THE WARSAW INSTITUTE REVIEW

Data: 8 marca 2017    Autor: Rafał Zgorzelski PhD

Idea Nowoczesnego Patriotyzmu

Co cechuje najbardziej dynamicznie rozwijające się i zarazem często najbogatsze gospodarki świata? Jaki jest wspólny mianownik, który łączy zróżnicowane pod wieloma względami kraje takie jak USA, Japonia, Korea Południowa czy Niemcy – państwa z własną tradycją, historią, kulturą, odmiennymi często systemami społecznymi oraz politycznymi czy geografią, kraje pełniące rolę ekonomicznych championów współczesnego świata?

© Jakub Kaczmarczyk (PAP)

Zamożne i zarazem najpotężniejsze gospodarczo państwa cechuje, bez względu na dzielące je różnice, jeden element – patriotyzm ekonomiczny. Składają się nań dwa elementy : patriotyzm gospodarczy i patriotyzm konsumencki.

Pod pojęciem patriotyzmu gospodarczego rozumiemy działania, których głównym celem jest wspieranie gospodarki danego państwa przez sektor publiczny i prywatny. Dobre działania administracji publicznej mają bowiem pozytywny wpływ na rozwój rodzimej przedsiębiorczości na rynku krajowym i na rynkach międzynarodowych. Tworzenie warunków do rozwoju krajowych przedsiębiorstw oraz ich promocja poza granicami winna być głównym celem strategii gospodarczej państwa. Nie oznacza to bynajmniej braku otwartości na podmiotową współpracę oraz inwestycje kapitału zagranicznego, który może i powinien pozytywnie wpływać na rozwój gospodarki danego kraju. Zresztą w całym procesie tworzenia dóbr narodowych pozytywną rolę odgrywają dobre porozumienia i umowy międzynarodowe oraz budowanie relacji biznesowych, w których każda strona występująca z pozycji podmiotowych może i powinna osiągać rozliczne korzyści. Istotą patriotyzmu gospodarczego nie jest więc bezrefleksyjne tworzenie barier dla rozwoju uczciwej konkurencji czy też nierówne traktowanie dostawców bądź wykonawców lub szerzej przedsiębiorców ze względu na kryterium podmiotowe. Chodzi jedynie o to, że w takich państwach jak Niemcy, Francja, Japonia czy USA rzeczą oczywistą jest wspieranie przez państwo oraz podejmowanie współpracy między rodzimymi kooperantami wszędzie tam, gdzie ma to swoje racjonalne uzasadnienie. Jest to wyrazem patriotyzmu gospodarczego, podobnie jak będzie nim chociażby uiszczanie przez przedsiębiorców podatków we własnym kraju, które zresztą może stać się również elementem budowy rynkowego wizerunku. Oczywiście przedsiębiorcy muszą mieć przekonanie, że ich decyzje będą miały oparcie w instytucjach państwa, które z kolei lojalnie będzie wspierać ich interesy. Istnienie międzynarodowej konkurencji oraz inwestycje kapitałowe są więc rzeczą dobrą, jednakże choćby przywoływane już powyżej państwa doskonale pojmują, iż ich obowiązkiem i zasadniczym celem polityki gospodarczej jest przede wszystkim budowa silnej warstwy przedsiębiorców oraz zamożności własnych społeczeństw. Będzie temu służyć również tworzenie trwałych relacji i więzi oraz wspólnych interesów, w tym ekonomicznych, z korzyścią dla wszystkich uczestników tej gry rynkowej przy zachowaniu na względzie prymatu interesu narodowego, co jest rzeczą niezbędną do cywilizacyjnego rozwoju państw i społeczeństw.

