RUSSIA MONITOR

Data: 25 kwietnia 2019

Baltic LNG. Rotenberg wchodzi, Shell wychodzi, Gazprom zostaje

Radykalne zmiany w projekcie budowy terminalu skraplania gazu w obwodzie leningradzkim. Gazprom pozbył się europejskiego wspólnika – koncern Shell. W zamian w projekt wchodzi firma kontrolowana przez braci Rotenbergów. Zmienia się też koncepcja samego projektu – Baltic LNG ma być czymś więcej, niż tylko terminalem służącym eksportowi rosyjskiego gazu skroplonego.

ŹRÓDŁO: GAZPROM.RU

Koncern Shell podjął decyzję o zakończeniu udziału w projekcie Baltic LNG. Od jesieni 2015 roku Shell był jedynym partnerem Gazpromu w projekcie terminalu do skraplania gazu ziemnego w porcie Ust-Ługa nad Bałtykiem (obwód leningradzki). Jeszcze w lutym przedstawiciele Shella mówili o planach zwiększenia mocy produkcyjnych zakładów do 13-13,5 mln ton LNG rocznie. I faktycznie, taki poziom przewiduje ostateczna koncepcja budowy terminalu. Tyle, że już bez udziału Shella. Oficjalnie Shell mówi, że nie mógł zaakceptować ostatecznej koncepcji rozwoju projektu. Jednak mówi się, że to sam Gazprom starał się jak mógł, by wyrzucić zachodniego wspólnika. Pod koniec marca bowiem Gazprom ogłosił, że połączy inwestycję LNG z budową zakładów przetwarzania gazu. A z tym związane jest wejście w projekt spółki Rusgazdobycza. Formalnie należy ona do Artioma Obolenskiego, biznesmena ściśle powiązanego z braćmi Arkadijem i Borysem Rotenbergami. Obecna koncepcja Baltic LNG przewiduje przetwarzanie 45 mld m³ gazu rocznie. Oprócz 13 mln ton LNG, kompleks ma produkować m.in. 4 mln ton etanu oraz 2,2 mln ton LPG rocznie. Ponadto 20 mln m³ gazu eksportowanych będzie poprzez gazociąg Nord Stream 2. Całkowity koszt szacowany jest na ponad 700 mld rubli (10,7 mld dolarów), a uruchomienie zakładów ma nastąpić w latach 2023-2024.

Zmiana partnerów ma przyspieszyć oddanie projektu i wpisuje się w strategię Gazpromu mocnego wejścia w lekceważony do niedawna sektor LNG. Pozbywając się zachodniego partnera, a pozyskując w jego miejsce podmiot związany z wpływowym, bliskim Putinowi, oligarchą, Gazprom liczy na szybszą realizację i większy potencjał projektu. Pojawia się tylko jedno pytanie: skąd teraz Rosjanie wezmą potrzebną technologię? Shell nie zamierza przekazywać swojej technologii skraplania gazu, gdyż robi to tylko w projektach, w których ma udziały. Nie wiadomo, kogo obecnie Gazprom rozpatruje jako możliwego dostawcę licencji tej technologii. Pojawia się też pytanie o rentowność projektu. Niewykluczone, że na Kremlu zapadła decyzja, by Baltic LNG uczynić kolejnym mechanizmem wyprowadzenia dużych państwowych środków (z Gazpromu) na konta putinowskich oligarchów – Rotenberg stał się pod tym względem prawdziwym liderem w Rosji.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Jednym z powodów zmian w strategii Gazpromu jest z pewnością przegrywany wyścig w sektorze LNG z prywatnym Novatekiem. Baltic LNG wciąż nie ma, a tymczasem już ruszył Jamał LNG, budowany jest Arktik LNG 2, a Novatek planuje trzeci terminal. Gazprom dostarczający do Europy gaz rurociągami odczuwać zaczął konkurencję ze strony LNG – i nie chodzi tylko o gaz z USA, ale też choćby ten dostarczany przez krajowego konkurenta.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top