UKRAINE MONITOR

Data: 5 września 2018

Aleksandr Zacharczenko zginął w zamachu w Doniecku

Polityczne skutki zamachu na Aleksandra Zacharczenkę, terrorystę, lidera założonej przez rosyjski wywiad tzw. „Donieckiej Republiki Ludowej”, są dzisiaj trudne do przewidzenia: nie znamy jego autorów i ich celów. Prasa rosyjska w swoich pierwszych reakcjach prognozowała zerwanie Porozumień Mińskich, a nawet atak ukraińskiej armii na zajęte przez rosyjskich separatystów tereny. Rosyjscy politycy zapowiadali zemstę. Kijów oświadczył, że nie ma z zamachem nic wspólnego, uznał incydent za wewnętrzną sprawę Rosji.

ŹRÓDŁO: KOMMERSANT.RU

Zamach na Aleksandra Zacharczenkę był profesjonalnie przeprowadzony. Jego autorami nie byli amatorzy. Byli to zawodowcy, jednak nie wiadomo z jakiej firmy.

Zamachowcy ukryli sterowany elektronicznie ładunek wybuchowy w lampie nad drzwiami do restauracji „Separ”, czyli „Separatysta”, w Doniecku, do której Zacharczenko wybrał się w towarzystwie innych osób. Pierwszy do lokalu wszedł ochroniarz. Ładunek eksplodował dopiero, gdy przekroczył próg i pod lampą był już jego przełożony. Zacharczenko zginął na miejscu, idący za nim drugi ochroniarz i „minister finansów” w jego rządzie zostali ranni. Pierwszy ochroniarz zbiegł – to jego podejrzewają się o współudział w zamachu i wystawienie na śmierć swojego szefa.

Droga Zacharczenki do drzwi restauracji „Separ” w Doniecku składała się z dwóch etapów: do 2014 roku i po nim. Przed wydarzeniami na wschodzie Ukrainy, które tak znacząco wpłynęły na jego życie pracował w kopalni węgla, ukończył szkołę średnią techniczną, a z zawodu był elektromechanikiem. Po upadku sowieckiego imperium próbował sił jako menadżer w różnych firmach, w ostatnim okresie – związanych z Rinatem Achmetowem, największym donieckim oligarchą. Z trudem wiązał koniec z końcem. W 2013 roku wstąpił do „Opłotu”, paramilitarnej rosyjskiej organizacji głoszącej program budowy Ruskiego Miru, przygotowującej kadry do politycznych przewrotów, nie tylko na obszarze postsowieckim. Zapewne dlatego w 2014 roku, po Rewolucji Godności, z pistoletem w dłoni znalazł się wśród zdobywców budynku rady miejskiej w Doniecku, którzy zerwali ukraińską flagę i zażądali przeprowadzenia referendum – Czy jesteś za przynależnością, do banderowskiej, w opinii separatystów, Ukrainy, czy do Rosji? To był początek jego terrorystycznej i politycznej kariery.

Szybko został „generałem” w tzw. „armii” sepratystycznej, nieuznawanej. „Donieckiej Republiki Ludowej”, „wiceministrem spraw wewnętrznych”, i w końcu „przewodniczącym Republiki”. Rosyjska telewizja przedstawiała go jako człowieka z donbaskiego ludu, umiejącego porwać tłumy w walce o godne, sprawiedliwe życie. Sympatyczna twarz młodego mężczyzny stawała się w Rosji propagandowym wizerunkiem donieckiego separatyzmu. Za nią krył się udział w zbrodniach wojennych, zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego – Zacharczenko był wówczas „wiceministrem spraw wewnętrznych” – grabież majątku Ukrainy i majątku ukraińskich oligarchów i przedsiębiorców.

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zabrał Zacharczenkę do Mińska, na rokowania w sprawie pokojowego rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Podpis Zacharczenki jest pod Porozumieniami Mińskimi.

Od kilku miesięcy zaczęły pojawiać się pogłoski, że czas Zacharczenki dobiega końca, poparcie ze strony Putina gwałtownie słabło. Kremlowscy kuratorzy mieli meldować do centrali o wewnętrznych konfliktach na tle ekonomicznym, ściślej – związanych z podziałem łupów. „Przewodniczący” Zacharczenko przejął sieć handlową w Doniecku, podarował ją rodzinie, zmonopolizował też handel węglem. Jego „minister finansów” zbierał zaś haracz z państwowych firm. To jest zapewne najbardziej interesująca część historii o zamachu na terrorystę Aleksandra Zacharczenkę. Pokazuje ona bowiem istotę relacji między Kremlem i separatystami. A także sedno projektu politycznego Noworosji i Ruskiego Mira – jest nim podporządkowanie polityki mafii i kryminalnym strukturom.

Rację miał Kijów, gdy nie chciał z tymi ludźmi siadać do stołu rokowań w sprawie Porozumień Mińskich. Zrobił wyjątek pod naciskiem Moskwy i zachodnich sojuszników, lecz nic z tego paktu nie było i nie będzie. I to jest chyba najważniejszy wniosek z zamachu na stworzonego przez Putina lidera-terrorystę Aleksandra Zacharczenkę.

All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.

Powiązane wpisy
Top