RUSSIA MONITOR
Data: 25 września 2017
Kult Stalina kwitnie
W ostatnich latach dramatycznie rośnie liczba Rosjan publicznie chwalących Józefa Stalina. W całym kraju odsłaniane są kolejne muzea i pomniki poświęcone temu przywódcy. Na skutek intensywnej polityki historycznej władz mitologizującej okres sowiecki, podkreślającej znaczenie przywództwa w historii Rosji oraz gloryfikującej aparat bezpieczeństwa jako fundament państwa w niepamięć odsuwa się zbrodnie z czasów komunistycznych i na nowo pisze historię relacji Moskwy z sąsiadami (szczególnie widać to w atakach na kraje bałtyckie czy Polskę). Dziś dla większości Rosjan Stalin to wódz, który poprowadził Związek Sowiecki i całą koalicję międzynarodową do zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami, a nie ponury dyktator, którego nikt nie prześciga w skali zbrodni popełnionych na własnym narodzie. Takie postawy łączą się ze wzrostem nastrojów antyzachodnich i szowinistycznych.

W Moskwie odsłonięto niedawno serię popiersi z brązu przedstawiających sowieckich przywódców, wśród nich są podobizny Włodzimierza Lenina i Józefa Stalina. Łącznie 22 września w obecności ministra kultury i deputowanych Dumy odsłonięto siedem popiersi sowieckich przywódców, które dołączyły do 33 przywódców Rosji z okresu przedrewolucyjnego w Alei Władców. Z kolei do wsi w obwodzie kirowskim, gdzie swego czasu na zesłaniu przebywał Feliks Dzierżyński, powróciło muzeum tego jednego z przywódców przewrotu bolszewickiego w 1917 r. i twórcy aparatu terroru rewolucyjnego. Oficjalnie muzeum otwarto w 140. rocznicę urodzin Dzierżyńskiego. W inauguracji uczestniczyli deputowani Dumy Państwowej i wysocy rangą przedstawiciele Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
Najnowsze badania opinii publicznej pokazują niebezpieczną tendencję, jeśli chodzi o ocenę historii. Dotyczy to zarówno kwestii wewnętrznych, jak i polityki zagranicznej. To skutek świadomej polityki putinowskiego reżimu, który przemilcza część niewygodnych faktów, a inne fałszuje. Choć o tajnym protokole do paktu Ribbentrop-Mołotow słyszało 57 proc. Rosjan (część z nich uważa, że to „fałszywka”), to tylko 11 proc. wie o tym, że 17 września 1939 r. ZSRR dokonał agresji na Polskę. Co istotne niemal połowa respondentów ocenia pozytywnie podpisanie przez Stalin paktu o nieagresji z hitlerowskimi Niemcami. Tylko 17 proc. potępia ten pakt. Jeszcze w 2010 roku dobrze porozumienie Stalina z nazistami 33 proc. – co pokazuje efekty, jakie przynosi polityka historyczna prowadzona pod rządami Putina. Zresztą to on osobiście, w maju 2015 roku, goszcząc Angelę Merkel usprawiedliwiał pakt Ribbentrop-Mołotow.
Spada liczba Rosjan potępiających zbrodnie okresu stalinowskiego. Ostatni sondaż pokazuje, że 56 proc. Rosjan sądzi, że w postaci Józefa Stalina zasługi przeważają nad negatywnymi stronami. W ciągu ostatnich 10 lat odsetek tych Rosjan, którzy uważają represje stalinowskie za „zbrodnię nie do usprawiedliwienia”, spadł niemal dwukrotnie: z 72 proc. do 39 proc. Szczególnie niepokoi, że pozytywne myślenie o Stalinie dominuje wśród ludzi młodych. Takie oceny wynikają w znaczącym stopniu z niewiedzy o mrocznej stronie rządów stalinowskich. Około 40 proc. Rosjan nie wie nic lub prawie nic o terrorze tamtego okresu. Rośnie też odsetek Rosjan uważających, że nie jest to ważna sprawa i nie powinno się o niej mówić. W ostatnich latach widać, że postać Stalina staje się bardziej atrakcyjna i znacząca, co wynika z polityki historycznej władz, łączącej mitologizację sowieckiej przeszłości (szczególnie okresu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej) z ukrytym usprawiedliwianiem zbrodni popełnianych przez państwo.
All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.