Ukraine Monitor prezentuje najświeższe informacje dotyczące wewnętrznych i zewnętrznych spraw Ukrainy – państwa, które obecnie stanowi arenę ścierania się interesów Wschodu i Zachodu.
Data: 30 września 2023 Autor: Grzegorz Kuczyński
Pucz w Gruzji? Antyukraińska prowokacja prorosyjskich władz
Prorosyjski rząd w Tbilisi od początku inwazji Rosji na Ukrainę wyraźnie stanął po stronie Moskwy. Blokował pomoc ochotników gruzińskich dla Kijowa, atakował Ukrainę za jej solidarność z uwięzionym byłym prezydentem Micheilem Saakaszwilim. Jednocześnie zwiększał wymianę gospodarczą z Rosją i otwierał coraz szerzej swe granice dla Rosjan. Atakując prozachodnią prezydent Salome Zurabiszwili, nawet dążąc do jej impeachmentu. Wymyślona historia rzekomego spisku ukraińskich służb mającego obalić rząd Gruzji wpisuje się w taką narrację.
Służba Bezpieczeństwa Państwowego (SBS) oświadczyła, że istnieje grupa osób, które chcą wywołać w Gruzji niepokoje społeczne na wzór ukraińskiego Euromajdanu z 2014 roku. Wśród głównych spiskowców wymieniono zastępcę szefa ukraińskiego kontrwywiadu wojskowego Gieorgija Lortkipanidzego. Za czasów prezydenta Saakaszwilego był on wiceministrem spraw wewnętrznych Gruzji. SBS twierdzi, że oprócz byłego wiceministra w spisek zaangażowani są były ochroniarz Saakaszwilego Michaił Baturin oraz dowódca działającego na Ukrainie Legionu Gruzińskiego Mamuka Mamulaszwili. Rozruchy miały rzekomo wybuchnąć pomiędzy październikiem a grudniem 2023 roku. Co warte uwagi, rzecznik SBS wspomniał, że w spisek zaangażowane mają być kraje Zachodu. Tak naprawdę więc, atak na Ukrainę jest tylko pretekstem do krytyki Zachodu i wzmocnienia prorosyjskiego i prochińskiego kursu obecnych władz Gruzji. Gruzińskie służby nie przedstawiły żadnych dowodów na istnienie takiego spisku. Rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych opublikował oświadczenie na Facebooku, w którym zaprzecza doniesieniom gruzińskich służb, które oskarżyły wiceszefa kontrwywiadu ukraińskiego o przygotowywanie rewolucji w tym kraju. Obecnie w Gruzji rządzi prorosyjska ekipa, zarządzana z tylnego siedzenia przez najbogatszego obywatela, oligarchę Bidzinę Iwaniszwilego, który majątek zbudował w Rosji. Od wielu lat ten polityczny obóz działa, aby zbliżyć się do Rosji i zerwać z wcześniejszym prozachodnim kursem. Elementem takiej polityki jest faktyczne poparcie Moskwy w jej wojnie z Ukrainą. Antyukraińska polityka Tbilisi wynika też na pewno z wrogości do Kijowa, który przygarnął wielu politycznych emigrantów z Gruzji, od Saakaszwilego po Mamulaszwilego.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.