RUSSIA MONITOR
Data: 26 kwietnia 2019
Arktyczne obietnice Sieczina. Rosnieft stawia warunki
Największy rosyjski koncern naftowy zaoferował Władimirowi Putinowi pomoc w zrealizowaniu obietnicy uczynienia Północnego Szlaku Morskiego ważną, popularną i opłacalną drogą handlową. Do rozwoju Szlaku ma się przyczynić większa aktywność wydobywcza Rosnieftu na rosyjskiej Dalekiej Północy. Spółka gotowa jest dużo zainwestować w Arktyce, ale tylko pod warunkiem, że dostanie mocne państwowe gwarancje.
Rosnieft chce rozwijać działalność na Dalekiej Północy, co z kolei przyczyni się do zwiększenia ruchu na Północnym Szlaku Morskim. Takie obietnice złożył Igor Sieczin prezydentowi Rosji – dla Władimira Putina rozwój gospodarczy rosyjskiej Arktyki stał się w ostatnim czasie jednym z priorytetów. Prezydent nie tak dawno nakreślił ambitny plan występując na Forum Arktycznym w Sankt Petersburgu.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Rosnieft planuje stworzyć hub naftowy. Głównym jego elementem ma być ropociąg łączący złoże naftowe Vankor z arktycznym wybrzeżem. Nowy ropociąg z Vankor do Dikson na brzegu Morza Karskiego ma liczyć 600 km długości i zapewnić transport 25 mln ton ropy rocznie. Rezerwy złoża Vankor szacuje się na około 500 mln ton. W 2018 roku roczne wydobycie wynosił 17,7 mln ton. Sieczin zapewnia, że projekt ma być gotowy do 2024 roku, a sześć lat później, w 2030 roku, tą drogą ma być pompowane już nawet 100 mln ton ropy rocznie. Z wybrzeża zabierałyby ją tankowce pływające na Północnym Szlaku Morskim. Źródłem surowca mają być już istniejące, jak i planowane projekty na Dalekiej Północy, w tym złoża Vankor, Suzun, Tagul i Lodocznoje. Obecnie na Północnym Szlaku Morski trwa boom transportowy, głównie dzięki nowym projektom LNG prywatnego Novateku. Jednak bez zasilenia ropą z należącego do Rosnieftu złoża Vankor nie da się raczej spełnić postawionego przez Putina celu: transport 80 mln towarów rocznie Północnym Szlakiem Morskim do 2024 r. W 2018 roku tą drogą przewieziono nie więcej niż 18 mln ton towarów, co i tak oznacza wzrost aż o dwie trzecie w porównaniu z 2017 rokiem.
Sieczin oferuje Putinowi pomoc w realizacji strategicznego celu, ale w zamian oczekuje „korzystnych warunków inwestycyjnych”: ulg podatkowych, ułatwień ze strony organów regulacyjnych oraz długoterminowych gwarancji. Sieczin powiedział Putinowi, że Rosnieft musi być pewna, że warunki działalności nie zmienią się przez 30-50 lat. Dał do zrozumienia, że skoro są alternatywne dla Północnego Szlaku Morskiego drogi transportu, to Rosnieft musi być pewna, że ten szlak będzie opłacalny. O tym Sieczin oficjalnie nie wspomniał, ale z pewnością oczekuje także preferencyjnego traktowania Rosnieftu przez państwo także jeśli chodzi o konkurencję z innymi wielkimi graczami na Dalekiej Północy. Przykładem takiej rywalizacji jest spór z prywatnym Łukoilem w sprawie korzystania z naftowego terminalu Warandej. Zlokalizowany na płytkich wodach arktycznych 21 km od wybrzeża terminal jest własnością Łukoilu i służy przede wszystkim transportowi ropy z pobliskiej tundry. Stąd zabierają surowiec tankowce do instalacji naftowych w rejonie Murmańska. Jednak w 2016 roku Rosnieft przejęła kontrolę nad dwoma innymi złożami w regionie i surowiec zaczęła dostarczać do tego terminalu. Koncern Sieczina uważa, że Łukoil żąda zbyt wysokich opłat za przeładunek ropy w Warandej. Koncern Wagita Alekpierowa pobiera 38 dolarów za tonę, podczas gdy Rosnieft chce płacić tylko 12-13 dolarów. Sprawa trafiła do Federalnej Służby Antymonopolowej (FAS), a ta przyznała rację Rosnieftowi. Jednak Łukoil zaskarżył decyzję FAS do sądu. Rozprawa ma się odbyć 30 maja.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.