RUSSIA MONITOR
Data: 23 stycznia 2019
Rosja nie spieszy się z redukcją wydobycia ropy
Moskwa maksymalnie stara się wykorzystać swój status w formacie OPEC+, by zarobić jak najwięcej na sprzedaży ropy naftowej. Podczas gdy inne kraje szybko redukują wydobycie, aby podnieść światowe ceny surowca, rosyjskie spółki się nie spieszą – zarabiając kosztem partnerów. Nie wszystkim się to podoba – o czym świadczą słowa ministra energii Arabii Saudyjskiej, głównego partnera Rosji w OPEC+.
Rosja redukuje produkcję ropy zgodnie z ustaleniami zawartymi w formule OPEC+. Ale robi to bardzo wolno. Do końca stycznia ma osiągnąć dopiero jedną piątą zakładanego maksymalnego zmniejszenia wydobycia. Minister energii Aleksandr Nowak poinformował, że dzienne wydobycie spadło o ponad 30 000 baryłek dziennie w stosunku do poziomu z października 2018. Do końca stycznia spółki naftowe w Rosji obiecały zmniejszyć produkcję o 50 000 baryłek dziennie. Rosja obiecała partnerom z OPEC+, że zredukuje produkcję o 228 000 baryłek dziennie do końca pierwszego kwartału 2019. Poziomem wyjściowym jest właśnie październik 2018, gdy dziennie Rosjanie wydobywali 11 418 000 baryłek. Zanim zaczęli zmniejszać wydobycie od początku tego roku, zdążyli jeszcze w grudniu pobić postsowiecki rekord: 11 450 000 baryłek dziennie. Tak wolne tempo ograniczania produkcji przez Rosję nie podoba się jej głównym partnerom w OPEC+. Minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid al-Falih stwierdził, że Moskwa działa zbyt wolno.
Zgodnie z umową OPEC+ Rosji pozwolono zmniejszać wydobycie stopniowo – tłumacząc to surowym klimatem i skomplikowaną syberyjską geologią, które mają uniemożliwiać szybką redukcję produkcji. Dla kontrastu, Arabia Saudyjska ogłosiła, że już wprowadziła w życie swoje zobowiązania ograniczenia wydobycia. I tak rosyjskie zobowiązania redukcji są łagodne w porównaniu z cięciami niektórych partnerów. W grudniu – zanim nawet jeszcze umowa o ograniczeniach zaczęła obowiązywać – produkcja w krajach OPEC spadła o 530 000 baryłek dziennie. Do końca czerwca OPEC+ zobowiązała się zmniejszyć wydobycie łącznie o 1,2 mln baryłek dziennie. Choć zmniejszanie wydobycia przez kraje OPEC+ pomogło podnieść cenę baryłki Brent ponad 60 dolarów, i tak jest to o ok. 30 proc. mniej w porównaniu z czteroletnim rekordem, który padł na początku października 2018.
Rosja zaczęła współpracować z Arabią Saudyjską w celu stabilizowania cen ropy pod koniec 2016 r. Moskwa często sygnalizuje, że cena 60 dolarów za baryłkę ją satysfakcjonuje. 18 stycznia OPEC opublikowała listę krajów, które w formacie OPEC+ zgodziły się zmniejszyć wydobycie ropy – wraz z informacją, który kraj o ile zredukuje produkcję. Wynika z niej, że 21 krajów (11 z OPEC, 10 spoza OPEC) łącznie zmniejszy wydobycie w pierwszej połowie 2019 roku o 1,195 mln baryłek dziennie, zachowując łączną produkcję na poziomie 43,874 mln baryłek dziennie. OPEC łącznie zetnie wydobycie o 812 000 baryłek do poziomu 25,937 mln baryłek dziennie, zaś kraje spoza OPEC o 383 000 baryłek do poziomu 17,937 mln baryłek dziennie. Najwięcej zmniejszy produkcję lider OPEC – Arabia Saudyjska zobowiązała się ograniczyć wydobycie o 322 000 baryłek (z 10,633 mln w październiku 2018 do poziomu 10,311 mln na koniec czerwca 2019). Lwią część redukcji w grupie krajów spoza OPEC wzięła na siebie Rosja: redukcja o 230 000 baryłek, z 11,421 mln do 11, 191 mln. Wyjątek w OPEC uzyskały Iran, Wenezuela i Libia. Partnerami OPEC w tym formacie są Rosja, Azerbejdżan, Bahrajn, Brunei, Kazachstan, Malezja, Meksyk, Oman, Sudan, Południowy Sudan. Następne spotkanie Wspólnego Ministerialnego Komitetu Monitorującego, który nadzoruje wprowadzanie w życie cięć, odbędzie się 18 marca w stolicy Azerbejdżanu, Baku.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.