RUSSIA MONITOR

Data: 22 lutego 2019

Orędzie Putina. Obiecał Rosjanom, postraszył USA

Nie było żadnych niespodzianek, a przemówienie bardzo przypominało wystąpienie przed tym samym audytorium rok temu. W orędziu do Zgromadzenia Federalnego Władimir Putin najwięcej mówił o gospodarce i sytuacji socjalnej, składając długą listę konkretnych obietnic. To musi się spodobać większości Rosjan, którzy zmęczeni już są mocarstwową retoryką dotyczącą polityki międzynarodowej. Dlatego część „wojenna” należy odbierać tym razem jako przesłanie bardziej do odbiorców zagranicznych, niż krajowych. Tak jak w ubiegłorocznym orędziu, Putin groził Stanom Zjednoczonym nowymi rodzajami broni, ale dużo agresywniej, niż poprzednio. Co wynika z sytuacji wokół układu INF i pokazuje, że poprzednie groźby okazały się nieskuteczne – to niewątpliwie porażka Putina, któremu nie pozostaje nic innego, jak dalsza eskalacja wojennej retoryki.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

Rosyjski prezydent w dorocznym orędziu do obu izb parlamentu Rosji przede wszystkim złożył obietnicę szerokich działań socjalnych mających podnieść poziom życia w kraju lub przynajmniej zapobiec jego dalszemu spadkowi. To wyraźnie reakcja na spadające od lata 2018 roku notowania rządu i prezydenta – po ogłoszeniu podniesienia wieku emerytalnego i podniesieniu podatku VAT. Przedstawiona przez Putina długa lista obietnic socjalnych sprowadza się przede wszystkim do różnych ulg, dopłat i celowego wsparcia. Społeczeństwo dobrze przyjęło te obietnice, ale czy przełoży się to na zahamowanie spadku popularności reżimu? Wątpić należy z dwóch powodów. Po pierwsze, realizacja obietnic wymaga sprawnego działania różnych trybików administracji. A na to trudno liczyć, przy wszechobecnej korupcji i niekompetencji. Po drugie, trzeba na to konkretnych pieniędzy. Minister finansów Anton Siłuanow powiedział, że zapowiedziane przez prezydenta działania będą wymagać dodatkowych środków z budżetu w wysokości 1,5-2 mld dolarów rocznie (samo przedstawienie konkretnej sumy ma podkreślać realność prezydenckich obietnic). W teorii nie jest to dużo, ale większość zostanie przejedzona po drodze. A poza tym mamy to do czynienia z łagodzeniem skutków kryzysu, a nie walką z jego przyczynami. To raczej działanie mające na celu utrzymać popularność Putina na dostatecznym poziomie do końca kadencji.

Zdecydowanie krótszą część wystąpienia prezydent poświęcił kwestiom międzynarodowym, skupiając się na atakowaniu USA. Padły rytualne oskarżenia o ignorowanie „legalnych interesów” i ustawiczne organizowanie „ akcji antyrosyjskich” przez administrację amerykańską. Jak rok temu, jedynym argumentem Putina jest broń. Prezydent wrócił do różnych typów uzbrojenia, które wymienił rok temu. W ten sposób chciał pokazać, że prace nad nim szybko postępują. Problem w tym, że więcej tu wątpliwości i propagandy, aniżeli konkretów. Dajmy na to, hipersoniczny pocisk Awangard. Putin ogłosił w orędziu rozpoczęcie jego seryjnej produkcji. Tyle że to samo mówił już rok temu, a potem w grudniu 2018. Z kolei w przypadku hipersonicznego pocisku przeciwokrętowego Cyrkon prezydent dodał mu prędkości (mówił o 9 machach, choć wcześniej informowani o sześciu) i zasięgu (mówił o 1000 km, podczas gdy wcześniej była mowa o 400 km). Wspomniał też o pocisku manewrującym z napędem jądrowym Buriewiestnik, kolejny raz chwaląc się jego nieograniczonym zasięgiem. Problem w tym, że odbyło się już 13 testów tej broni, z czego tylko dwa „częściowo udane”. Była też oczywiście mowa o INF – tutaj Putin kłamał już w żywe oczy. Ostrzegł, że jeśli USA rozmieszczą broń rakietową średniego zasięgu w Europie, to Rosja też ją rozlokuje i wyceluje nie tylko w terytoria, z których pochodzić będzie zagrożenie, ale i w te, „gdzie znajdują się ośrodki decyzyjne”. Putin podkreślił, że Rosja nie ma zamiaru jako pierwsza rozmieszczać w Europie pocisków rakietowych, o których była mowa w wypowiedzianym układzie INF. Tymczasem wiadomo, że kilka takich dywizjonów (pociski 9M729) już ma, i to w swej europejskiej części.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top