amerykańskich. Wcześniej dużo paliwa sprowadzano właśnie z rafinerii kontrolowanych przez spółkę zależną monopolu PDVSA, działających w USA.

Celem polityki rosyjskiej w Wenezueli jest trwała destabilizacja tego regionu świata, sąsiadującego z USA. Chodzi też o osłabienie pozycji amerykańskich i budowę własnych wpływów, przede wszystkim militarnych w rejonie Karaibów. Nie można też lekceważyć innego motywu kryjącego się za polityką rosyjską – popieranie Maduro to element walki Putina z „kolorowymi rewolucjami”. Za taką – na dodatek wymierzoną w przychylny Rosji reżim – uznaje Moskwa działania wenezuelskiej opozycji. Są też i inne, bardziej oczywiste powody. Wenezuela jest winna Rosji ponad 17 mld dolarów, ma ogromne zapasy ropy, GRU de facto kontroluje handel narkotykami z Kolumbii via Wenezuela. Po likwidacji traktatu INF pojawia się nowa kwestia, potencjalnie grożąca eskalacją na linii Moskwa-Waszyngton. Otóż wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow powiedział, że Rosja będzie rozpatrywać możliwość rozmieszczenia wojska rakietowych w bezpośredniej bliskości od USA, jeśli analogiczne amerykańskie rakiety pojawią się w Europie. Sytuacja może nieco przypominać kryzys kubański z lat 60. XX w.

All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.

Powiązane wpisy
Top