Nie mniej istotnym dla rozwoju gospodarek krajowych elementem pozostaje patriotyzm konsumencki, obecny w postawach zakupowych konsumentów. Nabywanie rodzimych towarów, wyrobów, owoców i warzyw, wreszcie piwa krajowej produkcji czy serów przekłada się na zwiększenie wpływów podatkowych do budżetu państwa, rozwój rodzimych przedsiębiorstw, pozyskiwanie środków na inwestycje czy tworzenie nowych miejsc pracy. W taki sposób postrzegają rzeczywistość konsumenci w USA czy w Niemczech, którzy poprzez świadome wybory produktów i usług, wspierają własne gospodarki, przyczyniając się tym samym poprzez indywidualne decyzje zakupowe do wzrostu zamożności własnych społeczeństw.

Patriotyzm ekonomiczny, którego to pojęcia bynajmniej nie należy utożsamiać z protekcjonizmem czy interwencjonizmem, jest więc dziś pewnym trendem, który w coraz bardziej wyraźny sposób zaznacza się na świecie, w szczególności zaś w społeczeństwach cywilizacji zachodniej, gdzie świadomi konsumenci w swoich decyzjach zakupowych kierują się zarówno przesłankami ekonomicznymi, jak i wartościami stojącymi za nabywaną usługą lub produktem, natomiast administracja państwa stara się tworzyć dogodne warunki do rozwoju krajowej przedsiębiorczości, która z kolei lojalnie wspiera państwo. Jest również zjawiskiem zdecydowanie bardziej rozwiniętym w krajach zachodnich, aktywnie promowanym także przez polityków. W szczególny sposób zauważalnym w USA, przede wszystkim od kryzysu zapoczątkowanego w 2008 r. wywołanym zapaścią na rynku kredytowym, który spowodował perturbacje na rynkach i giełdach światowych, lecz zarazem otrzeźwiająco wpłynął na podejście zarówno USA jak innych społeczeństw na świecie do problematyki gospodarki. Wydarzenia te sprawiły, że przedsiębiorstwa amerykańskie zaczęły redukować produkcję oraz zatrudnienie, wycofywać się z inwestycji zagranicznych, wracać ze wspieraną przez państwo produkcją i usługami do kraju, a kapitał zaczął odzyskiwać narodowość. Wątki patriotyzmu ekonomicznego wysunął na sztandary wyborcze w roku 2012 ubiegający się o reelekcję na urząd prezydencki Barack Obama, który zachęcał z pozycji partii demokratycznej („A New Economic Patriotism: A Plan for Jobs and Middle-Class Security” – „Nowy patriotyzm gospodarczy – praca i bezpieczeństwo klasy średnie”) do wspierania krajowej małej i średniej przedsiębiorczości, korzystania z rodzimych źródeł energii czy poprawy ściągalności podatków celem zmniejszenia deficytu budżetowego. Patriotyzm gospodarczy i konsumencki jest też, co wydaje się tym bardziej oczywiste, akcentowany silnie przez republikanów. Był również dosyć wyraźnie podnoszony przez Donalda Trumpa, republikańskiego kandydata na prezydenta USA podczas trwającej w roku 2016 kampanii wyborczej. Trump zresztą wręcz wymaga od firm patriotyzmu, obiecując w zamian mniej regulacji oraz ułatwienia dla biznesu, w tym podatkowe, jednakże bez ogródek i wprost zapowiada, iż nie zawaha się nakładać wysokiego cła na firmy amerykańskie, które np. dążąc do obniżki kosztów funkcjonowania, w tym kosztów pracy, przeniosą swoją działalność bądź istotne jej elementy (skutek – case Forda, który odstąpił od planów budowy za 700 mln dolarów nowej fabryki w Meksyku na rzecz inwestycji we Flat Rock, mieście w stanie Michigan) poza granice USA, a będą chciały dystrybuować swoje towary w kraju. Prezydent USA mówi wprost: Moja administracja będzie kierowała się dwoma prostymi zasadami: kupuj amerykańskie i zatrudniaj Amerykanów. Prezydent Trump chce więc, by amerykański patriotyzm miał wymiar bardzo praktyczny. I na tym właśnie polega idea nowoczesnego patriotyzmu ekonomicznego. I bynajmniej nie chodzi tu o deklaracje, a wcielanie pewnych idei w życie. Warto zaznaczyć, że w USA, Wielkiej Brytanii, Japonii czy Korei Południowej stawianie na patriotyzm ekonomiczny jest rzeczą oczywistą i nie ma znaczenia tu reprezentowana opcja światopoglądowa czy opcje polityczne.

