RUSSIA MONITOR
Data: 23 maja 2018
Nowe pokolenie siłowików w rządzie
W składzie nowego rządu przedstawionym przez premiera Dmitrija Miedwiediewa prezydentowi Władimirowi Putinowi szczególną uwagę zwracają dwie nowe twarze wśród ministrów. Obaj ci politycy są związani ze służbami specjalnymi, dla obu awans do rządu to kolejny, ważny krok w budowie kariery politycznej. Obaj należą do nowego pokolenia putinokratów, któremu obecny prezydent i jego towarzysze stopniowo przekazują władzę.
Ministrem rolnictwa w rządzie Miedwiediewa będzie Dmitrij Patruszew, przez ostatnie osiem lat prezes największego państwowego banku zajmującego się kredytowaniem działalności sektora rolnego. Ministrem do spraw sytuacji nadzwyczajnych ma być zaś Jewgienij Ziniczew, od 2016 roku zastępca dyrektora Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
Przede wszystkim jednak Patruszew jest starszym synem sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaja Patruszewa, w latach 1999-2008 dyrektora FSB. Patruszew uchodzi za głównego wspólnika Putina w szeregu popełnionych zbrodni: od serii zamachów na bloki mieszkalne w 1999 r. (dały pretekst do ataku na Czeczenię) po masakry zakładników na Dubrowce (2002) i w Biesłanie (2004). Także dziś ma ogromne wpływy w państwie, zwłaszcza służbach specjalnych. Zresztą również Patruszew junior ma doświadczenia w służbach: miał ukończyć w 2006 r. Akademię FSB. Potem jednak oddelegowano go do sektora bankowego. Młody Patruszew należy do grupy dzieci polityków związanych od wielu lat z Putinem, które są powoli wprowadzane na kluczowe stanowiska w państwie, najpierw biznesowo-finansowe (zarządy korporacji i banków), a teraz – awans Patruszewa jest tego zapowiedzią – polityczne. Może to być początek swoistego procesu dziedziczenia władzy w Rosji.
Drugą grupą, na której oprze się w następnych latach, szczególnie po 2024 roku, reżim rosyjski, są zaufani ludzie z najbliższego otoczenia Putina. W ostatnich latach wielu oficerów ochrony i adiutantów prezydenta zostało awansowanych na stanowiska państwowe – przede wszystkim w regionach. Jednym z nich był Jewgienij Ziniczew. Najpierw z Federalnej Służby Ochrony trafił na stanowisko szefa FSB w obwodzie kaliningradzkim, potem krótko pełnił tam obowiązki gubernatora, by wreszcie trafić na Łubiankę, na wiceszefa FSB. Jego wejście do rządu, na dodatek na stanowisko ministra resortu mogącego dać szybko szeroką rozpoznawalność i aprobatę Rosjan, wskazuje, że Putin wiąże z Ziniczewem duże plany.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.