RUSSIA MONITOR
Date: 2 czerwca 2017
Dyplomatyczne wojny Moskwy
Relacje Rosji z krajami Europy Środkowej, Wschodniej i Bałkanów wyglądają coraz gorzej. Wydłuża się lista państw, z którymi Moskwa jest w konflikcie. Pogłębiają się też kryzysy na linii Rosja-Czarnogóra i Rosja-Mołdawia. Świadczy to o zaostrzaniu zewnętrznego kursu politycznego przez Kreml, ale też o coraz bardziej stanowczych reakcjach nawet małych krajów, dotąd przez lata tolerujących rosyjską politykę prowadzoną z pozycji siły, w tym prowokacje i ingerowanie w wewnętrzne sprawy innego państwa.
Premier Czarnogóry Duško Marković oświadczył 31 maja, że Kreml posiada tajną listę czarnogórskich urzędników, którzy mają zakaz wjazdu do Rosji z powodu udziału ich państwa w zachodnich sankcjach nałożonych na Moskwę za aneksję Krymu. Wcześniej MSZ wezwało na dywanik ambasadora Rosji w Podgoricy po tym, jak na moskiewskim lotnisku zatrzymano deputowanego z rządzącej w Czarnogórze Demokratycznej Partii Socjalistów (DPS). Premier Marković przemawiając w parlamencie wypowiadał się o Rosji niezwykle ostro: „Nigdy nie spotkałem takiego poziomu destrukcji, prymitywizmu. To oddaje charakter reżimu”.
W ramach kampanii dyskredytowania Czarnogóry, w przeddzień szczytu NATO w Brukseli, na którym przywódcy bałkańskiego państwa pojawili się po raz pierwszy w charakterze nowego członka Sojuszu (choć formalnie przyjęcie nastąpi w czerwcu), prowokatorzy dzwonili do prezydenta i premiera Czarnogóry podając się za, odpowiednio, prezydenta i premiera Ukrainy. Czarnogórcy dali się nabrać, a nagrania rozmów (choć akurat nie było w nich nic kompromitującego) wyemitowały rosyjskie media. „Czarna lista” czy różnego rodzaju prowokacje mają podważać wizerunek nowego kraju członkowskiego NATO. Skoro Moskwie nie udało się zablokować wejścia Czarnogóry do Sojuszu, to teraz usiłuje jak najbardziej osłabić jej pozycję i poderwać zaufanie sojuszników.
Bardzo napięte są także relacje Moskwy z dwoma innymi krajami. 31 maja MSZ Rosji poinformowało, że pięciu mołdawskich dyplomatów uznano za osoby niepożądane na terytorium Federacji Rosyjskiej. Dostali trzy doby na wyjazd. Dzień wcześniej o wydaleniu pięciu rosyjskich dyplomatów poinformował Kiszyniów. Również 31 maja rosyjskie MSZ ogłosiło decyzję o wydaleniu dwóch estońskich dyplomatów. Pracownicy konsulatu generalnego w Sankt Petersburgu mają pięć dni na opuszczenie Rosji. To z kolei odpowiedź Moskwy na decyzję Estonii z 26 maja o wydaleniu dwóch rosyjskich konsulów z konsulatu w Narwie.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.