Patriotyzm ekonomiczny jest więc dziś jednym z najważniejszych nurtów rozwoju dojrzałych gospodarek narodowych i społeczeństw. Patriotyzm rozumiany jako współpraca wielu podmiotów i instytucji, które mając przecież własne, często rozbieżne interesy, poprzez współdziałanie osiągają rozległe korzyści przynosząc je równolegle całemu krajowi. Wzrasta więc rola ochrony i świadomego wzmacniania interesów państwa poprzez kształtowanie polityki gospodarczej i konsumenckiej sprzyjającej kooperacji i ekspansji, kreowanie dobrego prawa czy wspieranie rodzimych firm przez władze danego kraju. To właśnie patriotyzm ekonomiczny jest jednym z kluczowych elementów sukcesu największych gospodarek na świecie. Jego istotę stanowi zaś współpraca różnych instytucji i podmiotów, które są powiązane ze sobą pochodzeniem kapitałowym i instytucjonalnym.

Troska o Polskę to dbanie o polskie interesy oraz wysokie standardy, ponieważ wspieranie własnych wytwórców nie może oznaczać promocji bylejakości, ani też zamknięcia na współpracę z innymi gospodarkami świata. Chodzi raczej o podejmowanie niezbędnych działań promujących właściwie zdefiniowaną ideę patriotyzmu ekonomicznego poprzez wskazywanie, jaką funkcję w krwiobiegu gospodarczym pełnią indywidualni konsumenci czy władze państwa bądź przedsiębiorcy oraz pokazywanie, dlaczego takie podejście nie jest pozbawione sensu.

Patriotyzm ekonomiczny to zarówno indywidualne wybory przedsiębiorców czy konsumentów, jak i decydentów, w tym o kształcie aktów prawnych, które winny wspierać rozwój gospodarki bądź o wydatkowaniu pieniędzy. Patriotyzm ekonomiczny to również wspieranie inwestycji kapitału zagranicznego w taki sposób, który nie narusza interesów oraz bezpieczeństwa funkcjonowania danego państwa dla przykładu na rynkach energetycznym, kolejowym czy telekomunikacyjnym. W Polsce, na co warto zwrócić uwagę, wzrasta świadomość potrzeby wspierania budowy niezależnej gospodarki opartej na partnerstwie z państwami Unii Europejskiej bądź innymi gospodarkami świata. U podstaw transformacji ustrojowej zapoczątkowanej zmianą polityczną roku 1989 legło bowiem przeświadczenie, iż rozwiązania oferowane przez międzynarodowe koncerny są zdecydowanie lepsze, a synonimem luksusu, którego byli złaknieni przytłoczeni przez dekady komunistyczną rzeczywistością Polacy, stała się puszka Coca Coli bądź jeansy. Tymczasem kompleks niższości wobec wszystkiego co zagraniczne nie znajduje racjonalnego wytłumaczenia i jest obcy społeczeństwom zachodnim, a polskie marki, takie jak – wskazujemy jedynie niektóre z nich – DRUTEX (największy producent stolarki otworowej z PVC w Europie), FAKRO (światowy lider rynku okien dachowych), CCC (lider polskiego rynku sprzedaży detalicznej obuwia oraz największy jego producent), CD Projekt (producent gier komputerowych, w tym niezwykle popularnych gier opartych na serii powieści autorstwa Andrzeja Sapkowskiego o Wiedźminie), GINO ROSSI (jedna z najbardziej cenionych polskich marek na rynku produkcji i sprzedaży obuwia oraz akcesoriów obuwniczych), INGLOT (jeden z największych na świecie producentów kosmetyków), PESA (producent pociągów spalinowych i elektrycznych oraz tramwajów) czy SOLARIS (jeden z wiodących producentów autobusów miejskich, międzymiastowych, tramwajów i trolejbusów w Europie) nie tylko śmiało przekraczają granice Polski, lecz także podbijają świat.

Warto też zaznaczyć, że w ostatnich latach w całej Europie Środkowo-Wschodniej rośnie sukcesywnie znaczenie regionalnych i lokalnych biznesów, rodzimych przedsiębiorców, a także systematycznie spada odsetek firm kontrolowanych przez zagranicznych inwestorów. Dużą rolę odgrywają też wciąż koncerny kontrolowane przez państwo, wśród których dominującą pozycję zajmują polskie firmy takie jak PKN Orlen, PGNiG, KGHM czy Lotos bądź PGE, a więc spółki strategiczne z punktu widzenia funkcjonowania kraju. Przy okazji warto dodać, że nieprzypadkowo zwrócono uwagę na akurat te podmioty, ponieważ najwięcej spółek państwowych, ponad 65% osadzonych jest w sektorze energetycznym. Tym bardziej nie przypadkowo, że przedsiębiorstwa te odgrywają ważną rolę w zabiegach o budowę podmiotowej, silnej i niezależnej pozycji energetycznej Polski, a także wzmocnienie pozycji całej Europy Środkowo-Wschodniej na mapie światowego rynku energii. Zresztą to właśnie największe przedsiębiorstwa, obok administracji publicznej, będące okrętami flagowymi rodzimej gospodarki, w przekonaniu autora niniejszego komentarza winny tworzyć określone standardy i dobre praktyki tak w obrocie gospodarczym, jak i w życiu całego państwa. Kreować wzorce i dawać impulsy bądź perspektywy do rozwoju drobnej przedsiębiorczości, która poprzez współpracę z większymi krajowymi podmiotami wzmacnia swój potencjał, pozycję na rynku i stabilność ekonomiczną. Należy założyć też, że tworzenie warunków uczciwej konkurencji będzie wpływało w dalszej perspektywie korzystnie na zmianę relacji pomiędzy własnością krajową a zagraniczną.

Przykładem niezwykle silnej pozycji zagranicznego kapitału w Polsce będzie handel zdominowany przez takie sieci jak portugalska Biedronka, niemieckie Kaufland, Lidl, Real, duńskie Netto, brytyjskie Tesco czy francuski Carrefour, Auchan, E.Leclerc czy Intermarche. Branża spożywcza wyróżnia się jednak o tyle pozytywnie, że Polacy coraz chętniej sięgają po rodzime produkty, rozwija się też dynamicznie rodzimy rynek żywności ekologicznej, którego szacowana wartość przekroczyła 700 mln zł.

Polska jest dziś stabilnym i przewidywalnym partnerem. W polityce gospodarczej kraju da się zauważyć dobre tendencje do wzmacniania podmiotowości państwa, chęć budowania silnej i niezależnej ekonomicznie pozycji w świecie. Polska administracja zawraca z drogi obranej po 1989 r., która polegała na bezrefleksyjnym powielaniu podejścia zakładającego, iż międzynarodowy kapitał nie ma narodowości, kładąc nacisk na potrzebę pielęgnowania i wspierania rodzimej przedsiębiorczości. Jest zainteresowana inwestycjami zagranicznymi i dobrą międzynarodową współpracą, jednakże zaczyna rozumieć też, wzorem państw zachodnich, potrzebę ochrony gospodarczego interesu narodowego. Polacy jednak wciąż muszą się uczyć patriotycznie ekonomicznych zachowań.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: Białoruś, Polska, dezinformacja, polski sędzia, Tomasz Szmydt 

Powiązane wpisy
Top